[Michal_N]

Kluczowe pytanie co ma dać Ci hydroponika. Czy będziesz ja traktował jako uzupełnienie normalnej filtracji czy zamiast filtrów a eheim tylko jako pompa do niej. Ta odpowiedź determinuje optymalne działania.

Uzupełnienie normalnej filtracji, wspomaganie redukcji NO3, ponieważ w akwarium nie mam żadnych roślin.

Teraz trzeba sie zastanowić który kawałek filtra hydroponicznego jest do czego. Rośliny mają pochłaniać azot, podłoże ma dwa celem (np. keramzyt). jeden to miejsce do ukorzeniania roślin i zapewniania strefy powietrznej dla korzeni a drugi to miejsce na normalną bateryjną filtracje biologiczną do zamiany NH3->NO2->NO3. Jeśli masz normalny filtr i on działa (tzn nie masz jonów amonowych i NO2 w akwarium) to podłoże jest potrzebne wyłącznie do ukorzeniania roślin. 
Ważnym elementem jest pompa i całe te rury. Mają zadaną objętość wody przemielić przez system filtracji bakteryjnej z przepływem wystarczającym do oczyszczania akwarium (ruch całej wody). Ten element masz zapewniony przez normalną filtrację więc jest opcjonalny. Kolejny element to skrzynka/koryto na kosze. Służy w zasadzie tylko estetyce całego przedsięwzięcia i utrzymuje korzenie poza akwarium. 

Po tej analizie moja sugestia. Zamiast się babrać i tworzyć skomplikowany system wsadź parę scindapsusum i/lub epipremnum bezpośrednio do wody. One tworzą osobne korzenie powietrzne i osobne korzenie wodne. U mnie w ciagu roku pnącze urosło z około 2x30 cm do łącznej długości w okolicach 5-6 m ale trudno to zmierzyć bo się nieźle naplątało. korzenie wiszą w akwarium robiąc klimat który się jednym podoba a drugim nie. Cała aranżacja jest w stylu brzeg rzeki więc korzenie pasują.
Alternatywa to wykorzystanie koszy na rośliny (ja mam takie 10x10x15 cm). Wypełniasz je keramzytem, wsadzasz roślinkę (u mniej jest skrzydłokwiatx2, mięta pieprzowa x1 (super jako dodatek do wody mineralnej), dwa rodzaje pothosa, było jeszcze parę innych ale tak rosły te wymienione, że pozostałe musiałem wyjąc (trzykrotka, papirus i parę innych). Te kosze mocujesz bezpośrednio w akwarium. Korzenie roślin jak są za długie to przycinasz. Wzrost zwalniają na parę dni potem ruszają dalej. Kosze zanurzasz w wodzie tak by końcówki przyciętych i oczyszczonych korzeni były lekko zanurzone w wodzie ale większość korzeni wystaje nad wodę (ale siedzi w keramzycie). 
Przepływ wody wokoło tych roślin jest zapewniony przez normalną filtrację. 
Skuteczność jest taka, że w 530 l akwarium z 4xskalary manacapuru, około 60 neonów czerwonych, 2x duchy amazońskie (jeden spory ok 24 cm drugi mniejszy), 8 x kirysy panda, 4x kosiarka, 8x otocinclus, 5 x zbrojnik zebra, około 15 rhodostomusów w zasadzie nie podmieniam wody i azotany są na poziomie około 15-30 zależnie od tego jak bardzo obfite zrobię sianokosy (w akwarium jest sporo roślin). 
Robiłem eksperyment. W sumpie jest około 100 l wody, w akwarium około 530. Wyłączyłem pompę na 24h (w zasadzie to sie sama wyłączyła bo była awaria prądu). w sumpie leży kilo siporaxu. w akwarium przez 24 h była tylko "filtracja" hydroponiczna bez żadnego ruchu wody wymuszanego mechanicznie. Po 24 h poziom azotanów w akwarium poniżej 20 a w filtrze powyżej 30 (testy kropelkowe, niedokładnosć wynika z pewnością również z względnosci skali barwnej ale różnica była BARDZO widoczna. 

Mam nadzieję, że uwagi pomogą uchronić Cię przez moim zdaniem niekoniecznym działaniem. Osobną skrzynię warto robić tylko z przyczyn estetycznych lub gdy hydroponika ma być jedyną filtracją bo gdzieś trzeba biologię zaszczepić. 

pozdrawiam i powodzenia,

michał n.