(25-01-2020, 19:21 PM)piotrK napisał(a): Cześć wszystkim,
Ostatnio naszła mnie taka myśl. Czytając* grupy na facebooku można odnieść wrażenie, że akwarystyka w ostatnim czasie sprowadza się do zdobywania rzadkich okazów, wpuszczeniu ich do istniejącej obsady, i zrobieniu zdjęcia na grupę, żeby móc się nimi pochwalić i zebrać jak największą liczbę łapek w górze. Żadnych obserwacji zachowań, dyskusji na ciekawe tematy, a jeśli już to jednostkowe, które trudno wyłowić z tego potoku "słit foci". Jedyne tematy, które mają szersze dyskusje to te o chorobach ryb. (I to jeżeli rozmowę w komentarzach na fb można uznać za dyskusję, bo zwykle z perspektywy czasu nie da się tego czytać.)
Oczywiście tutaj generalizuję, a część moich opinii opiera się na postach na grupach angielskojęzycznych, a tam to już jest prawdziwy pogrom.
To na szczęście nie tyczy się naszego forum, bo u nas na szczęście wciąż można dowiedzieć się sporo, nie ma lajków, wyszukiwarka daje lepsze efekty niż ta na grupach itp. Ruch ma wzloty i upadki, ale i tak bardzo cieszę, się, że wciąż tu zaglądacie i chcecie pisać No i sam fejsbuk nie odzwierciedla całości stanu akwarystyki, ale mimo wszystko to mi się nie podoba.
Trochę to też uwaga w kwestii naszego e-zinu - jak trudno dziś o autora (nie chcę nawet wiedzieć ile trzeba się naskakać szukając autorów do obszerniejszych periodyków). Można odnieść wręcz wrażenie, że nie tylko mało kto ma chęć na oderwanie się od fejsa i poświęcenie czasu na napisanie 3 stron tekstu o swoich doświadczeniach, obserwacjach, akwarystycznych przygodach, ale też niewiele osób będzie miało chęć przeczytać tyle tekstu. (tu trafne jest angielskie powiedzenie attention span of a goldfish).
Pewnie trochę użalam się, ale postanowiłem się podzielić swoimi spostrzeżeniami. Ciekaw jestem czy też odnieśliście takie wrażenie.
*Czytanie przy grupach FB to lekkie wyolbrzymienie. Zwykle to tylko przerzucanie kolejnych postów z takimi samymi zdjęciami.
Czuje się trochę wywołany do odpowiedzi bo pytałeś mnie kiedyś, czy nie naskrobię czegoś do ezinu na temat naskalników i czego finalnie do dziś nie zrobiłem. Co do grup na fb - tam się nie udzielam. Grupa KMT mnie zniechęciła się do udzielania się w takowych i aktualnie zaglądam tam właśnie po to, żeby pooglądać wsponiane słit focie.
Ciężko oceniać kto jakie i po co ma ryby. Ja swoje mam dla własnego widzi mi się. Lubię zrobić im zdjęcie i gdzieś pokazać, bo generalnie lubię fotografować (nie tylko ryby) i jakiś sprzęt do tego mam. Nie robię tego, żeby dostawać "lajki", a dla zaspokojenia własnych hobby.
Czytanie na grupach fb? Dziękuję, postoję. Merytoryki żadnej. Fajne zajawki i ciekawostki czasem na stronie c.pl, ale fb chyba nie jest medium do dzielenia się artykułami. Jak mam ochotę przeczytać coś dłuższego to szukam gdzie indziej.
Chętnie oderwałbym się od czegoś i coś o jakiejś rybie napisał. Nie raz już nawet zaczynałem coś pisać, a później sobie myślę, że przecież są ludzie którzy mają x razy większą wiedzę w temacie, tracę "poczucie kompetencji" do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami. To jedno, a drugie to chroniczny brak czasu. Dużo pracuję, mam kilka innych hobby i rodzinę. Non stop stoję przed wyborem/wyborami, czasami to aż zaszczuty się czuję
Chodzi o to, że jeśli mam wybierać czy posiedzieć przy akwarium, czy pisać i dzielić się "doświadczeniami" (choćby kilka słów na forum), to wybieram to pierwsze. No i bądźmy szczerzy - nie wiele mam pielęgnic i raczej popularne gatunki o których już masa informacji jest w sieci. Są mało ciekawe w porównaniu do waszych perełek z SA i Madagaskaru, kto to w ogóle miałby czytać? ;-)
Jeszcze mnie jedno natchnęło. Mam wrażenie, że na forum jest rzesza ludzi którzy mają swoje koniki już od lat i pozostają im wierni. Nie sądzę, aby Ci hobbyści trzymali rybska dla lajków. Są też tacy, że ryby zmieniają chyba co tydzień, oni to chyba nawet dobrych zdjęć zrobić nie zdążą, więc gdzie lajki? :-]
Moje akwaria: Towarzyskie 650L | Regał 2x 126L + 2x 63L