(31-01-2016, 11:52 AM)thaz napisał(a): Usmialem sie podczas czytania tego postu Kolega Filas zachowuje sie jakby wdepnal w kupe i utrzymuje ze to nieprawda - choc kolega Ruki pokazuje mu rozdeptane resztki na trawnikuSęk w tym, że Ruki nic mi nie pokazał. Jego cytowane badania nie dotyczą efektu uwalniania się miedzi z kawałka rury tylko wpływ miedzi na ryby - w tym przypadku miedź nie była dodawana na potrzeby badań metodą "wypłukiwania" z rury bo nikt nie żyje tak długo aby doczekać się w ten sposób pożądanego stężenia.
Mnie też rozśmiesza takie wyolbrzymianie czegoś co nie ma tak na prawdę znaczenia. W rurach miedzianych zachodzi proces pasywacji (można sobie wygooglować) w skrócie polega to na tym, że wewnętrzna powierzchnia rury miedzianej pokrywa się tzw. patyną. Patyna powstaje na skutek utleniania się miedzi i tworzy na tyle szczelną powłokę, że nie ma mowy o dalszym trującym wpływie miedzianej rurki na wodę w akwarium. Nie jest to centralne ogrzewanie w którym krążą zanieczyszczenia, które mogą naruszać tę powłokę. Ciśnienie również nie jest na tyle wysokie, żeby "wypłukiwało" powłokę patyny na kolankach i zakrętach rur, woda w rurach płynie w dosyć specyficzny sposób o którym wspominał novi. Tyle w temacie i już do niego nie będę wracał. Straszenie wynikami badań nie ma nic wspólnego z tym co będzie zachodziło w moich kilku metrach miedzianej rury.
A o mosiądzu wspominałem tylko dlatego, ze jest to stop zawierający około 60% miedzi. Z mosiądzu wykonuje się armaturę sanitarną z której każdy z Nas korzysta. Patrząc na to w ten sam sposób to również kumulujemy śladowe ilości trucizny w akwarium i po woli trujemy ryby.
Potrzebujesz oryginalny wzór na serwetkę - wycinankę?
Skorzystaj z forumowego avatara
Skorzystaj z forumowego avatara