Liczba postów: 460
Liczba wątków: 48
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
6
Cytat:Dawid, w naturze Apisto w kałuży wielkości naszych akwariów nie przeżyły by kilku dni
To nie mój pomysł, pisała o tym m.in. Marzenna Kielan. Niemalże jestem pewny, że użyła sformułowania, że w naturze wsytępują w kałużach nawet mniejszych niz nasze akwaria
Ale ok, musze poszukać, bo mogło mi się coś pomieszać.
Też Marzenna Kielan pisała, że dla A.borelli wystarcza w zupełności akwarium dłogości 60 cm (nie przypominam sobie, żeby w tym samym tekście pisała coś o szerokości).
W dość małych akwariach rozmnaża apisto choćby Don Zilliox - słyszałem, że już w akwariach 30-kilku litrowych mu się zdarza
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,369
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Ale się usilnie trzymasz jednego artykułu, aż zbyt silnie.
Jest tam takie sformułowanie, ale wątpię by było zgodne z prawdą. Nigdzie się z takimi informacjami nie spotkałem w relacjach z odławiania apisto w naturze. Nie dziwię się, to nie są warunki dla nich. Co najwyżej dla karpieńcowatych, ale te amerykańskie też bardziej gustują w ciekach płynących.
Kilka innych smaczków w tym artykule również jest błędnych(albo błędnych w przypadku większości gatunków). Zatem bym tak usilnie się nim nie podpierał.
Dla borelli starczy baniak o długości 50 cm, ale o szerokości minimalnej 30 cm.
Ja rozmnażałem apisto w akwarium 15 litrowym, mordęga. Najkrótsza droga do posiadania skarłowaciałego narybku.
Z tego co kojarzę to
blueblue z F.A.C też powoli się wycofał z rozmnażania Apisto w małych zbiornikach. Więcej z tym problemów. Oczywiście można tak zrobić, ale po co? By coś komuś na siłę udowodnić?
Dobrą parę i kuflu się uda wytrzeć, co nie znaczy że jest to dla nich optymalne.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 460
Liczba wątków: 48
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
6
30-11-2011, 13:04 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-11-2011, 13:06 PM przez Dawid.)
Widze, napisała kilka tekstów na ten temat, tego o który mi chodzi akurat nie widze, ale znalazłem taki jej artykuł:
"Tak niewielkie rozmiary zbiornika (zwłaszcza jego wysokość), nie wiążą się dla pielęgniczek z żadnym dyskomfortem. Wiele z nich w środowisku naturalnym zamieszkuje zbiorniki tej samej wielkości, czasem zaś, choć trudno w to uwierzyć, także zbiorniki znacznie mniejsze. Często ich domem stają wręcz większe kałuże, koleiny wygniecione w miękkiej drodze, czy też doły kopane jako wodopoje dla bydła. Takie właśnie doły zamieszkiwane są przez niektóre populacje ulotnych z pozoru Mikrogeophagus ramirezi."
"Parametrem znacznie istotniejszym, aniżeli wysokość czy szerokość akwarium jest w przypadku akwarium dla pielęgniczek jego długość."
O kałużach, wodopojach dla bydła, czy niezwykle płytkich zbiornikach pisze nie tylko ona.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,369
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Dawid, skoro nie tylko ona to proszę o wskazanie innych źródeł.
Płytkie zbiorniki OK, ale większość z nich i tak ma N razy większą pojemność niż nasze akwaria. Przyrody się nie oszuka i nawet 200l kałuża nie jest stabilnym środowiskiem życia z racji wcześniej wymienianych czynników. Przy temperaturze dochodzącej do 30*C taka stagnująca woda zamienia się w szambo a nie środowisko życia ryb.
P.S.
Wodopoje dla bydła do małych nie należą.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,343
Liczba wątków: 200
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
75
Ten temat o wodopojach w których można spotkać pielęgniczki się przewijał kilkakrotnie w polskich czasopismach (z tego co pamiętam pisała o nim M. Kielan, ale także M. Szmel i bodaj H. Zientek), problem w tym, że dla większości ludzi wodopój kojarzy się z drewnianym korytkiem, albo dołem w ziemi, tymczasem na wenezuelskich Llanos wodopój ma taką postać:
To są ogromne obszary płytkiej, czystej wody, a nie dół pełen błota. Dla pielęgniczek, płaszczek, ziemiojadów czy anakondy i masy innych wodnych jest tam sporo miejsca.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,765
Liczba wątków: 58
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
37
30-11-2011, 22:06 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-11-2011, 22:07 PM przez filas.)
mały OT dla rozluźnienia atmosfery, chociaż nie do końca bo o kałuży i dołkach było w temacie
http://www.youtube.com/user/apanhaesta#p..._zNPAuAbfk
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,343
Liczba wątków: 200
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
75
Fajnie sfilmowane. Ciekawe, czy rzeczywiście znaleźli te proporce w kałuży po odcisku stopy słonia o.O
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 976
Liczba wątków: 62
Dołączył: Aug 2011
Reputacja:
10
01-12-2011, 01:55 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-12-2011, 01:58 AM przez dator.)
(30-11-2011, 22:06 PM)filas napisał(a): mały OT dla rozluźnienia atmosfery, chociaż nie do końca bo o kałuży i dołkach było w temacie
http://www.youtube.com/user/apanhaesta#p..._zNPAuAbfk
Ciekawe, jaka była różnica temperatur między tym dołkiem z wodą a rwącą rzeczką.
Dawid, możesz do baniaczka wrzucić jakieś małe piękniczkowate, coś na ząb dla mniejszych Cichlidae.
Pozdrawiam,
Darek
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 460
Liczba wątków: 48
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
6
02-12-2011, 17:00 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-12-2011, 17:02 PM przez Dawid.)
Cytat:Ciekawe, czy rzeczywiście znaleźli te proporce w kałuży po odcisku stopy słonia
Heheh, no przyroda jest zaskakująca, i rzeczywiście wykorzysta nawet najmniejsze i najmniej korzystne warunki
Podziękowania złożone przez: