18-05-2015, 17:00 PM
Akwarium docelowe nie jest zarybione. Mimo wszystko zdecydowałem się na postawienie im małego baniaka na jakiś czas by móc przyzwyczaić je do "kwasu". Uważam że to będzie najlepsza opcja, bo pomimo tego że moja kranówka jest niby okej i np. odchowanie na niej traszek waltla bez strat z powodu jakości wody nie jest niczym trudnym, pomimo tego że to są straszne brudasy i w okresie najszybszego wzrostu podmieniam im 50-60% wody dziennie (w innym wypadku filtracja nie nadąża gdy karmię mrożonkami+ są problemy ze wzrostem mniejszych larw z powodu inhibitorów wzrostu wytwarzanych przez dominujące osobniki), to zdarzyła mi się już sytuacja gdy po podmianie na kranówę zdechły mi młode gupiki endlera,a innym razem dorosłe endlery dostały "speeda" i waliły o szyby... Jeśli zauważę problemy z powodu tego że woda będzie jałowa, już w docelowym baniaku, "uzdatnię" ją odpadem z RO.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"