Liczba postów: 52
Liczba wątków: 5
Dołączył: May 2012
Reputacja:
0
04-03-2015, 21:23 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-03-2015, 21:36 PM przez kixer.)
Akwarium wygląda mega, a ten widoczek młodych przy dorosłych rybach w ogólnym... gratulacje ;D
Teraz jeszcze trzyma mnie kilka rzeczy, ale jak tylko się uwolnię od nadmiaru obowiązków to ruszam z czymś podobnym :d Niestety litrażu mogę tylko pozazdrościć...
Pley napisał(a):Da się bez sterylizacji? Da się z piaskiem? Da się trzymając ryby w stadzie?
Jesteś przykładem, że się da. Szacuneczek za pokazywanie jak te stereotypy o dyskach to idiotyzm.
Biotop to jest to
Dokładnie tak biotop to jest to! Szkoda, ze przy dyskach nie do końca można puścić wodze fantazji.
Pierwsze słyszę, ze ktoś twierdzi, ze przy dyskach nie można mieć piasku i korzeni, a tym bardziej hodowaniu tych ryb w stadzie. Tego ostatniego już kompletnie nie rozumiem.
btw o jakich stereotypach mówisz?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,731
Liczba wątków: 131
Dołączył: Jun 2011
Reputacja:
6
Według moich informacji ( i tego co czytam/ oglądam w necie) to idealny zbiornik dla dyskowców (według paleciarzy) to zbiornik z szklanym dnem bez jakiegokolwiek podłoża.
Ryby (para) na rozród są separowane od stada.
I to są właśnie te idiotyzmy, które mam na myśli
Pielęgnice moją pasją
Nie ważne gdzie, nie ważne ile...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 52
Liczba wątków: 5
Dołączył: May 2012
Reputacja:
0
A według moich, idealny zbiornik dla dyskowców to zbiornik schludny, nie sprawiający problemów w codziennej obsłudze, dający maksymalną przestrzeń do pływania, ale jednocześnie dający rybom poczucie komfortu i bezpieczeństwa. I ten właśnie taki jest. Widok tych maluchów w akwarium ogólnym jest najlepszym tego przykładem
Zbiornik higieniczny polecany jest przede wszystkim dla ryb młodych, potrzebujących dużych ilości pokarmu, a co się z tym wiąże nie sprawiający problemów w codziennym sprzątaniu. I ja się z tym zgadzam. W miarę wzrostu ryb i nabytego doświadczenia można bawić się w aranż i bez różnicy czy to będą to korzenie czy rośliny.
Btw jak wyobrażasz sobie rozmnażanie dyskowców (oczywiście w miarę sensowne - ilość/jakość) w akwarium ogólnym uwzględniając to co napisałem powyżej?
Z tego co tutaj czasem czytam, wynika, ze wiedza ludzi którzy poznawali ten gatunek przez ostatnich kilkanaście lat oraz tworzyli jakieś wytyczne w jego hodowli jest nic nie warta, bo wystarczy jedynie wrzucić taczkę liści drugie tyle korzeni i sukces murowany!
Nie zrozum mnie źle. Ja bardzo szanuje was za wiedze i poziom jaki prezentujecie na tym forum, ale nie pierwszy raz spotkałem się tutaj z jakimiś docinkami na temat "idiotycznych stereotypow" czy "betonu paleciarzy". Jedyny stereotyp o tych rybach jaki znam to mit, ze są trudne w hodowli i wymają ciągłego leczenia. To nie prawda, pod warunkiem, przestrzegania kliku prostych zasad.
Inną sprawą jest to, ze wielu ludzi widzi te ryby na śnieżnobiałym białym piasku z lotosem w kokosie. To już akurat jest kwestia "gustu".
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 70
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
(04-03-2015, 21:41 PM)Pley napisał(a): ...
Ryby (para) na rozród są separowane od stada.
I to są właśnie te idiotyzmy, które mam na myśli
Czyli są po prostu przeławiane do zbiornika tarliskowego. Nie rozumiem, czemu nazywasz to idiotyzmem?
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
-------------------------------------
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,731
Liczba wątków: 131
Dołączył: Jun 2011
Reputacja:
6
Mowa o zbiornikach prywatnych, amatorskich, a nie hodowlach. Wiadomo, że w hodowli liczą się jak największe sukcesy hodowlane, ale to inna bajka. Tak samo jak i w hodowlach nie czepiam się o braki aranżacji czy podłoża. To też inna historia niż zbiorniki w domach.
Moim zdaniem w zbiorniku prywatnym przeławianie ryb na rozród to dodatkowy (a zbędny) stres.
Nikomu nie każe się ze mną zgadzać. Wyrażam tylko swoją opinie.
Pielęgnice moją pasją
Nie ważne gdzie, nie ważne ile...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 132
Liczba wątków: 2
Dołączył: Nov 2012
Reputacja:
0
Taa... Stresss...
W naturze para opuszcza stado i udaje się w jakieś wybrane miejsce, gdzie nie musi się stresować stałą obecnością chętnych na zjedzenie jej dzieci, natrętów może przepędzić precz, a przychówek ewakuować 5 metrów dalej.
Potem jest radość z przychówku. A jeszcze potem problem co z tym zrobić, choć raczej to dotyczy np. zebr (choc jak widać z działu giełda i rzadkie gatunki apisto też się załapują).
Wyrażam tylko swoja opinie.
pzd
P.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 315
Liczba wątków: 21
Dołączył: May 2014
Reputacja:
6
A dziś jeszcze jedną małą sztukę znalazlem w sumpie
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 29
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jun 2012
Reputacja:
0
Istny mistrz sztuki przetrwania
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 172
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jul 2014
Reputacja:
1
Jak się ona tam znalazła?
Central America
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 315
Liczba wątków: 21
Dołączył: May 2014
Reputacja:
6
Mesjah, przez dziurę w pończosze i dalej jak w wodnym parku na najtrudniejszej rurze
Podziękowania złożone przez: