Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach
Aparaciki fotograficzne... :) - Wersja do druku

+- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl)
+-- Dział: Dyskusje ogólne (https://cichlidae.pl/forum-46.html)
+--- Dział: Pozaakwarystycznie (https://cichlidae.pl/forum-32.html)
+--- Wątek: Aparaciki fotograficzne... :) (/thread-7210.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32


RE: Aparaciki fotograficzne... :) - rysib - 31-07-2013

Mariusz, mylisz światłosiłę obiektywu, z gwintem na filtr. Za Wikipedią: "Światłosiła - Jest to stała określająca ilość światła docierającego do ogniska głównego soczewki czy zwierciadła. W fotografii używa się do tego celu pojęcia "liczba przysłony", które jest odwrotnością światłosiły, a światłosiła nazywana jest "jasnością obiektywu".
Czyli po naszemu, jest to wyznacznik ilości światła która wpada do obiektywu i dociera do matrycy. Zależy to od soczewek z jakich zrobiony został obiektyw, a dokładniej z jakiego szkła (no i oczywiście od konstrukcji obiektywu i liczby użytych w nim soczewek). Oczywiście gdy soczewki są większe, łatwiej przepuszczają więcej światła. Ale średnica filtra nie jest tu wyznacznikiem, lecz wartość światłosiły. Im mniejsza cyferka przy ogniskowej, tym lepiej (pisząc w skrócie). I tak np: Leica 35 1,4 (ogniskowa 35 mm a światłosiła obiektywu 1,4) ma średnicę filtra 46 mm, a Canon 35 1,4 rozmiar filtra już wynosi: 72 mm. Choć tu i tu wpada światła tyle samo a Leica jest mniejsza (i z tego co pamiętam, sporo droższa).
A co do stabilizacji. Tak, ta w obiektywie jest w niektórych sytuacjach lepsza/wydajniejsza. Więc choć stabilizacja soczewek jest lepszym rozwiązaniem, to jest sporo droższa (trzeba dopłacać do stabilizacji w każdym obiektywie osobno). A ja żałuje, że mój Canon nie ma stabilizowanej matrycy.
PS Jeszcze jedno. Mariusz, nie uznaję się za zwolennika Pentaxa. Sam na co dzień używam sprzętu Canona, i raczej z niego nie zrezygnuję. Ale gdy ktoś dziś pyta się o poradę, to wskazuje właśnie te modele lustrzanek, bo mają najlepszy stosunek jakości uzyskanego obrazka (zdjęcia) do ceny + stabilizację w korpusie i uszczelnienia. Zresztą jakiś czas temu polecałem znajomym Olympusa (model E-510 z tego co pamiętam), bo w tamtych czasach zapewniał wszystko co amatorowi było potrzebne, a przy tym był znacznie tańszy niż konkurencja. Pentaxy k5 i k30 mają tą samą matrycę (choć rozdzielczość lepiej dopracowano w k30 - najprawdopodobniej lepiej ją oprogramowano. Lecz różnice te są dla większości ludzi niezauważalne, a już na pewno na zdjęciach mniejszych niż 30x40 cm). Ta sama matryca jest również w Sony Alpha A57 i Nikonie 5100 i tylko ten Nikon wypada lepiej jeśli chodzi o np. rozdzielczość (lecz bardziej szumi na wyższych wartościach ISO, i nie jest uszczelniony). I choć ceny Nikon D5100 też ma ciekawee, sadzę że dla amatora do zdjęć codziennych i bez inwestowania w nowe obiektywy zestaw k30 + dwa obiektywy bardziej będzie opłacalny. A my piszemy o zastosowaniach dla amatorów (początkujących lub średnio zaawansowanych). Więc co bym sam kupił z wyżej wymienionych korpusów - Canona EOS 5D mk III Wink .


RE: Aparaciki fotograficzne... :) - massacra - 31-07-2013

(31-07-2013, 08:48 AM)rysib napisał(a): Mariusz, mylisz światłosiłę obiektywu, z gwintem na filtr. Za Wikipedią: "Światłosiła - Jest to stała określająca ilość światła docierającego do ogniska głównego soczewki czy zwierciadła. W fotografii używa się do tego celu pojęcia "liczba przysłony", które jest odwrotnością światłosiły, a światłosiła nazywana jest "jasnością obiektywu".
Czyli po naszemu, jest to wyznacznik ilości światła która wpada do obiektywu i dociera do matrycy. Zależy to od soczewek z jakich zrobiony został obiektyw, a dokładniej z jakiego szkła (no i oczywiście od konstrukcji obiektywu i liczby użytych w nim soczewek). Oczywiście gdy soczewki są większe, łatwiej przepuszczają więcej światła. Ale średnica filtra nie jest tu wyznacznikiem, lecz wartość światłosiły. Im mniejsza cyferka przy ogniskowej, tym lepiej (pisząc w skrócie). I tak np: Leica 35 1,4 (ogniskowa 35 mm a światłosiła obiektywu 1,4) ma średnicę filtra 46 mm, a Canon 35 1,4 rozmiar filtra już wynosi: 72 mm. Choć tu i tu wpada światła tyle samo a Leica jest mniejsza (i z tego co pamiętam, sporo droższa).
A co do stabilizacji. Tak, ta w obiektywie jest w niektórych sytuacjach lepsza/wydajniejsza. Więc choć stabilizacja soczewek jest lepszym rozwiązaniem, to jest sporo droższa (trzeba dopłacać do stabilizacji w każdym obiektywie osobno). A ja żałuje, że mój Canon nie ma stabilizowanej matrycy.
PS Jeszcze jedno. Mariusz, nie uznaję się za zwolennika Pentaxa. Sam na co dzień używam sprzętu Canona, i raczej z niego nie zrezygnuję. Ale gdy ktoś dziś pyta się o poradę, to wskazuje właśnie te modele lustrzanek, bo mają najlepszy stosunek jakości uzyskanego obrazka (zdjęcia) do ceny + stabilizację w korpusie i uszczelnienia. Zresztą jakiś czas temu polecałem znajomym Olympusa (model E-510 z tego co pamiętam), bo w tamtych czasach zapewniał wszystko co amatorowi było potrzebne, a przy tym był znacznie tańszy niż konkurencja. Pentaxy k5 i k30 mają tą samą matrycę (choć rozdzielczość lepiej dopracowano w k30 - najprawdopodobniej lepiej ją oprogramowano. Lecz różnice te są dla większości ludzi niezauważalne, a już na pewno na zdjęciach mniejszych niż 30x40 cm). Ta sama matryca jest również w Sony Alpha A57 i Nikonie 5100 i tylko ten Nikon wypada lepiej jeśli chodzi o np. rozdzielczość (lecz bardziej szumi na wyższych wartościach ISO, i nie jest uszczelniony). I choć ceny Nikon D5100 też ma ciekawee, sadzę że dla amatora do zdjęć codziennych i bez inwestowania w nowe obiektywy zestaw k30 + dwa obiektywy bardziej będzie opłacalny. A my piszemy o zastosowaniach dla amatorów (początkujących lub średnio zaawansowanych). Więc co bym sam kupił z wyżej wymienionych korpusów - Canona EOS 5D mk III Wink .

Śliczne dzięki za wyjaśnienia są one bardzo pomocne na tym etapie na którym jestem (raczkujący fotograf). I masz rację, że ktoś z takim doświadczeniem jak ja powinien zaczynać od sprzętu gdzie stosunek ceny do jakości jest odpowiedni i wydaje się, że Pentax K-30 spełnia ten warunek. Co do Twojego typu (co Ty byś kupił)Usmiech, to bardzo daleka przyszłość za to cacko można by kupić prawie 4 zestawy tego co ja zamierzam kupić Haha.
Jeszcze raz dzięki...


RE: Aparaciki fotograficzne... :) - rysib - 31-07-2013

Pamiętaj tylko o jednym. Decydując się na dany system (Canon/Nikon/Sony/Pentax/m4/3), musisz się liczyć, że w przyszłości będziesz się go trzymał. Czyli wchodzisz w niego z konsekwencjami dodatnimi i ujemnymi. Musisz wziąć pod uwagę rożne tego aspekty. I jeśli chcesz zostać przy korpusie + jeden lub dwa zoomy (tak jak jakieś 80% użytkowników) to pół biedy. Ale jeśli w przyszłości będziesz chciał zainwestować w droższe obiektywy (jakieś 5% użytkowników) lub komplet obiektywów stałoogniskowych (np: 24 + 35 + 50 + 85 + 100 macro) a może lampę zewnętrzną - musisz liczyć się z większymi kosztami. Każdy z tych systemów oferuje trochę inne ceny, jakość a w przypadku Pentaxa dość specyficzne ogniskowe jasnych stałek (Piotrek może się tu wnikliwiej wypowiedzieć). Więc jeśli kiedyś Cię "trafi" chęć na inną szklarnie niż tylko akwarium Wink a wybierzesz na przykład Sony, to zakup portretowej osiemdziesiątki piątki sporo Cię pociśnie po kieszeni (ok 5300 zł za obiektyw 85 1.4 zeiss). W przypadku Canona i Nikona są to obiektywy ciut ciemniejsze bo 1.8 ale znacznie tańsze - 1400 C i 1800 N.
Pamiętaj tylko o jednym, tylko mała część właścicieli lustrzanek dokupuje do nich inne obiektywy niż kitowe. I to im starcza w 200% i są naprawdę zadowoleni.
Dobra kończę Ci mieszać w głowie bo będzie, że zamiast zajmować się akwarium, ględzę jak spamer w tematach nieakwarystycznych Wink


RE: Aparaciki fotograficzne... :) - Katia - 31-07-2013

(30-07-2013, 15:08 PM)rysib napisał(a): Testy Pentaxa masz TUTAJ, Sonego TUTAJ Zwróć też uwagę na ten zapis przy Sonym: Auto (100-1600 ISO, rozszerzone: 100-12800 ISO). Dziś chyba już każdy korpus ma rozszerzalne ISO, ale mam dla Ciebie dobrą wiadomość - nie musisz z niego korzystać Wink
Tutaj masz suche porównanie.
Coś czuję że będę tu nazywany Pentaxianinem, lub PenTalibem Wink ale jednak wybrałbym z tych dwóch Pentaxa (jakoś nie mogę się przekonać do wizjerów elektronicznych, gdy do wyboru mam wizjer optyczny). Sony na minus ma półprzepuszczalne lustro (pominę różnice w budowie), ale zabiera ono część światła które powinno dotrzeć do matrycy (a światło to rzecz priorytetowa w fotografii), zaszumienie na wyższych wartościach ISO od 1600 w górę jest większe niż w K-5. Zakres tonalny też w K-5 jest lepszy.
PS A tak naprawdę, to te Pentaxy mają matryce Sony (tak jak Nikony i najnowsze Olimpusy).

Dzięki RysibSmile już wybrałam - będzie PentaxBig Grin
W międzyczasie też trochę pogrzebałam odnośnie zdjęć i tu Pentax też miał u mnie plusa. Jestem zupełnym amatorem jeśli chodzi o aparaty, ale zdjęcia bardzo lubię robić, a czasem im gorsza pogoda tym lepiejWink. Do tego niebagatelną sprawą jest robienie dla mnie zdjęć w półmroku, czy pod światło.
Teraz tylko się zastanawiam, czy K-5 jest mi aż tak potrzebny, czy faktycznie jak na początek (po rozstaniu z Fuji FinePix S5500 i kamerą Canon HG10) K-30 nie byłby lepszy. Bo niby po co przepłacać, jeśli nie będę w stanie wykorzystać, albo nawet zauważyć różnicy. Bo jak tak rzuciłam okiem na porównanie tych dwóch modeli to głównie różnią się czasem otwarcia migawki (3-1/8000 s vs 3-1/6000 s), rozszerzonym ISO, ale to podstawowe jest takie same, tym, że K-5 ma wejście HDMI, zakresem pomiaru światła (K-5 -3-18EV, a K-30 0-22EV), no i zdjęciami seryjnymi. Czy te rzeczy, które wymieniłam są bardzo odczuwalne (chodzi mi o czas otwarcia migawki i pomiar światła)? Ewentualnie jeszcze myślę o K-50 jest tak pomiędzy, ale cenowo bliżej mu do K-30.
Tutaj porównanie:
http://www.optyczne.pl/porownaj.php?co=aparat&ile=3&add0=1631&add1=1592&add2=1755
PS. Wcześniej też Novi opowiedział się, za Pentaxem. W ogóle widzę, że jak na amatorski aparat ma wielu zwolenników - widać faktycznie musi mieć w sobie to "coś", czyli tak jak piszesz najlepszy stosunek jakości zdjęć do cenyWink


RE: Aparaciki fotograficzne... :) - piotrK - 31-07-2013

K-50 to niewiele zmieniony K-30. Wydaje mi się że nie ma co dokładać. K-5tka to chwalona i lubiana maszyna. Jeżeli masz okazję sprawdzić aparaty w sklepie, przekonaj się który bardziej pasuje Ci w ręce (K-30 jest ciut lżejszy, ale za to bardziej plastikowy). Fajnym ficzerem który (dla mnie) stawia K-5 nad K-30 jest górny wyświetlacz i kapiątki. To bardzo przydatna rzecz - nie mógłbym już mieć aparatu, którego każde ustawienia trzeba oglądać na tylnym ekranie.


RE: Aparaciki fotograficzne... :) - Katia - 31-07-2013

(31-07-2013, 20:40 PM)piotrK napisał(a): K-50 to niewiele zmieniony K-30. Wydaje mi się że nie ma co dokładać. K-5tka to chwalona i lubiana maszyna. Jeżeli masz okazję sprawdzić aparaty w sklepie, przekonaj się który bardziej pasuje Ci w ręce (K-30 jest ciut lżejszy, ale za to bardziej plastikowy). Fajnym ficzerem który (dla mnie) stawia K-5 nad K-30 jest górny wyświetlacz i kapiątki. To bardzo przydatna rzecz - nie mógłbym już mieć aparatu, którego każde ustawienia trzeba oglądać na tylnym ekranie.

Dzięki PiotrzeK za podzielenie się swoimi uwagamiSmile faktycznie tę najważniejszą decyzję podejmę w sklepie, choć teraz znów bardziej po głowie chodzi mi K-5Big Grin


RE: Aparaciki fotograficzne... :) - piotrK - 31-07-2013

Mea culpa Wink


RE: Aparaciki fotograficzne... :) - massacra - 01-08-2013

(31-07-2013, 22:52 PM)Katia napisał(a): Dzięki PiotrzeK za podzielenie się swoimi uwagamiSmile faktycznie tę najważniejszą decyzję podejmę w sklepie, choć teraz znów bardziej po głowie chodzi mi K-5Big Grin

Tylko Katia z tego co zauważyłem Ty porównujesz takie aparaty jak K-30 i K-5 II a to zupełnie inny przedział cenowy przecież, co za tym idzie i wykonanie i np. korpus K-30 jest wykonany między innymi z tworzywa szucznego a K-5 ze stopów. Lecz różnica w cenie jest znaczna jak napisałem.


RE: Aparaciki fotograficzne... :) - rysib - 01-08-2013

(31-07-2013, 20:40 PM)piotrK napisał(a): K-50 to niewiele zmieniony K-30. Wydaje mi się że nie ma co dokładać. K-5tka to chwalona i lubiana maszyna. Jeżeli masz okazję sprawdzić aparaty w sklepie, przekonaj się który bardziej pasuje Ci w ręce (K-30 jest ciut lżejszy, ale za to bardziej plastikowy). Fajnym ficzerem który (dla mnie) stawia K-5 nad K-30 jest górny wyświetlacz i kapiątki. To bardzo przydatna rzecz - nie mógłbym już mieć aparatu, którego każde ustawienia trzeba oglądać na tylnym ekranie.

Mogę się podpisać pod postem Piotrka obydwiema rękoma. Najlepiej jak sama pomacasz obydwie puszki, jeśli masz taką możliwość. Zdjęcia z obydwóch korpusów będą niemalże bliźniacze. Różnica może być w ergonomii, pracy autofokusa ale także w ciężarze aparatu (szczególnie ludzie o mniejszych i słabszych nadgarstkach to odczuwają). Choć już niejednokrotnie widywałem przedstawicielki płci pięknej z większymi puszkami na ramieniu.
PS jak to kiedyś mnie przywitano na forum canona: gratulujemy zakupu lustrzanki i przykro nam z powodu dalszych wydatków. Smile
Tak czy siak miłej zabawy.


RE: Aparaciki fotograficzne... :) - Katia - 01-08-2013

@ massacra: Tak, jest to jakieś 1000 zł różnicy, ale to nie jest takie proste, bo z jednej strony fajnie byłoby mieć ten tysiąc w kieszeni, a z drugiej wyjść ze sklepu z pełną satysfakcją, żeby potem nie żałowaćWink Wszystko okaże się na miejscuSmile

Wszystkim Panom za wszelkie rady i spostrzeżenia jeszcze raz wielkie dziękiBig Grin, już mi w uszach gra: "przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda..."; czuję, że będzie to super zabawa z jednym z tych aparatów, choć jak pisałam, raczej pojadę po K-5, bo za nic nie mogę go sobie wybić z głowy Big Grin najwyżej opaski na nadgarstki i po kłopocie, chociaż noszenie wiader ćwiczy ręce, więc może nie będzie tak źleWink