Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach
Urugwaj III - Daleko od domu - Wersja do druku

+- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl)
+-- Dział: Dyskusje ogólne (https://cichlidae.pl/forum-46.html)
+--- Dział: Wyprawy (https://cichlidae.pl/forum-81.html)
+--- Wątek: Urugwaj III - Daleko od domu (/thread-8024.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


RE: Urugwaj III - Daleko od domu - cichy24pl - 28-02-2017

Już  jestem twoim fanem. Więcej zdjęć sumów. Usmiech


RE: Urugwaj III - Daleko od domu - arsik - 01-03-2017

(22-02-2017, 19:11 PM)piotrK napisał(a): Ej, ale skoro Artur zaiwanił w futrynę, to jakim cudem nie robią tego Norwegowie? Big Grin No chyba że to ze zmęczenia Wink

Witam,
Byłem zmęczony, nawet bardzo zmęczony tego dnia. To juz było po powrocie z wyprawy, wyjęciu wszystkich gratów, ryb itd. Następnego dnia był tylko wyjazd do Punta del Este i zaciągnięcie sieci w Maldonado ;-) Powiem szczerze, że zdarza mi się uderzyć w futrynę itp., ale z taką siłą nigdy. Miałem mroczki przed oczami i aż osłabłem na chwilę.
Poza tym byłem (chyba ?) conajmniej o pół głowy wyższy o najwyższego Norwega...;-)


RE: Urugwaj III - Daleko od domu - Pablito - 01-03-2017

(01-03-2017, 13:27 PM)arsik napisał(a):
(22-02-2017, 19:11 PM)piotrK napisał(a): Ej, ale skoro Artur zaiwanił w futrynę, to jakim cudem nie robią tego Norwegowie? Big Grin No chyba że to ze zmęczenia Wink

Witam,
Byłem zmęczony, nawet bardzo zmęczony tego dnia. To juz było po powrocie z wyprawy, wyjęciu wszystkich gratów, ryb itd. Następnego dnia był tylko wyjazd do Punta del Este i zaciągnięcie sieci w Maldonado ;-) Powiem szczerze, że zdarza mi się uderzyć w futrynę itp., ale z taką siłą nigdy. Miałem mroczki przed oczami i aż osłabłem na chwilę.
Poza tym byłem (chyba ?) conajmniej o pół głowy wyższy o najwyższego Norwega...;-)
 jakoś politycznie pomijany jest w tym wszystkim udział % Wink


RE: Urugwaj III - Daleko od domu - piotrK - 01-03-2017

(01-03-2017, 13:27 PM)arsik napisał(a):
(22-02-2017, 19:11 PM)piotrK napisał(a): Ej, ale skoro Artur zaiwanił w futrynę, to jakim cudem nie robią tego Norwegowie? Big Grin No chyba że to ze zmęczenia Wink

Witam,
Byłem zmęczony, nawet bardzo zmęczony tego dnia. To juz było po powrocie z wyprawy, wyjęciu wszystkich gratów, ryb itd. Następnego dnia był tylko wyjazd do Punta del Este i zaciągnięcie sieci w Maldonado ;-) Powiem szczerze, że zdarza mi się uderzyć w futrynę itp., ale z taką siłą nigdy. Miałem mroczki przed oczami i aż osłabłem na chwilę.
Poza tym byłem (chyba ?) conajmniej o pół głowy wyższy o najwyższego Norwega...;-)
Czyli znowu Polacy górą Big Grin


RE: Urugwaj III - Daleko od domu - arsik - 01-03-2017

(01-03-2017, 15:13 PM)Pablito napisał(a):  jakoś politycznie pomijany jest w tym wszystkim udział % Wink

Tutaj zdziwiłbyś się...;-)


RE: Urugwaj III - Daleko od domu - Pablito - 01-03-2017

(01-03-2017, 16:06 PM)arsik napisał(a):
(01-03-2017, 15:13 PM)Pablito napisał(a):  jakoś politycznie pomijany jest w tym wszystkim udział % Wink

Tutaj zdziwiłbyś się...;-)
Fakt nie znam Ciebie, ale generalizując zarówno Polacy jak i Norwegowie za kołnierz nie wylewają, zatem podejrzewam, że może być tutaj coś ponad SUCHE fakty Wink


RE: Urugwaj III - Daleko od domu - mady haze - 02-03-2017

07.02 Tacuarembo - Batovi i Gacho

Dzień zaczął się jak zwykle około 7.00. Wcześniej obudził mnie dzwonek telefonu. Dzwonił ktoś z pracy.


   

Wychodząc z pokoju zobaczyłem, że Bjoern już nie spał. Dowiedziałem się, że wstał o 4.00 i zajął się pisaniem swojego pamiętnika. 
Rzuciłem okiem na ryby, było wszystko ok, płetwy nie były spalone. Uśmiech zagościł na mojej twarzy.

   

Po chwili pojawili się koledzy i szybko podmieniliśmy wodę w pojemnikach. Potem śniadanie szwedzkie i zbiórka, a wcześniej ochrona ryb przed słońcem

   
   

Dzisiaj jechaliśmy do Batovi i Gacho.


   
   

W obu miejscach już byłem ostatnim razem, z tym że teraz poziom wody był niższy. Ruszyłem tyłek z samochodu, wziąłem podbierak i w krzaki. Udało mi odłowić sporo G.Rabdothus Batovi Blue, A. Cf. Facetus, A. Cf. Scitulus i Cichlasoma sp. Batovi, C. Cf. Lepidota, Hypostomusy, C. Cf. Longipinisy Batovi.


   
   

Słońce stało równo na niebie i gdyby nie otaczające drzewa byłoby bardzo niedobrze. I tak wyglądałem jak szejk owinięty czym się da.

Później pojechaliśmy kupić coś do jedzenia i skierowaliśmy się na drugie miejsce.

Gacho tylko trochę przypominało miejsce z przed 2 lat. Strumień płynął sobie spokojnie, a wokoło 
porastały chaszcze. Można było wejść pod most.

Nie miałem nic dla siebie tutaj do złowienia, ale stać też głupio i wystawiać się bez walki muchom końskim. Zatem wziąłem podbierak i trochę sobie pomachałem. To w sumie co mnie zaciekawiło to Hypostomusy i Ancistrusy. Poza tym panowie złapali sporo G. Terapurpura Gacho

Po powrocie musieliśmy szybko pakować ryby w worki do wysyłki do Salinas. Wysłaliśmy trzy duże boksy pełne ryb. Nie pakowaliśmy ryb z dzisiejszego dnia, bo musiały się wcześniej zaaklimatyzować i nie mieć dostępu do jedzenia. Wyślemy je następnym razem.


Ryby wysłane zostały PKS em.

Wieczór jak poprzednio zakończyliśmy kolacją. Kolejny męczący dzień. Sen przyszedł szybko.



RE: Urugwaj III - Daleko od domu - filas - 02-03-2017

Kręciliście jakieś filmy?


RE: Urugwaj III - Daleko od domu - arsik - 03-03-2017

Tutaj łowiłem największe kiryski oraz udało mi sie lowić w Urugwaju. Tutaj też złowiłem nożowca Gymnotus takiego ok. 20cm...


RE: Urugwaj III - Daleko od domu - mady haze - 04-03-2017

(02-03-2017, 21:12 PM)filas napisał(a): Kręciliście jakieś filmy?
Ja osobiście nie kręciłem, ale dostałem dwa filmiki od kolegi z Norwegii. Jak rozgryzę jak wsadzić link do filmu na forum to zapodamBig Grin