04-10-2012, 11:08 AM
Kris - wspominany przez Ciebie produkt to nie witaminy. To pierwiastki śladowe, ktorych brakuje często w zbiorniku. Dotyczy to raczej roślin, chociaż wiele z nich jest niezbędnych dla ryb. To nie są witaminy
Leszku - z ochotką to jest tak, że podstawą jest coś o czym wspominasz, czyli dobre źródło tego pokarmu. Już kilka razy o tym wspominałem, że mam taką pobliską firmę, która ma także swoją ochotkę i odławia ją na swoich akwenach. Jest ona dobrej jakości, znajoma badała na uniwersytecie i nie miała w sobie nic(głównie metali cieżkich), co mogłoby zagrażać zwierzynie. Ale... Nie mam ryb, którym muszą ją podawać, znam inne i lepsze pokarmy. Są ryby, które nie mogą przjmować tego pokarmu, są też takie, o których wspominałeś, które powinny go dostawać. Tylko jedna kwestia - nasze ochotkowate to nie ochotkowate z jezior, nasze mają dużo gorsze pyski.
Zatem - dobry dostawca, a kto bada każdą partię ochotki?
Leszku - z ochotką to jest tak, że podstawą jest coś o czym wspominasz, czyli dobre źródło tego pokarmu. Już kilka razy o tym wspominałem, że mam taką pobliską firmę, która ma także swoją ochotkę i odławia ją na swoich akwenach. Jest ona dobrej jakości, znajoma badała na uniwersytecie i nie miała w sobie nic(głównie metali cieżkich), co mogłoby zagrażać zwierzynie. Ale... Nie mam ryb, którym muszą ją podawać, znam inne i lepsze pokarmy. Są ryby, które nie mogą przjmować tego pokarmu, są też takie, o których wspominałeś, które powinny go dostawać. Tylko jedna kwestia - nasze ochotkowate to nie ochotkowate z jezior, nasze mają dużo gorsze pyski.
Zatem - dobry dostawca, a kto bada każdą partię ochotki?