Po ponad dwóch tygodniach od wypłynięcia z gniazda, para nie jest już tak nadopiekuńcza. Narybek rozpływa się po akwarium. Żeruje w grupach po kilka osobników, niektóre trzymają się rodziców. Na noc wszystkie są zbierane przez samice i prowadzone do kryjówki. Nie wiem jak będzie bo samica zaczęła mocno nabierać ikrą, a samiec zaczął świrować. Myślałem że będę musiał go odłowić, ale na razie udaje w miarę dobrego tatę.
Za góra dwa tygodnie będę miał problem, bo znowu się wytrą, a nie udało się odsprzedać pary z 120tki :/
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
Aktualizacja
Po trzech tygodniach pływania młode "znikły" 16.04. Podejrzewam samice, bo spuchła jak bania, w ostatnich dniach szukała raczej kryjówki na nowe tarło, opiekę nad narybkiem pozostawiła samcowi. Te ok 30szt, które trzymały się w pobliżu rodzica miały ok 8-10mm i zaczęły szarpać większe kęsy. Młodziki które same wałęsały się po akwarium były wyraźnie mniejsze.
Para pływa zgodnie i szykuje się do następnego tarła. Jeśli uda im się wyprowadzić młode to po 6 dniach od rozpoczęcia pływania planuję je odłowić (jeśli będę miał gdzie) i odchować z 20szt.
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
Trzecie tarło w którym wypłynęły młode. Przedostanie nie było zbyt udane(pH ok 5). Narybku było bardzo mało i jakieś takie mało ruchliwe. Pływały może z pół dnia, samica próbowała przeganiać samca, ten podbił jej oko i było po rybach.
Młode wypłynęły dzisiaj, po dziewięciu dniach od złożenia ikry. Jest ich bardzo dużo. PH jet niskie: 3,8 (przelałem trochę z kwasem) Para pływa zgodnie. Tym razem postaram się odchować kilka sztuk.
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood