23-12-2012, 20:08 PM
Z tego co udało mi się dokopać to babki te zostały odkryte w 2001r. przez Helen Larson.
Są gatunkiem występującym wyłącznie na wyspie Sulawesi, a z tego co podaje Glaser ich występowanie ogranicza się do jezior Towuti i Mahalona.
Woda w tych jeziorach ma dość wysokie temperatury ok. 29C, ph lekko alkaliczne ok. 7,5.
Zarejestrowane rozmnożenia w akwariach, ale brak informacji o odchowaniu narybku.
Babki te są gatunkiem swobodnie pływającym, samce terytorialne.
Jeśli chodzi o dymorfizm to z moich obserwacji:
- samce - intensywnie żółte, z płetwą grzbietową opalizującą zielono, czarne płetwy piersiowe oraz część podgardla, aczkolwiek co do tego ostatniego zależy to od nastroju ryb, zakładam, że stres ma zasadnicze znaczenie
- samice - bladożółte, kremowe, brak opalizacji płetw.
U mnie karmione są mrożonkami, przede wszystkim wodzień i artemia, wiem że w hurtowni dostawały także inne żywe i mrożone pokarmy.
Ryby na zdjęciach to w większości samice. Samca widać na 3 zdjęciu od góry , po lewej stronie. Samce są jakby bardziej ostrożne, chyba że już gdzieś ikry pilnują
Moje ryby udało mi się dostać przypadkiem, kiedyś oglądałem je w Warszawie i ostatnio wspomniałem o tym znajomemu prowadzącemu sklep, który stwierdził że widział je w jednej z podpoznańskich hurtowni.
Są gatunkiem występującym wyłącznie na wyspie Sulawesi, a z tego co podaje Glaser ich występowanie ogranicza się do jezior Towuti i Mahalona.
Woda w tych jeziorach ma dość wysokie temperatury ok. 29C, ph lekko alkaliczne ok. 7,5.
Zarejestrowane rozmnożenia w akwariach, ale brak informacji o odchowaniu narybku.
Babki te są gatunkiem swobodnie pływającym, samce terytorialne.
Jeśli chodzi o dymorfizm to z moich obserwacji:
- samce - intensywnie żółte, z płetwą grzbietową opalizującą zielono, czarne płetwy piersiowe oraz część podgardla, aczkolwiek co do tego ostatniego zależy to od nastroju ryb, zakładam, że stres ma zasadnicze znaczenie
- samice - bladożółte, kremowe, brak opalizacji płetw.
U mnie karmione są mrożonkami, przede wszystkim wodzień i artemia, wiem że w hurtowni dostawały także inne żywe i mrożone pokarmy.
Ryby na zdjęciach to w większości samice. Samca widać na 3 zdjęciu od góry , po lewej stronie. Samce są jakby bardziej ostrożne, chyba że już gdzieś ikry pilnują
Moje ryby udało mi się dostać przypadkiem, kiedyś oglądałem je w Warszawie i ostatnio wspomniałem o tym znajomemu prowadzącemu sklep, który stwierdził że widział je w jednej z podpoznańskich hurtowni.