25-11-2019, 13:47 PM
Jako akwaryści jesteśmy tak przyzwyczajeni do obserwacji ryb przez szkło, że czasami zapominamy o tym najbardziej "pierwotnym" podejściu do podglądania ryb w ich środowisku naturalnym - czyli z góry. Będąc w Ogrodzie Botanicznym we Wrocławiu wstąpiłem do szklarni z Anubiasami i Żabienicami. I o ile okazy roślin są przepiękne, to uderzyło mnie to, jak niesamowicie ogląda się najzwyklejsze ryby akwariowe - gupiki, mieczyki, bystrzyki kolumbijskie czy ameki - patrząc na nie z góry. Można na prawdę poczuć się jak nad brzegiem strumienia.
Szczerze mówiąc nie sądzę, abym mógł kiedykolwiek całkowicie zrezygnować ze szkieł, ale przy nieograniczonym budżecie zrobiłbym bez wahania coś w stylu basenu widocznego na filmie, również z płycizną. Tak basen/staw np. z kilkoma gatunkami z jeziora Nikaragua czy dobrze dobraną obsadą z Tanganiki musi robić piorunujące wrażenie.
A co wy trzymalibyście w czymś takim?
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.