Zastanawiam się nadal czy opisane objawy można uznać jako urazy mechaniczne. Otóż narośl pod pyskiem znika a po kilku dniach potrafiła się pojawić u innego osobnika, podobnie jak mikro kropki na płetwach raz były a raz znikały. Nawet taka narośl pojawiła się na ściganej samicy Baenschi raz u nasady tylnej płetwy a raz między oczami i zawsze taki sam rozmiar takiej cysty. Zastanawiam się czy to nie jakaś forma orzęska nie mylić z kulorzęskiem. Albo jakaś inna forma pasożyta który atakuje osłabioną i zestresowaną rybę. Co o tym sądzicie?
Niestety nie udało mi się zrobić lepszego zdjęcia to stan z przed kilku dni. Trochę słabe zdjęcie ale coś tam widać.
Jeszcze takie innego dnia.
A to powód stresów i dominator.
Niestety nie udało mi się zrobić lepszego zdjęcia to stan z przed kilku dni. Trochę słabe zdjęcie ale coś tam widać.
Jeszcze takie innego dnia.
A to powód stresów i dominator.