24-07-2022, 14:11 PM
Minął rok i 5 miesięcy, a ja mogę dopiero teraz powiedzieć, że rozpocząłem właściwe podpieranie stropu.
Jak wspominałem musiałem posprzątać piwnicę, dość powiedzieć, że potrzebowałem do tego pomocnika i jeden kurs "Te czwórką" (VW T4) to było mało.
Przechodząc do rzeczy cały pomysł oparłem o wiedzę z kursu "Stabilizacja naruszonych konstrukcji budowlanych" jaki miałem okazję ukończyć jakiś czas temu. Zdecydowałem się na 4 podpory "dwu lub więcej słupowe" (strona 65 skryptu). Oczywiście moje podpory nie wspierały naruszonej budowli, dlatego trochę koncepcję zmodyfikowałem, i zamiast stawiać słupy na drewnianych podwalinach to mam zamiar dać okucia i zabetonować je w zbrojonej płycie, pomijam także stężenia.
Podsyłam linka do skryptu gdyż uważam, że komuś kto nie ma wiedzy z zakresu budownictwa ani kogoś kto mógłby coś podpowiedzieć jest to przydatna rzecz gdyż całość przeszła badania wytrzymałościowe w praktyce, także mamy zbiór zasad jakie stosować drewno, przekroje jak je łączyć itp. skrypt. Dodatkowo wspomnę, że w kontekście sytuacji na Ukrainie taka wiedza moim zdaniem stała się odrobinę bardziej użyteczna dla zwykłego Kowalskiego, o przeciętnym Kowalence nie wspominając .
Poniżej miejsce pracy po skuciu części starej posadzki i pomalowaniu ścian.
No i tu ciekawostka jak dla mnie. Otóż zdecydowałem się najpierw zakołkować podciągi do stropu (dałem na wierzch klej do płytek gdyż strop jest nie równy), a dopiero potem przymocuję do nich słupy i wyleję zazbrojoną posadzkę która przyjmie obciążenie.
Skrypt przewiduje w większości kantówki 10 x 10 cm, jednak ja mam to wątpliwe (ze względu na wagę drewna) szczęście, że skład budowlany przywiózł mi belki 12 x12 cm, dobrze że okucia też przysłali adekwatnych rozmiarów. Jak wspominałem dałem 4 podpory żeby nie dźwigać belek 12 x12 długich na 3,6 m tylk 4 krótsze podciągi po 1,8 m
Na poniższym zdjęciu widać podcięcie w podciągu gdyż przygotowałem sobie przelot przez podłogę w salonie gdybym zdecydował się na ryby wymagające wody RO, to będę mógł ją gromadzić w piwnicy i przepompowywać zamiast ganiać z wiadrami.
Sorry za jakość zdjęć ale mój telefon przy słabym świetle nie bardzo sobie radzi.
Jak wspominałem musiałem posprzątać piwnicę, dość powiedzieć, że potrzebowałem do tego pomocnika i jeden kurs "Te czwórką" (VW T4) to było mało.
Przechodząc do rzeczy cały pomysł oparłem o wiedzę z kursu "Stabilizacja naruszonych konstrukcji budowlanych" jaki miałem okazję ukończyć jakiś czas temu. Zdecydowałem się na 4 podpory "dwu lub więcej słupowe" (strona 65 skryptu). Oczywiście moje podpory nie wspierały naruszonej budowli, dlatego trochę koncepcję zmodyfikowałem, i zamiast stawiać słupy na drewnianych podwalinach to mam zamiar dać okucia i zabetonować je w zbrojonej płycie, pomijam także stężenia.
Podsyłam linka do skryptu gdyż uważam, że komuś kto nie ma wiedzy z zakresu budownictwa ani kogoś kto mógłby coś podpowiedzieć jest to przydatna rzecz gdyż całość przeszła badania wytrzymałościowe w praktyce, także mamy zbiór zasad jakie stosować drewno, przekroje jak je łączyć itp. skrypt. Dodatkowo wspomnę, że w kontekście sytuacji na Ukrainie taka wiedza moim zdaniem stała się odrobinę bardziej użyteczna dla zwykłego Kowalskiego, o przeciętnym Kowalence nie wspominając .
Poniżej miejsce pracy po skuciu części starej posadzki i pomalowaniu ścian.
No i tu ciekawostka jak dla mnie. Otóż zdecydowałem się najpierw zakołkować podciągi do stropu (dałem na wierzch klej do płytek gdyż strop jest nie równy), a dopiero potem przymocuję do nich słupy i wyleję zazbrojoną posadzkę która przyjmie obciążenie.
Skrypt przewiduje w większości kantówki 10 x 10 cm, jednak ja mam to wątpliwe (ze względu na wagę drewna) szczęście, że skład budowlany przywiózł mi belki 12 x12 cm, dobrze że okucia też przysłali adekwatnych rozmiarów. Jak wspominałem dałem 4 podpory żeby nie dźwigać belek 12 x12 długich na 3,6 m tylk 4 krótsze podciągi po 1,8 m
Na poniższym zdjęciu widać podcięcie w podciągu gdyż przygotowałem sobie przelot przez podłogę w salonie gdybym zdecydował się na ryby wymagające wody RO, to będę mógł ją gromadzić w piwnicy i przepompowywać zamiast ganiać z wiadrami.
Sorry za jakość zdjęć ale mój telefon przy słabym świetle nie bardzo sobie radzi.