29-12-2017, 20:07 PM
A propos mikro drobinek piasku
Ku przestrodze użytkowników piasku innego niż dedykowany do akwarium, tak wygląda szyba po półtorej roku od założenia akwarium:
Ślady widoczne na frontowej szybie zostały zwyczajnie wytarte w szkle poprzez drobiny które zanieczyszczały piasek. Sam sobie jestem winien bo sądziłem, że skoro raz udało się puścić akwarium na kreiselu bez płukania (akwarium kolegi) to jest to dobry piasek i można proces powtórzyć. Piasek ten czasem bywa okej, ja swojej partii nie sprawdziłem tylko wsypałem do akwarium i zalałem wodą. Później raz na kilka godzin mieszałem to wszystko bo w akwarium mieliły dwie wydajne głowice na drobnych gąbkach. Woda po paru dniach się wyklarowała i na tym koniec. Niestety po wprowadzeniu ryb, drobiny tego syfu którego była nieskończona ilość stopniowo podnosiły się z dna i tak sobie krążyły. Zaakceptowałem je i nic nie robiłem.
Po kilku miesiącach zauważyłem na zdjęciu pierwsze efekty "piaskowania", w tedy nie połączyłem faktów bo plamka była niewielka, uznałem, że to jakaś chemiczna skaza na szkle której nie zauważyłem odbierając akwarium. Dopiero po kolejnych kilku miesiącach ogarnąłem jak bardzo to się powiększyło (generalnie nie widać było uszkodzeń, trzeba patrzeć pod kątem w silnym świetle, zdjęcia robiłem w słońcu i z fleszem). Szkody największe tam, gdzie "pracowała" woda wracająca z sumpa i tam gdzie gnał wodę falownik.
Teraz wykorzystałem chwilę. Akwarium stoi puste więc postanowiłem to zlikwidować. Szkody nie wyczuwalne ręką, więc niezbyt głębokie, maksymalnie kilka mikronów. Przytargałem sprzęt i środki, zrobiłem próbę na obszarze około 50x50 cm:
odetchnąłem z ulgą - problem jak najbardziej do rozwiązania:
Uwaga więc na piaski z marketów budowlanych, bo można trafić na prawdziwy gnój.
Ku przestrodze użytkowników piasku innego niż dedykowany do akwarium, tak wygląda szyba po półtorej roku od założenia akwarium:
Ślady widoczne na frontowej szybie zostały zwyczajnie wytarte w szkle poprzez drobiny które zanieczyszczały piasek. Sam sobie jestem winien bo sądziłem, że skoro raz udało się puścić akwarium na kreiselu bez płukania (akwarium kolegi) to jest to dobry piasek i można proces powtórzyć. Piasek ten czasem bywa okej, ja swojej partii nie sprawdziłem tylko wsypałem do akwarium i zalałem wodą. Później raz na kilka godzin mieszałem to wszystko bo w akwarium mieliły dwie wydajne głowice na drobnych gąbkach. Woda po paru dniach się wyklarowała i na tym koniec. Niestety po wprowadzeniu ryb, drobiny tego syfu którego była nieskończona ilość stopniowo podnosiły się z dna i tak sobie krążyły. Zaakceptowałem je i nic nie robiłem.
Po kilku miesiącach zauważyłem na zdjęciu pierwsze efekty "piaskowania", w tedy nie połączyłem faktów bo plamka była niewielka, uznałem, że to jakaś chemiczna skaza na szkle której nie zauważyłem odbierając akwarium. Dopiero po kolejnych kilku miesiącach ogarnąłem jak bardzo to się powiększyło (generalnie nie widać było uszkodzeń, trzeba patrzeć pod kątem w silnym świetle, zdjęcia robiłem w słońcu i z fleszem). Szkody największe tam, gdzie "pracowała" woda wracająca z sumpa i tam gdzie gnał wodę falownik.
Teraz wykorzystałem chwilę. Akwarium stoi puste więc postanowiłem to zlikwidować. Szkody nie wyczuwalne ręką, więc niezbyt głębokie, maksymalnie kilka mikronów. Przytargałem sprzęt i środki, zrobiłem próbę na obszarze około 50x50 cm:
odetchnąłem z ulgą - problem jak najbardziej do rozwiązania:
Uwaga więc na piaski z marketów budowlanych, bo można trafić na prawdziwy gnój.
Moje akwaria: Towarzyskie 650L | Regał 2x 126L + 2x 63L