08-08-2020, 22:57 PM
Wstawiam w jeden niezagospodarowany kąt zbiornik robiony na wymiar: dno 73 x 40 i wysokość 35 cm ze szkła 6 mm (102 litry, waga 19 kg). W związku z tym że zostało mi trochę laminatu z innych robórek, zleciłem "fachowcowi" docięcie go na wymiar i skręcenie szafki o solidnej konstrukcji. Niestety ten dokumentnie spieprzył robotę gdyż wsporniki pionowe nie trzymają nawet kąta prostego na górnej krawędzi, nie wspominając o tym, że różnią się o 1-2 mm. W związku z tym po nałożeniu blatu akwarium opiera się mniej wiecej na swojej przekątnej a dwa rogi wiszą na 1-2 mm od blatu. Boję się tego zalać i trzymać w domu a naprawa w profesjonalnej stolarni to gra nie warta świeczki a nie chcę też kupować klaszycznej szafki 80x35 i wymieniać w niej blatu - w odbywu przypadkach przekroczony limit finansowy. Pomyślałem czy self-made konstrukcja z czterech regulowanych nóg meblowych https://www.ikea.com/pl/pl/p/adils-noga-bialy-90217972/ dokręconych u góry do blatu 3 cm szerokości i wymiarach 35 x 60, na który nałożyłbym właściwy blat z niewydarzonej szafki 73 x 40 dałaby radę? Chodzi mi nie tyle o wytrzymałość bo wiem, że każda z nóg przenosi do 50 kg ale o stabilność. Ktoś coś?