[wojtekr]

Witam,

ponieważ w planach mam postawienie baniaka 200x65x70, a mam jeszcze trochę czasu, staram się wszystko przemyśleć.

Co do samego szkła, ostatnio coraz głośniej jest o OW i tak się zastanawiam, czy jest sens się w to pakować kosztowo. Czy faktycznie różnica wizualna między OW i float jest aż tak duża? Czy to tylko moda i marketing?
Niektórzy dają przód z OW, inni twierdzą, że powinny być też boki, a ostatnio słyszę, że tył też powinien być z OW, bo się światło inaczej odbija :-). Niedługo będą argumenty za robieniem również dna z OW.
Rozmawiałem z człowiekiem, który klei akwaria. Twierdzi, że koszt samego szkła, to nie całe 30% różnicy, ale żeby OW miało sens, to trzeba to inaczej skleić, "bezwałkowo", białym silikonem, specjalne szlify i polerka i to jest największy koszt. Poza tym wytrzymałość OW jest "lekko" mniejsza niż float, więc przy dużych zbiornikach daje się większy zapas bezpieczeństwa - grubsza szyba. A jeżeli miałoby być bez wzmocnień, to już w ogóle szyba grubsza i to podraża całą imprezę.

Chciałbym poznac Wasze zdanie, może doświadczenia, jeżeli macie OW.

Ja zrobiłem sobie 118l z przednią szybą OW, żeby zobaczyć czy faktycznie gra jest warta świeczki. Ale ... ponieważ ostatecznie są tam apisto, czyli woda herbaciana, więc jakoś różnicy nie ma.
Może przy akwariach "Nature", czy "Holendrach" warto, ale dla pielęgnic?