Dzisiaj skończyłem podmiankę podłoża.
Jest niestety jedna bardzo niepokojąca rzecz, mam nadzieję, że wynika po prostu ze stresu. Od wymiany największa pielęgnica zaczęła się dziwnie zachowywać. Szarżuje po całej szerokości akwarium, niestety z finiszem na bocznych szybach, w dół i górę. W reakcji na najmniejszy ruch w pokoju... Gdy się nie rusza nic to zastyga w kątach zbiornika. Fizycznie nie widać nic, mam nadzieję, że to stres a nie efekt koloru podłoża i wolnej przestrzeni?
Ostatnie foto, jeszcze nie czyściłem szyby . Dominantka (chyba samica) schowana w jamie po lewej.
Uploaded with ImageShack.us
Jest niestety jedna bardzo niepokojąca rzecz, mam nadzieję, że wynika po prostu ze stresu. Od wymiany największa pielęgnica zaczęła się dziwnie zachowywać. Szarżuje po całej szerokości akwarium, niestety z finiszem na bocznych szybach, w dół i górę. W reakcji na najmniejszy ruch w pokoju... Gdy się nie rusza nic to zastyga w kątach zbiornika. Fizycznie nie widać nic, mam nadzieję, że to stres a nie efekt koloru podłoża i wolnej przestrzeni?
Ostatnie foto, jeszcze nie czyściłem szyby . Dominantka (chyba samica) schowana w jamie po lewej.
Uploaded with ImageShack.us