30-07-2022, 19:12 PM
dzisiaj zakończyłem półroczny eksperyment z czerwieniakami w akwarium towarzyskim (długość 2m, ok 450 l, bardzo dużo roślin)
przypominam - najpierw było 5 młodych czerwieniaków, wbrew ostrzeżeniom tutejszych znawców nie atakowały innych gatunków np. bystrzyków ozdobnych czy brzanek sumatrzańskich, ale atakowały siebie. Czwórka zamordowała piątego, potem "czwarty" był prześladowany, siedział w kąciku i chyba z tych nerwów dostał bloat, tzn. był przed śmiercią niemrawy i napęczniały jak balon
kiedy zostały trzy, "trzeci" - dawniej prześladowca - stał się ofiarą prześladowaną przez dwójkę, która czasami składała jajeczka (ale to chyba były dwie samice? bo nigdy nic się nie wykluło)
odłowiłem tego "trzeciego" do rezerwowego akwarium w nadziei, że przemoc w akwarium towarzyskim się skończy, ale niestety kiedy zostały dwa, nagle się pokłóciły, choć wcześniej wiele miesięcy żyły w znakomitej komitywie jako "para"
oddałem więc wszystkie trzy, bo przykro było patrzeć jak "drugi" siedział w kąciku, stracił zupełnie kolory, szybko oddychał i nawet bał się wypływać na karmienie
pływają teraz - już u nowego właściciela - w stadzie ok. 10-12 czerwieniaków, więc agresja mam nadzieję będzie rozłożona, ale może znowu zacznie się mordercza wyliczanka?
u mnie zawsze kiedy było N czerwieniaków, to N-1 prześladowało ostatniego, poczynająco od N=5, a kończąc na N=2, przy czym im mniejsze było N, tym bardziej prześladowania stawały się metodyczne i brutalne
przypominam - najpierw było 5 młodych czerwieniaków, wbrew ostrzeżeniom tutejszych znawców nie atakowały innych gatunków np. bystrzyków ozdobnych czy brzanek sumatrzańskich, ale atakowały siebie. Czwórka zamordowała piątego, potem "czwarty" był prześladowany, siedział w kąciku i chyba z tych nerwów dostał bloat, tzn. był przed śmiercią niemrawy i napęczniały jak balon
kiedy zostały trzy, "trzeci" - dawniej prześladowca - stał się ofiarą prześladowaną przez dwójkę, która czasami składała jajeczka (ale to chyba były dwie samice? bo nigdy nic się nie wykluło)
odłowiłem tego "trzeciego" do rezerwowego akwarium w nadziei, że przemoc w akwarium towarzyskim się skończy, ale niestety kiedy zostały dwa, nagle się pokłóciły, choć wcześniej wiele miesięcy żyły w znakomitej komitywie jako "para"
oddałem więc wszystkie trzy, bo przykro było patrzeć jak "drugi" siedział w kąciku, stracił zupełnie kolory, szybko oddychał i nawet bał się wypływać na karmienie
pływają teraz - już u nowego właściciela - w stadzie ok. 10-12 czerwieniaków, więc agresja mam nadzieję będzie rozłożona, ale może znowu zacznie się mordercza wyliczanka?
u mnie zawsze kiedy było N czerwieniaków, to N-1 prześladowało ostatniego, poczynająco od N=5, a kończąc na N=2, przy czym im mniejsze było N, tym bardziej prześladowania stawały się metodyczne i brutalne