05-04-2020, 20:23 PM
Stary geriatryk wszystko popierniczył
W ten dzień owszem marudzilem ale dopiero po południu.
Panowie uparci chcieli znaleźć rzekę do nurkowania kiedy im z Kobuzem mówiliśmy ze wszedzie syf bo padał deszcz. Stąd siedzieliśmy jak debile w aucie i kręciliśmy bezsensowne kilometry , co mnie się nie spodobało
W ten dzień owszem marudzilem ale dopiero po południu.
Panowie uparci chcieli znaleźć rzekę do nurkowania kiedy im z Kobuzem mówiliśmy ze wszedzie syf bo padał deszcz. Stąd siedzieliśmy jak debile w aucie i kręciliśmy bezsensowne kilometry , co mnie się nie spodobało