Analiza:
Czuć na kilometr, że list jest 'mową nienawiści'.
Mnóstwo byków ortograficznych świadczy, że wpieniony autor nie przejmował się poprawnością pisowni - domyślam się więc, że adresat słabo czyta po polsku.
2000 zł? Ta cena na pewno nie jest polska, toć to majątek!
Groźba o skuciu mordy, jednak na końcu refleksja, że jednak jego noga nigdy w sklepie nie postanie, świadczy o tym, że domyślnie nie stać go na bilet (bo pieniądze poszły już na dyskowce), a gdzie bilety drogie jak nie za granicę?!
Gorzałka to inaczej sznaps, a że autor niezbyt piśmienny, to i wiedzieć o tym prawa nie miał...
Kozia bródka i 30 kg, tu wprawdzie opis tyczy się 2 osób, ale frustracja autora osiągnęła tu szczyt ,więc musiało dojść do rozdwojenia jaźni...
Znam jednego speca od dysków, jest Niemcem, a kto lepiej świnię podłoży Polakowi jak nie Niemiec? No i ta opisana fizjonomia; i te kilogramy...
Adresatem musi być Heiko Bleher!