Oferta sprzedaży:
Vieja argentea,
Vieja regani,
jest już nieaktualna.
Otrzymałem zapytanie o Parachromis friedrichsthalii. Grupę hodowlaną nabyłem z hodowli pielęgnic w Dreźnie (5EUR/szt., bez kosztów transportu). Nie mogę niczego powiedzieć o temperamencie dorosłych, gdyż jest to mój pierwszy kontakt hodowlany z tym gatunkiem (należy przyjąć, że nie odbiega od przeciętnego charakterystycznego dla tzw. guapote). Pewne jest, że ryby rosną w oczach.
Kolejne pytanie dotyczyło przyszłego profilu hodowlanego.
Miesiąc temu wzmiankowałem - przy okazji tematu Dawida o małych pielęgnicach z CA, że najpewniej od grudnia uruchomiony zostanie w Warszawie sklep specjalizujący się głównie w pielęgnicach drapieżnych. Niestety, z przyczyn niezależnych ode mnie, wycofałem się z tego przedsięwzięcia.
W związku z brakiem opcji sprzedaży wysyłkowej, jestem zmuszony ograniczyć się do około 20 gatunków najpopularniejszych pielęgnic oraz wprowadzić do hodowli przedstawicieli piękniczkowatych, głównie mieczyki i molinezje.
Z wielu względów hodowla musi być dochodowa, więc "lepsza złotówka w garści od dziesięciu złotych na dachu". Smutna proza życia.
Vieja argentea,
Vieja regani,
jest już nieaktualna.
Otrzymałem zapytanie o Parachromis friedrichsthalii. Grupę hodowlaną nabyłem z hodowli pielęgnic w Dreźnie (5EUR/szt., bez kosztów transportu). Nie mogę niczego powiedzieć o temperamencie dorosłych, gdyż jest to mój pierwszy kontakt hodowlany z tym gatunkiem (należy przyjąć, że nie odbiega od przeciętnego charakterystycznego dla tzw. guapote). Pewne jest, że ryby rosną w oczach.
Kolejne pytanie dotyczyło przyszłego profilu hodowlanego.
Miesiąc temu wzmiankowałem - przy okazji tematu Dawida o małych pielęgnicach z CA, że najpewniej od grudnia uruchomiony zostanie w Warszawie sklep specjalizujący się głównie w pielęgnicach drapieżnych. Niestety, z przyczyn niezależnych ode mnie, wycofałem się z tego przedsięwzięcia.
W związku z brakiem opcji sprzedaży wysyłkowej, jestem zmuszony ograniczyć się do około 20 gatunków najpopularniejszych pielęgnic oraz wprowadzić do hodowli przedstawicieli piękniczkowatych, głównie mieczyki i molinezje.
Z wielu względów hodowla musi być dochodowa, więc "lepsza złotówka w garści od dziesięciu złotych na dachu". Smutna proza życia.
Pozdrawiam,
Darek
Darek