Z pierwszego tarła nic nie wyszło ale nie poszło na marne.
Przy drugim tarle opieka rodziców była już bardziej stanowcza i przeżywalność maluchów bardzo duża.
Opieka samca nad maluchami trwała do dziś czyli jakieś 3 tygodnie. W tej chwili maluchami zajmuje się tylko samica i stadko maluchów zaczyna się niestety przerzedzać. Sama mama nie daje rady upilnować wszystkich rozpływających się na boki maluchów. Zobaczymy czy sobie poradzą w ogólnym. Widać że już są sprawne, więc powinny sobie poradzić.
Kilka maluchów udało mi się też odłowić wcześniej do 20L akwarium.
Samiec natomiast przystępuje do kopania dołków do tarła z inna samiczką.
Tutaj jeszcze podczas opieki obojga rodziców
Przy drugim tarle opieka rodziców była już bardziej stanowcza i przeżywalność maluchów bardzo duża.
Opieka samca nad maluchami trwała do dziś czyli jakieś 3 tygodnie. W tej chwili maluchami zajmuje się tylko samica i stadko maluchów zaczyna się niestety przerzedzać. Sama mama nie daje rady upilnować wszystkich rozpływających się na boki maluchów. Zobaczymy czy sobie poradzą w ogólnym. Widać że już są sprawne, więc powinny sobie poradzić.
Kilka maluchów udało mi się też odłowić wcześniej do 20L akwarium.
Samiec natomiast przystępuje do kopania dołków do tarła z inna samiczką.
Tutaj jeszcze podczas opieki obojga rodziców