29-03-2022, 20:27 PM
Dzięki
Właściwie to bardzo prawdopodobne, że ryby nabierają odporności przychodząc na świat w wodzie o wyższej temperaturze. Jednak w przypadku moich N.tetracanthus zauważyłem,że wyższa temperatura podczas wylęgu wpłynęła negatywnie na narybek - jak wiadomo wyższa temperatura przyspiesza wylęg. W przypadku kubańskich zależność była taka,że czym później się wykluły ten większy procent przeżył a sam narybek był silniejszy. Tyle, że tetracanthus są dużo bardziej płodne niż haitiensis i tu jest dość spora różnica analogicznie młode Haiti rodzą się dużo większe bo kubańskie są wręcz mikroskopijne. Jeżeli chodzi o sam fakt "dorastania" narybku haiti w wyższej temperaturze to mogę to spawdzić własciwie teraz! Film z dorosła para, który wrzuciłem niedawno jest aktualny także mam kilkudniowe Haiti jak na tacy do "testów".
A propos centralsów czy jak napisałeś ekstremalnych ryb pod względem problemów jelitowych jest jeszcze Mayaheros beani, które pod tym względem niestety nie ustępują nic haitiensis. I tym gatunkiem mam zamiar sobie "zrekompensować" stratę grammodes. Poza tym nowe wyzwanie dodam,że jestem na ostatniej prostej do zdobycia właśnie M.beanie Rio presidio.
A propos ramsdeni to wiedziałem,że w jakimś kościele biją ale nie wiedziałem, w którym.
Ps. N.ramsdeni czy N.ramdseni?
Właściwie to bardzo prawdopodobne, że ryby nabierają odporności przychodząc na świat w wodzie o wyższej temperaturze. Jednak w przypadku moich N.tetracanthus zauważyłem,że wyższa temperatura podczas wylęgu wpłynęła negatywnie na narybek - jak wiadomo wyższa temperatura przyspiesza wylęg. W przypadku kubańskich zależność była taka,że czym później się wykluły ten większy procent przeżył a sam narybek był silniejszy. Tyle, że tetracanthus są dużo bardziej płodne niż haitiensis i tu jest dość spora różnica analogicznie młode Haiti rodzą się dużo większe bo kubańskie są wręcz mikroskopijne. Jeżeli chodzi o sam fakt "dorastania" narybku haiti w wyższej temperaturze to mogę to spawdzić własciwie teraz! Film z dorosła para, który wrzuciłem niedawno jest aktualny także mam kilkudniowe Haiti jak na tacy do "testów".
A propos centralsów czy jak napisałeś ekstremalnych ryb pod względem problemów jelitowych jest jeszcze Mayaheros beani, które pod tym względem niestety nie ustępują nic haitiensis. I tym gatunkiem mam zamiar sobie "zrekompensować" stratę grammodes. Poza tym nowe wyzwanie dodam,że jestem na ostatniej prostej do zdobycia właśnie M.beanie Rio presidio.
A propos ramsdeni to wiedziałem,że w jakimś kościele biją ale nie wiedziałem, w którym.
Ps. N.ramsdeni czy N.ramdseni?