Dzięki. Nie było tragedii przy instalacji choć projekt to jedno a wykonanie co innego. Ryzyka powodzi też nie ma ale trzeba pamiętać o tym żeby zawory były pozamykane i otwierać tylko te, które są potrzebne.
Ostatnio się o tym przekonałem, jak pobierałem dużą ilość torfianki a poziom w zbiorniku z torfianką się podnosił. Okazało się, że dzień wcześniej nie zamknąłem zaworu z sumpa akwarium nr.2 i ona tam spływała. Prawie by się przelało.
Przedstawiam poniżej prawidłowy szkic i opis działania.
Na rysunku pokazałem niebieską strzałką kierunek pracy pompy, który jest niezmienny, oraz czerwonymi strzałkami kierunek przepływu wody pomiędzy zbiornikami. A więc:
Napełnianie zbiorników torfianką:
- Załóżmy że wszystkie zawory są zamknięte.
Wraz z uruchomieniem pompy zawsze odkręcam zawory 1 i 2. torfianka wówczas krąży w obiegu zamkniętym: torfianka --> pompa --> torfianka. Robi się tam niezły wir choć pompa jest ustawiona na 50% mocy.
- Jeżeli chcę napuścić torfianki do zbiornika 1, to wówczas odkręcam zawór 4. Wówczas nic się nie dzieje ponieważ średnice rur tak są dobrane (choć tego nie obliczałem) że torfianka ma łatwiej krążyć w obiegu zamkniętym niż podejść na poziom wylotu do akwa nr. 1.
Jeżeli natomiast zacznie się dokręcać zawór 2, stwarzając tym samym opór powrotu torfianki to można sobie regulować strumień wylotu do akwa 1.
Czyli jak zamkniemy na maksa zawór nr. 2 to mega strumień wędruje do akwa 1. Oczywiście zależy mi żeby zbytnio dna nie wzruszać, więc ustawiam na lekki strumień a reszta sobie wraca do zbiornika z torfianką.
W tym czasie mogę robić coś innego
zamiast trzymać wąż ręką.
- napełnianie zbiornika nr.2 (Zawór nr.4 oczywiście zamknięty):
Tak samo jak wyżej, lecz po otwarciu zaworu nr. 5 muszę bardziej przykręcić zawór nr. 2 i stworzyć większy opór powrotu i aby siła podejścia wody do akwa nr. 2 była większa.
- adekwatnie zbiornik nr. 3:
Otwarte tylko zawory 1, 2 (z torfianki i powrót z regulacją) oraz 6 i 7.
No to teraz wylewanie wody ze zbiorników:
- Do wylewania wody z akwa nr. 1 używam pompy (Wszystkie zawory zamknięte):
Włączam pompę i otwieram zawór nr. 8, potem 6 i 10.
Prędkości strumienia bez regulacji, zawsze na maksa bo zależy mi na wybraniu z 1-szej komory sumpa całego syfu który się tam zbiera.
- Wylewanie wody z akwa nr. 2 poprzez sumpa lecz w tym przypadku odbywa się to grawitacyjnie. Otwieram zawory 9, 6 i 10.
Podsumowując:
Woda jest cały czas w rurach więc nie muszę nic zaciągać.
Pompa jest cały czas zamoczona (poprawka: jest zalana) i nie ma ryzyka zatarcia. Warunek musi być najniżej (u mnie na równo ze zbiornikiem z Torfianką czyli na podłodze)
Jeszcze jedno:
Wprawne oko zauważy zawór nr. 3 --> jest to taki kranik który przydaje się do nalania torfianki do wiaderka (Powstał on wcześniej jak system nie był jeszcze kompletny) do szybkiego i wygodnego pozyskiwania torfianki ze zbiornika na podłodze (niskie położenie) oraz pod półką regału (zero dostępu z wężem).
Teraz się przydaje do ręcznego zasilania w torfiankę dodatkowego zbiornika na bazie mojej starej 375L. (szczegóły w innym wątku wkrótce).
Mam nadzieję że dobrze zobrazowałem to wszystko.
Co do wizualnej części, projekt ten traktowałem głównie jako ułatwienie w pracy ze zbiornikami oraz jako nabywanie doświadczenia.
Być może w niedalekiej przyszłości będę budował dom a w nim biuro z fishroomem i mam już pomysł na to że żadnej rurki nie będzie widać.
Tak to wygląda na zdjęciach. Pomiędzy zbiornikami na regale i na stelażu jest aneks kuchenny a na im ciągły bajzel
więc nie robiłem zdjęcia całości.
Uaru amphiacanthoides, Satanoperca: leucosticta mapiritensis daemon, Biotodoma Cupido, Pterophyllum scalare, Andinoacara rivulatus, Dicrossus filamentosus, Trichopodus: trichopterus/leerii, Trichopsis vitatta, Sphaerichthys osphromenoides, Parosphromenus linkei, Ctenopoma acutirostre,