10-09-2012, 22:18 PM
Ja mam na stanie 3 aparaty, ale używam głównie 2.
Pierwszym jest Canon Powershot SX10IS- czyli jak nabrać moich rodziców, że Canon, duże i drogie znaczy dobre. Aparat fatalnie radzi sobie z odwzorowaniem kolorów, nie mówiąc w ogóle o gorszych warunkach oświetleniowych. Przy ISO większym niż 200 szumi jakby miał matrycę pokrytą żwirem... Duży obiektyw rzuca cień od lampy błyskowej przy fotach makro. Za jego cenę można było kupić przyzwoitą lustrzankę, ale no trudno...
Dobrze radzi sobie z krajobrazami i burzami, ale ważne by było jasno. Filmiki nagrywa fatalne(nie ma nawet HD....). Fotki akwariów robi kiepskie z racji ciemnego obiektywu, a do ryb najlepiej bez dodatkowej lampy błyskowej nie podchodzić.
Drugim, moim standardowym od 2006 roku, jest Sony Cybershot L1. Małe cudo wielkości komórki. Jak na swoją wielkość ma świetną optykę oraz matrycę. Minusem jest brak większych ustawień manualnych(można przestawiać w trybie programów) i mały zoom optyczny.
Aparat ten służy mi na rybach- z racji rozmiarów i wytrzymałości(metalowa obudowa!) jest niezniszczalny. Kilka razy już go topiłem w wodzie i wystarczyło go tylko wysuszyć.
Trzecim, który już wyszedł prawie z użycia, jest Sony Cybershot V1. Świetna optyka, matryca, metalowa obudowa, jeden z lepszych aparatów Sony na przestrzeni lat. Niestety dopadło go zużycie "materiału" i niestety już strasznie mocno szumi(co i tak zawsze robił), lampa błyskowa ładuje się wieki, a obiektyw czasem się zacina. Ale 9 lat to na cyfraka i tak dużo.
Pierwszym jest Canon Powershot SX10IS- czyli jak nabrać moich rodziców, że Canon, duże i drogie znaczy dobre. Aparat fatalnie radzi sobie z odwzorowaniem kolorów, nie mówiąc w ogóle o gorszych warunkach oświetleniowych. Przy ISO większym niż 200 szumi jakby miał matrycę pokrytą żwirem... Duży obiektyw rzuca cień od lampy błyskowej przy fotach makro. Za jego cenę można było kupić przyzwoitą lustrzankę, ale no trudno...
Dobrze radzi sobie z krajobrazami i burzami, ale ważne by było jasno. Filmiki nagrywa fatalne(nie ma nawet HD....). Fotki akwariów robi kiepskie z racji ciemnego obiektywu, a do ryb najlepiej bez dodatkowej lampy błyskowej nie podchodzić.
Drugim, moim standardowym od 2006 roku, jest Sony Cybershot L1. Małe cudo wielkości komórki. Jak na swoją wielkość ma świetną optykę oraz matrycę. Minusem jest brak większych ustawień manualnych(można przestawiać w trybie programów) i mały zoom optyczny.
Aparat ten służy mi na rybach- z racji rozmiarów i wytrzymałości(metalowa obudowa!) jest niezniszczalny. Kilka razy już go topiłem w wodzie i wystarczyło go tylko wysuszyć.
Trzecim, który już wyszedł prawie z użycia, jest Sony Cybershot V1. Świetna optyka, matryca, metalowa obudowa, jeden z lepszych aparatów Sony na przestrzeni lat. Niestety dopadło go zużycie "materiału" i niestety już strasznie mocno szumi(co i tak zawsze robił), lampa błyskowa ładuje się wieki, a obiektyw czasem się zacina. Ale 9 lat to na cyfraka i tak dużo.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz