16-09-2017, 09:24 AM
Siemka.
W ubiegły poniedziałek siedząc sobie przy baniaku i robiąc zdjęcia zauważyłem jak samica przy przedniej szybie pod korzeniem wykopała niezłą jamę , odganiając przy tym wszystkie barlowi. Samiec co chwile podpływał i sie miziali Następnie podeszli do tarła na moich oczach samica składała ikrę a samiec fakt z nieco dalszej odległości zalewał ją. Całość trwała jakieś 20-30 minut i w tym czasie samica złożyła około 40-50 jajeczek. Ten i następny dzień samica zajmowała sie opieką nad jajkami wachlowała je podgryzała. Samiec totalnie miał wywalone na to i go prawie nie widziałem. Trzeciego dnia rano w dołku już leżały machające ogonkami larwy Później samica przeniosła je gdzieś w inne miejsce. Jestem zachwycony bo całość działa się przy przedniej szybie i mogłem to obserwować. Co prawda przy dnie na szybie glon ale gołym okiem widziałem wszystko.
W ubiegły poniedziałek siedząc sobie przy baniaku i robiąc zdjęcia zauważyłem jak samica przy przedniej szybie pod korzeniem wykopała niezłą jamę , odganiając przy tym wszystkie barlowi. Samiec co chwile podpływał i sie miziali Następnie podeszli do tarła na moich oczach samica składała ikrę a samiec fakt z nieco dalszej odległości zalewał ją. Całość trwała jakieś 20-30 minut i w tym czasie samica złożyła około 40-50 jajeczek. Ten i następny dzień samica zajmowała sie opieką nad jajkami wachlowała je podgryzała. Samiec totalnie miał wywalone na to i go prawie nie widziałem. Trzeciego dnia rano w dołku już leżały machające ogonkami larwy Później samica przeniosła je gdzieś w inne miejsce. Jestem zachwycony bo całość działa się przy przedniej szybie i mogłem to obserwować. Co prawda przy dnie na szybie glon ale gołym okiem widziałem wszystko.