27-03-2018, 19:36 PM
Pisałem już, że niedawno trafiły do mnie wymarzone Alcolapia alcalica z tanzańskiego jeziora Natron. Grupa składająca się z 2 samców i 5 samic zadomowiła się w akwarium o długości 120 cm x 40 cm szerokości i 5o cm wysokości. Podłoże to drobny piasek z otoczakami z rzeki Raba (tak biotopowo . Temperatura około 30 stopni. Woda podrasowana solą morską i sodą. Ryby w towarzystwie młodych Danakilia sp. czują się świetnie i namiętnie wcinają różne sałatki.
Większy samiec kilka dni po przyjeździe wyglądał tak:
Wiele osób mnie pytało już o narybek i kiedy się rozmnożą , a Wolfgang Gessel którego filmik z tarła Alcolapia ostatnio prezentowano na profilu Fb Cichlidae.pl napisał w komentarzu, że Krzysiek na pewno rozmnoży te ryby. Tremę miałem straszną i moje ryby chyba poczuły to bo dziś samiec pięknie się przystroił i odbył tarło z dwiema samicami. Niespodzianka ogromna. Wspaniałe u tych ryb jest to, że praktycznie nie widzę żadnej agresji. Młodszy samiec nie jest przeganiany i ryby żyją póki co we wspaniałej harmonii. Zakochałem się w tych rybach.
Samiec w ubarwieniu godowym
Inkubujące samiczki
Większy samiec kilka dni po przyjeździe wyglądał tak:
Wiele osób mnie pytało już o narybek i kiedy się rozmnożą , a Wolfgang Gessel którego filmik z tarła Alcolapia ostatnio prezentowano na profilu Fb Cichlidae.pl napisał w komentarzu, że Krzysiek na pewno rozmnoży te ryby. Tremę miałem straszną i moje ryby chyba poczuły to bo dziś samiec pięknie się przystroił i odbył tarło z dwiema samicami. Niespodzianka ogromna. Wspaniałe u tych ryb jest to, że praktycznie nie widzę żadnej agresji. Młodszy samiec nie jest przeganiany i ryby żyją póki co we wspaniałej harmonii. Zakochałem się w tych rybach.
Samiec w ubarwieniu godowym
Inkubujące samiczki