Liczba postów: 9
Liczba wątków: 3
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
W przypadku Niasa Malawi Tanganika wszytko jest oczywiste.
Jak zapatrujecie się na pielęgnice z Ameryki ?
W opisach często podają miejsce występowania jako jeden kraj albo dorzecze jednej rzeki.Czy to możliwe że ryba z pd Meksyku nigdy w naturze nie spotka ryby z Brazylii np ?
Na ile przy doborze składu baniaka rozpatrujecie go pod kątem pochodzenia ryb ?
Jakimi kryteriami się kierujecie ?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 423
Liczba wątków: 13
Dołączył: Jan 2013
Reputacja:
2
Dla mnie w zasadzie każde akwarium maleńkie czy wielkie po za przeznaczonymi typowo do rozrodu. Powinno być jakimś wycinkiem natury. Jak byłem dzieckiem uwielbiałem zaglądać do podwodnego świata różne strumyki, stawiki, nawet większe łąkowe kałuże - trochę do dziś mi to pozostało - nie śmiać mi się
Dlatego staram się aby w akwarium jak na nie popatrzę był taki mikro biotop - coś czego nie będzie mi prawdopodobnie dane zobaczyć w naturze. Nie przepadam za zbiornikami pomieszanymi - niby ozdobnymi. Oczywiście to jest wyłącznie moje zdanie. Każdy akwarysta ma do tego swoje podejście - wszystko jest ok jeżeli nie szkodzimy naszym podopiecznym.
Pozdrawiam Janusz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 70
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
(26-03-2013, 08:46 AM)Janusz1966 napisał(a): ... - wszystko jest ok jeżeli nie szkodzimy naszym podopiecznym.
Dokładnie, ja staram się, jeśli ryby nie są z tego samego kraju, rzeki czy nawet kontynentu (choć tego ostatniego staram się unikać) dobierać ryby według ich wymagań odnośnie wody, naturalnych kryjówek, obieranych terytorów. Estetyka ma dla mnie jakieś znaczeni,e ale jest raczej drugoplanowa.
Kula ogólnie (myślę, że większość się tu ze mną zgodzi) im bli żej natury, tym lepiej.
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
-------------------------------------
Podziękowania złożone przez: