15-03-2013, 16:27 PM
Z hobby to jest tak, dopóki nie przekracza się pewnej "iluzyjnej" granicy to wszystko pozostaje w normie, człowiek się bawi, śpi normalnie, myśli o innych rzeczach, ale jak się ją przekroczy i wpłynie na szeroki przestwór Oceanu to niestety się grubo popłynie. Mnie pociesza to, że rower mnie kosztuje więcej . Czasami zastanawiam się gdzie powiedzieć STOP, bo chyba jest gdzieś to magiczne STOP?
540L; 2szt. Vieja hartwegi. Wreszcie to wygląda dobrze! Czekam na młode.