Wracając do tematu, nie było konieczności leczenia ryby, prawdopodobnie była to infekcja bakteryjna lub grzyb powstały po urazie mechanicznym. Już dwa dni po napisaniu tego wątku stan ryby się mocno poprawił, dziś nie ma śladu po chorobie. Jedyne co zrobiłem to podmiana wody 150l i podniesienie temperatury na 3 dni na 27 stopni.
Pytanie jednak, czy należałoby zająć się pokrywami skrzelowymi, które od początku odstają?
Nie wiem czy zafundować rybom kurację przeciw pasożytom.
Pytanie jednak, czy należałoby zająć się pokrywami skrzelowymi, które od początku odstają?
Nie wiem czy zafundować rybom kurację przeciw pasożytom.