10-11-2019, 21:48 PM
Dzięki Macioch, lubię takie "krótkie" odpowiedzi, tym bardziej na pytania, które mnie interesują!
Kurde, jednak chyba nie będziemy odwzorowywać tych samych rzek, bo po przemyśleniach postawiłem jednak na rzekę Lefini. Ale praktycznie z tą samą obsadą, z jedną tylko zmianą - s. nigriventris za angelicusa. Reszta, jeśli chodzi o propozycje, jest bez zmian.
Decyzję do zmiany rzeki przeważył fakt, że ja chciałem opisać ujście N'Sele do Pool Malebo, a jak Ruki zasugerował - takie miejsce przeważnie szerokie, muliste bagno, nic ciekawego tam nie ma jeśli chodzi o inspiracje do aranżacji.
Jeśli chodzi o Lefini to spróbuję odwzorować jej środkowy bieg, gdzie jest większe pole do popisu i o wiele czystsze wody. Poza tym, w przeciwieństwie do N'Sele, mam zdjęcia tej rzeki dosłownie z tego fragmentu, który chcę odwzorować dzięki wielkiej życzliwości doktora nauk, który jest autorem badań, które są moim źródłem. Skontaktowałem się z nim mailowo myśląc, że będzie miał mnie głęboko w poważaniu, a tu niespodzianka! Na drugi dzień dostałem zdjęcia. Nie powiem, jaram się tym jak Rzym za Nerona. Niestety, są to zdjęcia z powierzchni, a nie spod wody, ale to i tak super.
W ogóle biotop to ostatnio moja obsesja. Początkowo chciałem odwzorować Orashi w Nigerii to pisałem sporo z facetem, który mieszka na Węgrzech, ale jego ojciec mieszka w miejscowości, gdzie przepływa ta rzeka. Później pisałem do ludzi, którzy mieszkają w okolicach rzeki Sanoga w Kamerunie. Później była właśnie N'Sele i kontakt ze sprzedawcą Aqua Tropicana, od którego już prawie kupiłem ryby, który miał mi też przysłać rośliny z N'Sele, bo mieszka w Kinszasie, a to 25km od N'Sele. Kupiłbym, gdyby nie fakt, że znalazłem w Polsce Aquaraka. Niestety chyba obraził, bo gdy odwołałem akcję z kupnem to już nie utrzymuje kontaktu.
Znowu się rozpisałem. Do brzegu.
Akwarium będzie zaaranżowane (na tym etapie przemyśleń) tak, że mniej więcej od połowy w dół będą korzenie ze sporą ilością kryjówek, a u góry spróbuję wyhodować pistię lub hiacynta. Raczej to pierwsze, bo hiacynta bardzo trudno wykarmić i w ogóle utrzymać pod pokrywą. Pistię kiedyś udało mi się wyhodować w podobnych warunkach na prawdziwą sałatę, spróbuję więc i teraz.
Cieszę się, że nigriventrisy mogłyby być z mrukami. Podobaja mi się te ryby, nie rosną duże i są bardzo ciekawe. Nie wiem jakie źródła masz o N'Sele, ale w tym artykule, który ja mam nie złapano nigriventrisów przy ujściu. Celowo piszę "nie złapano", bo być może tam są. Stację wcześniej już je schwytano.
Szkoda mi tych stelliferów. Miałeś je, wiesz jak się zachowują i muszę Tobie zaufać. Artykuł na pewno przeczytam.
Świeciki to duże kąsacze, wiem o tym. Niby 10 a 12 to żadna różnica, ale my wiem dobrze, że jednak to robi różnicę. I teraz mam zagwozdkę.
Lifalili ponoć są tak samo jak fasciatusy, tak przynajmniej czytałem, ale właśnie nie wiem jak się do tego odnieść, bo nie znam ludzi, którzy je hodowali i nie znam obsad, które przebywały z tymi rybami. Nie pamiętam źródeł tych opinii, ale raczej nie brałem pod uwagę tych popularnych for jak domoweakwarium itp. Na pewno będzie agresywny podczas tarła, ale to domena większości pielęgnicowatych.
Skoro stellifery mi odradzasz to w obecnej propozycji obsady może lifalili będą odpowiednie, skoro Twoje źródła (szkoda że nie doświadczenia) uznają, że lifalili jest mało agresywny "na co dzień"?
Z jednej strony zakochałem się w mrukach, ale z drugiej strony akwarium bez pielęgnic? Tak dziwnie... Ale zdaje sobie sprawę - życie to ciągłe wybory... A te powinny być jak najbardziej przemyślane, dlatego tu piszę.
Albo inaczej. A co gdybym zrezygnował z mruków na rzecz stelliferów czy lifalili? Czy pozostałe ryby pasowałyby do siebie temperamentem na co dzień? Najmniej tak naprawdę zależy mi chyba na świecikach. Niby fajnie jak coś się żywo rusza w akwarium, ale jakoś szczególnie mi na tym nie zależy. Trudno mi ustalać hierarchię, ale faktycznie chyba na samym dole byłyby świeciki.
No i te nieszczęsne rośliny... W jednym z artykułów przeczytałem, że w ekosystemie Lefini rośnie Anubias heterophylla i wspomniana wcześniej pistia. Ale to ogólnie w ekosystemie, nie w danej rzece. Oczywiście wymienionych jest więcej roślin, takich jak np. jakaś nymphaea nouchali czy hetheranthera callifolia, ale w życiu jej nie dostanę w Polsce.
Tak jak pisałem wcześniej, nie zależy mi na roślinach, ale skoro mam wyższe cele w związku z tym baniakiem to muszę być skrupulatny. A nie mam za bardzo informacji na temat roślin. A na pewno jakieś tam rosną, bo to nie jest rzeka typu Atabapo, gdzie nie rośnie praktycznie nic z powodu koloru wody i pH.
W ogóle jest dramat z listą roślin w afrykańskich rzekach. Wkurza mnie to.
Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka
Kurde, jednak chyba nie będziemy odwzorowywać tych samych rzek, bo po przemyśleniach postawiłem jednak na rzekę Lefini. Ale praktycznie z tą samą obsadą, z jedną tylko zmianą - s. nigriventris za angelicusa. Reszta, jeśli chodzi o propozycje, jest bez zmian.
Decyzję do zmiany rzeki przeważył fakt, że ja chciałem opisać ujście N'Sele do Pool Malebo, a jak Ruki zasugerował - takie miejsce przeważnie szerokie, muliste bagno, nic ciekawego tam nie ma jeśli chodzi o inspiracje do aranżacji.
Jeśli chodzi o Lefini to spróbuję odwzorować jej środkowy bieg, gdzie jest większe pole do popisu i o wiele czystsze wody. Poza tym, w przeciwieństwie do N'Sele, mam zdjęcia tej rzeki dosłownie z tego fragmentu, który chcę odwzorować dzięki wielkiej życzliwości doktora nauk, który jest autorem badań, które są moim źródłem. Skontaktowałem się z nim mailowo myśląc, że będzie miał mnie głęboko w poważaniu, a tu niespodzianka! Na drugi dzień dostałem zdjęcia. Nie powiem, jaram się tym jak Rzym za Nerona. Niestety, są to zdjęcia z powierzchni, a nie spod wody, ale to i tak super.
W ogóle biotop to ostatnio moja obsesja. Początkowo chciałem odwzorować Orashi w Nigerii to pisałem sporo z facetem, który mieszka na Węgrzech, ale jego ojciec mieszka w miejscowości, gdzie przepływa ta rzeka. Później pisałem do ludzi, którzy mieszkają w okolicach rzeki Sanoga w Kamerunie. Później była właśnie N'Sele i kontakt ze sprzedawcą Aqua Tropicana, od którego już prawie kupiłem ryby, który miał mi też przysłać rośliny z N'Sele, bo mieszka w Kinszasie, a to 25km od N'Sele. Kupiłbym, gdyby nie fakt, że znalazłem w Polsce Aquaraka. Niestety chyba obraził, bo gdy odwołałem akcję z kupnem to już nie utrzymuje kontaktu.
Znowu się rozpisałem. Do brzegu.
Akwarium będzie zaaranżowane (na tym etapie przemyśleń) tak, że mniej więcej od połowy w dół będą korzenie ze sporą ilością kryjówek, a u góry spróbuję wyhodować pistię lub hiacynta. Raczej to pierwsze, bo hiacynta bardzo trudno wykarmić i w ogóle utrzymać pod pokrywą. Pistię kiedyś udało mi się wyhodować w podobnych warunkach na prawdziwą sałatę, spróbuję więc i teraz.
Cieszę się, że nigriventrisy mogłyby być z mrukami. Podobaja mi się te ryby, nie rosną duże i są bardzo ciekawe. Nie wiem jakie źródła masz o N'Sele, ale w tym artykule, który ja mam nie złapano nigriventrisów przy ujściu. Celowo piszę "nie złapano", bo być może tam są. Stację wcześniej już je schwytano.
Szkoda mi tych stelliferów. Miałeś je, wiesz jak się zachowują i muszę Tobie zaufać. Artykuł na pewno przeczytam.
Świeciki to duże kąsacze, wiem o tym. Niby 10 a 12 to żadna różnica, ale my wiem dobrze, że jednak to robi różnicę. I teraz mam zagwozdkę.
Lifalili ponoć są tak samo jak fasciatusy, tak przynajmniej czytałem, ale właśnie nie wiem jak się do tego odnieść, bo nie znam ludzi, którzy je hodowali i nie znam obsad, które przebywały z tymi rybami. Nie pamiętam źródeł tych opinii, ale raczej nie brałem pod uwagę tych popularnych for jak domoweakwarium itp. Na pewno będzie agresywny podczas tarła, ale to domena większości pielęgnicowatych.
Skoro stellifery mi odradzasz to w obecnej propozycji obsady może lifalili będą odpowiednie, skoro Twoje źródła (szkoda że nie doświadczenia) uznają, że lifalili jest mało agresywny "na co dzień"?
Z jednej strony zakochałem się w mrukach, ale z drugiej strony akwarium bez pielęgnic? Tak dziwnie... Ale zdaje sobie sprawę - życie to ciągłe wybory... A te powinny być jak najbardziej przemyślane, dlatego tu piszę.
Albo inaczej. A co gdybym zrezygnował z mruków na rzecz stelliferów czy lifalili? Czy pozostałe ryby pasowałyby do siebie temperamentem na co dzień? Najmniej tak naprawdę zależy mi chyba na świecikach. Niby fajnie jak coś się żywo rusza w akwarium, ale jakoś szczególnie mi na tym nie zależy. Trudno mi ustalać hierarchię, ale faktycznie chyba na samym dole byłyby świeciki.
No i te nieszczęsne rośliny... W jednym z artykułów przeczytałem, że w ekosystemie Lefini rośnie Anubias heterophylla i wspomniana wcześniej pistia. Ale to ogólnie w ekosystemie, nie w danej rzece. Oczywiście wymienionych jest więcej roślin, takich jak np. jakaś nymphaea nouchali czy hetheranthera callifolia, ale w życiu jej nie dostanę w Polsce.
Tak jak pisałem wcześniej, nie zależy mi na roślinach, ale skoro mam wyższe cele w związku z tym baniakiem to muszę być skrupulatny. A nie mam za bardzo informacji na temat roślin. A na pewno jakieś tam rosną, bo to nie jest rzeka typu Atabapo, gdzie nie rośnie praktycznie nic z powodu koloru wody i pH.
W ogóle jest dramat z listą roślin w afrykańskich rzekach. Wkurza mnie to.
Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka