• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Kolumbia nieakwarystycznie

#51
Ach ten Fabio Wink 
Tylko na relację z Amazonii nie każ nam długo czekać Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#52
Bardzo obiecująco wyglądają te kolejne zdjęcia Smile

Co do Wenezueli to coś strasznego. Nic się o tym u nas nie mówi bo przecież stamtąd nie będzie imigrantów. Oby jak najszybciej się tam uspokoiło, taki piękny kraj.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#53
Niestety duzo pieknych miast jak i panstw zostaje "zniszczona" przez korupcje i zachlannosc ludzi. 
Swietna relacja, bardzo fajnie sie czyta i oglada piekne zdjecia Smile
d-_-b
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#54
Ladujemy.Wychodzimy po schodkach na plyte lotniska i udajemy sie do budynku po bagaze.Zar leje sie z nieba.Za kilka dni zacznie sie pora deszczowa.Kazdy bagaz jest poddany kontroli antynarkotykowej.Przeswietlaczem jest pies,ktory na tasmie obwachuje kazda torbe ,walizke ,plecak.Odbieram swoj i wychodze na ulice.Nie mam zadnych planow co do Letici ,poprostu przyjechalem tutaj ,aby zobaczyc Amazonke. Za 6 dni mam samolot powrotny do Bogoty,a wieczorem do domu.Mysle sobie ,co bede robil w tej dziurze przez tyle dni.To troche dlugo ,aby popatrzec na rzekeHuh.Oki cos sie wymysli.Musze dostac sie do miasta i znalezc jakis nocleg.Ale za to uwielbiam podroze,gdyz nie wiesz co za chwile cie czeka.Podbija do mnie jakis kolo i pyta sie na ile przyjechalem.Mowie mu ze za 6 dni wracam i standardowe pytania z kad jestem ,co widzialem w Kolumbii,czy bylem w Amazoni i tego typu pierdoly.Raptem proponuje mi podwozke do centrum swoim motorkiem.Odpowiadam ,ze ok tylko za ile?Za darmo.Hej, nie wierze ze tak mnie polubiles po 2 minutach rozmowy,o co ci chodzi?On w koncu wypala ,ze ma biuro ,ktore organizuje kilkudniowe wypady do dzungli i czy jestem zainteresowany.Pewnie ze jestem tylko jaki jest koszt ?Napewno sie dogadamy nie martw sie o kase.Mysle czemu nie ,chociaz bede mial podwozke do centrum.Jedziemy.W biurze poznaje pozostalych pracownikow agencji,wszyscy sa bardzo mili ,przyjazni i wyluzowani.Pokazuja mi swoje portfolio ,zdjecia z wypraw ,opinie ludzi,ktorzy z nimi jezdzili.Napalilem sie ,tym bardziej ,ze nie ma innej mozliwosci ,aby zobaczyc prawdziwa Amazonie.Samemu mozna pojsc nad brzeg rzeki w Letici,ale nie do dzungli.Targuje sie i zbijam troche cene.Dodatkowym plusem jest tez to ,ze na gorze sa tanie pokoje,czyli za jednym zamachem mam wyprawe i nocleg.Po zalatwieniu wszystkich formalnosci ide w miasto.Leticia jest brzydka,architektonicznie nic ciekawego,ale lezy nad Amazonka.I to jest ten magnes.W centrum jest  Santarder Park w,ktorym jest staw,oczko wodne,cos w tym stylu.Lustro wody porosniete jest pistia i wielkimi talerzami victoria amazonica.Podobno ta roslina potrafi utrzymac czlowieka do 75 kg.Niebywale.W wodzie plywa kilka gatunkow akar ,jakies ziemiojady,skosnopregie.Szok tak po prostu w parku.Ale fajnie.Park ten jest tez domem dla tysiecy papug, ktore wieczorem zlatuja sie na nocleg robiac przy tym niesamowity zgielk.Sa ich tysiace ,halas jest olbrzymi,a one stadami z roznych stron przybywaja do swoich gniazd.Laze po miescie ,docieram nad Amazonke.Ale mala.Nie, to jest wyspa ,a za nia jest glowne koryto.Odwiedzam tez biedne barrio,ktore jest usytuowane nad rzeka.Drewniane domy na palach.W czasie pory deszczowej poziom wody podnosi sie o kilka metrow i staja sie domami na wodzie.Drewniane kladki pozwalaja poruszac sie po tym osiedlu.Jest biednie ,ale z godnoscia.Nikt nie umiera z glodu,nikt nie zebrze,kazdy ma czas .

                                                                                           
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#55
No i zmotywowałeś mnie bo zaniedbałem naukę hiszpańskiego ;-)

Te kładki nadsuchym gruntem w biednej dzielni działają na wyobraźnię... Moc wody. 

Masz jakąś metodę na pilnowanie bagażu przed przemytnikami? Czy po prostu trzymasz blisko siebie i tyle?
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#56
Plecak zostawiam w hostelu.Dokumenty i kase,to roznie.Jezeli w hostelu jest schowek to zostawiam w nim i zamykam na klodke.Mam tez pasek do spodni w ktorym chowam pieniadze.Na szczescie jeszcze nigdy nie mialem takiej sytuacji ,ze ktos probowal mnie okrasc i niech tak zostanie.Pozdrawiam
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#57
Eh wsadzić kamerę lub chociaż głowę do takiego stawu....
Niecierpliwe czekam na relację z wycieczki w głąb Amazoni.
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#58
Gustaw zlituj się i dawaj dalej relację!!! Nerwus
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#59
    Wiem ,ze  sie zaniedbalem,ale ostatnio mam troche malo czasu.Obiecuje poprawe .W weekend cos skrobne,teraz moge wstawic kilka zdjec.                                                 .To tak na szybko.Relacja w weekend.Pozdro.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#60
Czekamy na weekend Big Grin
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 2 gości