Wszystkie części dawno kupione, ale nie było czasu zabrać się za poskładanie. Mam kilka dni urlopu więc się zmobilizowałem.
Opiszę dla potomnych jak się z tym męczyłem prawie 2 tygodnie
Akcesoria:
Profil aluminiowy 190 x 10 cm, pleksa na klosz w tym samym wymiarze, radiatory pcb 40 sztuk, power led Epistar 1W - 40 sztuk ( 16 x 6500 K, 16 x Full spectrum i 8 x 2500 K ). Do tego pasta i klej termoprzewodzacy, kabelki i cyna do lutowania, przewód zasilający z wtyczką, zasilacz 24V, 60W, 2,5A, kabel 6 żyłowy do połączenia belki że sterownikiem. Do sterowania zakupiłem TC420.
Plan jest taki, żeby podzielić 40 diód na 5 oddzielnych obwodów po 8 sztuk, podpiętych do 5 kanałów w sterowniku.
Ch1÷Ch4 - 4x Full spectrum + 4x6500K
Ch 5 - 8x2500K
O sposobie zasterowania tym ustrojstwem napiszę trochę później.
No ale do roboty .
Krok 1
Rozplanowanie punktów świetlnych.
Rozkład na profilu jest taki, że diody kazdego kanału od 1 do 4 zgrupowane w 4 miejscach na długości belki, a kanału 5 równo rozłożona na całej długości.
Zrobiłem sobie szablon na cnc z otworkami do odznaczenia miejsc diód na profilu. Otworki w szablonie fi 5mm i zaznaczamy punkty klejenia pcb.
Krok 2 klejenie radiatorów.
Od razu uwaga. U mnie wielka dokładność pod tym względem nie była konieczna, ale jak by ktoś zamiast calego klosza dawał plekse z otworami warto zrobić w szablonie otwory o średnicy radiatorów PCB i wklejać je w szablon.
Kropla kleju na płytkę, przykładamy do profilu, dociskamy i gotowe. Ważne, aby ustawić odpowiednio bieguny, by potem łatwo kabelkami połączyć w szereg diody ( + - + - + - itd ). Na pcb wyraźnie widać gdzie jest + a gdzie - . Na diodach będzie gorzej. Pcb przyklejone. Teraz klej musi zaschnąć. Poczekam do jutra, więc pora na
Krok 3 . Ze dwa browary na lepszy sen.
Ranek...... klej trzyma mocno. Bierzemy się za
Krok 4. Mocowanie power ledów.
Na PCB jest 6 miejsc do lutowania. 3 plusy i 3 minusy. Mniejsze są pod stopki czipów power led, a większe pod kabelki. Czipy do pcb mocujemy pastą tetmoprzewodzacą. Na stopkach czipów są oznaczenia + i -. Słabo widoczne, ale są. Kropla pasty na pcv, dokładamy czipy stawiając stopki z plusem na + a z minusem na -. I lutujemy. No i zonk. Sprawdziłem lutownicę. Dawno nie używana i niestety nie działa. Jutro jest niedziela więc nowej nie kupię. Telefon do przyjaciela i już jedzie z lutownicą... i z akcesoriami do Kroku 3.
Żeby nie marnować czasu w trakcie powtórki Kroku 3 zaczynamy przygotowania do
Krok 5 lutowania kabelków.
Tniemy kabelki na odpowiednie odcinki. Zarabiamy końcówki i pokrywamy je cyną. Dla lepszej orientacji dobrze jest użyć kabelków różnych kolorów, ja niestety mam tylko biały. Przynajmniej na końcach obwodów, dla odróżnienia plusów i minusów. Intensywnośc powtórki Kroku 3 spowodowała, że prace dostały poślizgu i będą kontynuowane dnia kolejnego.
Niedzielny ranek okazał się połódniem. Klin na Krok 3 i zabieram się za Krok 4 i 5. Lutowanie kabelków idzie sprawnie. Z diodami więcej zabawy. Może jak bym to zrobił często było by lepiej. Rada.... im bardziej się staramy tym gorzej wychodzi Do wieczora wszystko połączone.
Proba świecenia.... i kicha. Na 5 obwodów odpalił 1. Jadę po miernik do kumpla . Wolę go tu nie wołać bo wracanie do kroku 3 nie jest wskazane po sprawdzeniu wszystkich połączeń okazuje się, że kilka stopek diód nie ma styku z pcb. Poprawianie lutowania to masakra. Nie pokażę tego na fotce bo wstyd. Nasmarkane cyną koszmarnie. Ale w końcu obwody pozamykane i belka świeci tak.
Fajnie by było, jak by belka była odpinana od kabla. Na allegro znalazłem 6 pinową wtyczkę hermetyczną, z gniazdem. 5 kanałów i 1 plus więc będzie ok. Kilka dni na przesyłkę więc prace stanęły. Od niej 6 zyłowym kablem lecimy do sterownika. Niestety jest grubsza niż profil i muszę pokombinować z jej mocowaniem, tak aby nie wyrwać przy rozłączaniu.
I pora na
Krok 6. Programowanie TC420.
Zrobię sobie na początek 2 programy. Inne powstaną jeśli będą potrzebne.
1. Techniczny - 4 kanały dzienne odpalone na 80% - do prac przy obsłudze akwarium
2. Standard - świt-poludnie-zmierzch-noc.
Zasada działania programu Standard :
Kanały dzienne
Kanał - h start - h max (100%) - h stop
Ch1 7.00 11.30-13.30 18.00
Ch2 8.00 12.30-14.30 19.00
Ch3 9.00 13.30 -15.30 20.00
Ch4 10.00 14.30 -16.30 21.00
Kanał nocny max 30%
Ch5 19.00 2.30 8.00
Tak wystartuje. Pewnie z czasem wyjdą jakieś zmiany. Ciekawe czy ta wędrówka światła po akwarium sprowokuje któreś ryby do pływania za nim i czy się rybkom spodoba w ogóle.
Jak dopracuje program wrzucę filmik jak to świeci, a na teraz fotka z odpalonymi wszystkimi diodami.
TC działa i to beż rezystorow i innych dodatków. Nie chciałem w to wierzyć jak zamawialem części. A tajemnica wiary tkwi w magicznej liczbie 8. 8 diód w obwodzie i wszystko działa.
Podsumowując. Koszt części ( bez Kroku 3 ) jakieś 350 zł. Poświęcony czas - bezcenny skała trudności zadania ( 1 łatwe ÷ 10 niemożliwe) coś koło 4.
Co by belka długo działała wskazane jest powtórzenie kroku 3. Dla odmiany tym razem wysterowanego na 40% mocy .
Opiszę dla potomnych jak się z tym męczyłem prawie 2 tygodnie
Akcesoria:
Profil aluminiowy 190 x 10 cm, pleksa na klosz w tym samym wymiarze, radiatory pcb 40 sztuk, power led Epistar 1W - 40 sztuk ( 16 x 6500 K, 16 x Full spectrum i 8 x 2500 K ). Do tego pasta i klej termoprzewodzacy, kabelki i cyna do lutowania, przewód zasilający z wtyczką, zasilacz 24V, 60W, 2,5A, kabel 6 żyłowy do połączenia belki że sterownikiem. Do sterowania zakupiłem TC420.
Plan jest taki, żeby podzielić 40 diód na 5 oddzielnych obwodów po 8 sztuk, podpiętych do 5 kanałów w sterowniku.
Ch1÷Ch4 - 4x Full spectrum + 4x6500K
Ch 5 - 8x2500K
O sposobie zasterowania tym ustrojstwem napiszę trochę później.
No ale do roboty .
Krok 1
Rozplanowanie punktów świetlnych.
Rozkład na profilu jest taki, że diody kazdego kanału od 1 do 4 zgrupowane w 4 miejscach na długości belki, a kanału 5 równo rozłożona na całej długości.
Zrobiłem sobie szablon na cnc z otworkami do odznaczenia miejsc diód na profilu. Otworki w szablonie fi 5mm i zaznaczamy punkty klejenia pcb.
Krok 2 klejenie radiatorów.
Od razu uwaga. U mnie wielka dokładność pod tym względem nie była konieczna, ale jak by ktoś zamiast calego klosza dawał plekse z otworami warto zrobić w szablonie otwory o średnicy radiatorów PCB i wklejać je w szablon.
Kropla kleju na płytkę, przykładamy do profilu, dociskamy i gotowe. Ważne, aby ustawić odpowiednio bieguny, by potem łatwo kabelkami połączyć w szereg diody ( + - + - + - itd ). Na pcb wyraźnie widać gdzie jest + a gdzie - . Na diodach będzie gorzej. Pcb przyklejone. Teraz klej musi zaschnąć. Poczekam do jutra, więc pora na
Krok 3 . Ze dwa browary na lepszy sen.
Ranek...... klej trzyma mocno. Bierzemy się za
Krok 4. Mocowanie power ledów.
Na PCB jest 6 miejsc do lutowania. 3 plusy i 3 minusy. Mniejsze są pod stopki czipów power led, a większe pod kabelki. Czipy do pcb mocujemy pastą tetmoprzewodzacą. Na stopkach czipów są oznaczenia + i -. Słabo widoczne, ale są. Kropla pasty na pcv, dokładamy czipy stawiając stopki z plusem na + a z minusem na -. I lutujemy. No i zonk. Sprawdziłem lutownicę. Dawno nie używana i niestety nie działa. Jutro jest niedziela więc nowej nie kupię. Telefon do przyjaciela i już jedzie z lutownicą... i z akcesoriami do Kroku 3.
Żeby nie marnować czasu w trakcie powtórki Kroku 3 zaczynamy przygotowania do
Krok 5 lutowania kabelków.
Tniemy kabelki na odpowiednie odcinki. Zarabiamy końcówki i pokrywamy je cyną. Dla lepszej orientacji dobrze jest użyć kabelków różnych kolorów, ja niestety mam tylko biały. Przynajmniej na końcach obwodów, dla odróżnienia plusów i minusów. Intensywnośc powtórki Kroku 3 spowodowała, że prace dostały poślizgu i będą kontynuowane dnia kolejnego.
Niedzielny ranek okazał się połódniem. Klin na Krok 3 i zabieram się za Krok 4 i 5. Lutowanie kabelków idzie sprawnie. Z diodami więcej zabawy. Może jak bym to zrobił często było by lepiej. Rada.... im bardziej się staramy tym gorzej wychodzi Do wieczora wszystko połączone.
Proba świecenia.... i kicha. Na 5 obwodów odpalił 1. Jadę po miernik do kumpla . Wolę go tu nie wołać bo wracanie do kroku 3 nie jest wskazane po sprawdzeniu wszystkich połączeń okazuje się, że kilka stopek diód nie ma styku z pcb. Poprawianie lutowania to masakra. Nie pokażę tego na fotce bo wstyd. Nasmarkane cyną koszmarnie. Ale w końcu obwody pozamykane i belka świeci tak.
Fajnie by było, jak by belka była odpinana od kabla. Na allegro znalazłem 6 pinową wtyczkę hermetyczną, z gniazdem. 5 kanałów i 1 plus więc będzie ok. Kilka dni na przesyłkę więc prace stanęły. Od niej 6 zyłowym kablem lecimy do sterownika. Niestety jest grubsza niż profil i muszę pokombinować z jej mocowaniem, tak aby nie wyrwać przy rozłączaniu.
I pora na
Krok 6. Programowanie TC420.
Zrobię sobie na początek 2 programy. Inne powstaną jeśli będą potrzebne.
1. Techniczny - 4 kanały dzienne odpalone na 80% - do prac przy obsłudze akwarium
2. Standard - świt-poludnie-zmierzch-noc.
Zasada działania programu Standard :
Kanały dzienne
Kanał - h start - h max (100%) - h stop
Ch1 7.00 11.30-13.30 18.00
Ch2 8.00 12.30-14.30 19.00
Ch3 9.00 13.30 -15.30 20.00
Ch4 10.00 14.30 -16.30 21.00
Kanał nocny max 30%
Ch5 19.00 2.30 8.00
Tak wystartuje. Pewnie z czasem wyjdą jakieś zmiany. Ciekawe czy ta wędrówka światła po akwarium sprowokuje któreś ryby do pływania za nim i czy się rybkom spodoba w ogóle.
Jak dopracuje program wrzucę filmik jak to świeci, a na teraz fotka z odpalonymi wszystkimi diodami.
TC działa i to beż rezystorow i innych dodatków. Nie chciałem w to wierzyć jak zamawialem części. A tajemnica wiary tkwi w magicznej liczbie 8. 8 diód w obwodzie i wszystko działa.
Podsumowując. Koszt części ( bez Kroku 3 ) jakieś 350 zł. Poświęcony czas - bezcenny skała trudności zadania ( 1 łatwe ÷ 10 niemożliwe) coś koło 4.
Co by belka długo działała wskazane jest powtórzenie kroku 3. Dla odmiany tym razem wysterowanego na 40% mocy .
520 l - CA - P. panamensis + A. nanolutea + X. helleri Rio Jalapa
Fishhotel :
144 l - WA -A. thomasi F1
144 l - WA - P. kribensis "Lokunje" F1
144 l - CA - T. socolofi + P. salvatoris
96 l - WA - zbieranina
54 l - WA - N. transvestitus
+ Miejsce na coś nowego