Podjąłem już kiedyś próbę fotografowania ryb w cudzych akwariach i muszę przyznać, że nie jest to takie proste. Może jeszcze raz do Mpaw'a wproszę pod pretekstem kupienia jakiś apisciaków
We własnych zbiornikach miałem wypracowaną metodę, ustawienia sprzętu, ogarnięte światło itp. Na miejscu trzeba szybko się dostosować i albo mamy pokaźny arsenał sprzętu albo szyjemy
Cała sesja trwała pewnie 2-2,5 godziny razem z oglądaniem, gadaniem, przestawianiem itp. Z tego do netu nadało się kilkanaście zdjęć
https://cichlidae.pl/showthread.php?tid=6552 a do druku jedno/dwa.
Do tego dochodzi kwestia jakie zdjęcia chcemy mieć. Jak dobrze naświetlony, ostry portrecik to jest to wykonalne. Jak ciekawe zachowania, jakieś niebanalne ujęcie to tak jak napisał Galimedes, niewykonalne z doskoku. Ryb nie zaprogramujemy.
Aby nie było, że mi się idea nie podoba. Wręcz przeciwnie. Przestrzegam jednak przed hura optymizmem w temacie.
We własnych zbiornikach miałem wypracowaną metodę, ustawienia sprzętu, ogarnięte światło itp. Na miejscu trzeba szybko się dostosować i albo mamy pokaźny arsenał sprzętu albo szyjemy
Cała sesja trwała pewnie 2-2,5 godziny razem z oglądaniem, gadaniem, przestawianiem itp. Z tego do netu nadało się kilkanaście zdjęć
https://cichlidae.pl/showthread.php?tid=6552 a do druku jedno/dwa.
Do tego dochodzi kwestia jakie zdjęcia chcemy mieć. Jak dobrze naświetlony, ostry portrecik to jest to wykonalne. Jak ciekawe zachowania, jakieś niebanalne ujęcie to tak jak napisał Galimedes, niewykonalne z doskoku. Ryb nie zaprogramujemy.
Aby nie było, że mi się idea nie podoba. Wręcz przeciwnie. Przestrzegam jednak przed hura optymizmem w temacie.