25-09-2011, 12:15 PM
Wszystko ok, tylko nie porównujmy skali przedsięwzięcia. Ja działam czysto hobbistycznie i mam raptem 3 zbiorniki, łącznie 1300 litrów. Tutaj już nie chodzi o koszt zgrzewarki, tylko o fakt, że przy ograniczonym polu manewru czy też ewentualnych przeróbkach klej moim zdaniem spełnia lepiej swoje zadanie. Zgrzewarką nie da się "sięgnąć" w każde miejsce.
Zastanawia mnie fakt przecieków o których piszesz. Pokleiłem już dobrych parę metrów rur, kilkadziesiąt zaworów, kolanek, redukcji itp i tylko raz zdarzył mi się lekki wyciek, który zresztą ustąpił po kilku dniach. Dodam, że kleję Tangitem.
Jeszcze sprawa ewentualnej toksyczności kleju. Jest powszechnie używany w morszczyźnie więc nie sądzę, że w jakikolwiek negatywny sposób wpływa na organizmy żywe. Tam nie ma miejsca na błędy. Myślę, że na kondycję ryb dużo większy wpływ ma woda używana do podmian.
Zastanawia mnie fakt przecieków o których piszesz. Pokleiłem już dobrych parę metrów rur, kilkadziesiąt zaworów, kolanek, redukcji itp i tylko raz zdarzył mi się lekki wyciek, który zresztą ustąpił po kilku dniach. Dodam, że kleję Tangitem.
Jeszcze sprawa ewentualnej toksyczności kleju. Jest powszechnie używany w morszczyźnie więc nie sądzę, że w jakikolwiek negatywny sposób wpływa na organizmy żywe. Tam nie ma miejsca na błędy. Myślę, że na kondycję ryb dużo większy wpływ ma woda używana do podmian.