Płaszczki i peacock bass - Wersja do druku +- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl) +-- Dział: Dyskusje ogólne (https://cichlidae.pl/forum-46.html) +--- Dział: Ogólnie o pielęgnicach (https://cichlidae.pl/forum-31.html) +--- Wątek: Płaszczki i peacock bass (/thread-672.html) Strony:
1
2
|
Płaszczki i peacock bass - noucamp - 06-11-2011 Siema! Plany się zmieniły co do mojej obsady baniaka,miały być tropheusy (może jeszcze kiedyś do nich powrócę) a będzie agresywna Ameryka południowa. Baniak będzie: 250/275 x 80 (może 85 - więcej nie mogę ) x i 70 h 2 pary motoro 2 pary peacock bass X sztuk zbrojników serii "L" 10 sztuk papuzich co jeszcze jest ciekawego z agresywnego biotopu ? Znam jeszcze pawiookie ale jakoś mi się nie widzą, arowana przy peacock bass jest nudna wiec też odpada. Ryby będą hodowane od maluchów wiec mam nadzieje ze peacock bass jak podrośnie nie urządzi sobie obiadu z papużek to jakieś propozycje ?? Odrazy napiszę że Papuzie muszą być z tego względu że narzeczona zgodziła się na te wariaty bassy i płaszczki RE: Płaszczki i peacock bass - piotrK - 06-11-2011 Przy Cichla papuzie szybko zmarnieją, tak sądzę. No i wydaje mi się, ze to akwarium będzie wkrótce za małe dla takiego zestawu. Radzę poczekać aż odpowie Cichlakiller, bo on się na tych rybach zna. Niemniej 250x80 to za mało dla dwu par Potamotrygon motoro. RE: Płaszczki i peacock bass - Ruki - 06-11-2011 Ło boziu, papuzie w takim akwa.... Przekonaj żonę, by nie wspierała biznesu ferm rybich i manipulacji z rybami.... RE: Płaszczki i peacock bass - noucamp - 07-11-2011 niestety nie da rady... zresztą pokarm jaki bedzie podawany tym rybą będize naturalny głupik, molinezja, karaś, trzciniak tak że będzie sama natura co do wielości akwarium, niestety każde będzie za małe motoro na pewno jak uzyskają wielkość nienadającą się do baniaka zostaną sprzedane/ oddane do akwarium orskiego w Gdynia W Gdańsku jest sklep akwarystyczny okaz, mają w nim 5 płaszczek i jedna nawet urodziła młode (baniak 250x80x80) RE: Płaszczki i peacock bass - Ruki - 07-11-2011 Da radę, da. Trzeba tylko trafić z odpowiednim argumentem w odpowiedniej chwili. Narzeczona wie, że te ryby maja szeroko posunięte deformacje ciała powodujące problemy z poprawnym pływaniem, pobieraniem pokarmu? Do tego pochodzą "z próbówki". P.S. Nie głupik lecz gupik. I naturalnego pokarmu nie widzę w rozpisce, nic z obszarów skąd pochodzą Cichle oraz płaszczki nie ma. RE: Płaszczki i peacock bass - noucamp - 07-11-2011 oj tam oj tam, sama natura chodziło mi o polowanie i żywe ryby karmienie innymi pielęgnicami będzie ciut droższe ale na pewno i takie przysmaki dostaną co to narzeczonej to wie wszystko, gdzieś czytałem że koleś trzyma bocje z arowanami i płaszczkami od małego i żyją. Ja też jestem za papużkami, a jak bass je wciągnie... samo życie Jak powstanie baniak to opisze wszystko to wracając do pytania coś jeszcze warto dopuścić ? czy obsada będzie optymalna ? RE: Płaszczki i peacock bass - qbsztyk - 07-11-2011 (07-11-2011, 00:44 AM)noucamp napisał(a): co to narzeczonej to wie wszystko, gdzieś czytałem że koleś trzyma bocje z arowanami i płaszczkami od małego i żyją. Ja też jestem za papużkami, a jak bass je wciągnie... samo życieNo to ciekawe macie podejście, wiedząc jak są "wytwarzane". RE: Płaszczki i peacock bass - noucamp - 07-11-2011 nie rozumem Twojej wypowiedzi ? są z próbówek i co z tego ? jakieś mutanty są czy co RE: Płaszczki i peacock bass - pawel060 - 07-11-2011 Tak, są to ryby sztucznie barwione w jakiś barwnikach bo "naturalnie" są białe. Słyszałem też że najpierw jest z nich ściągany śluz czy coś, ale historii o ich powstawaniu pełno jest. A taka papuzia nie występuje w naturze. RE: Płaszczki i peacock bass - piotrK - 07-11-2011 (07-11-2011, 18:14 PM)noucamp napisał(a): nie rozumem Twojej wypowiedzi ? są z próbówek i co z tego ? jakieś mutanty są czy coChodzisz po bardzo grząskim gruncie, zwłaszcza na tym forum Jak opowiesz swojej lepszej połówce jakich cierpień doświadczają te biedactwa zanim dostaną się do akwarium, że to krzyżówka kilku gatunków, w dodatku są bezpłodne, i mają zniekształcone organy, szkielet i nie mogą nawet normalnie zamknąć pyska, bo mają skrzywione pyski, że to w ogóle chory wymysł ludzi gotowych zrobić wszystko dla pieniędzy, z zabawą w Boga włącznie - może zrezygnuje z finansowania takich praktyk. Wracając do tematu obsady - czy masz już pewność, ze kupisz po parce Cichla? Masz już gdzieś zarezerwowane dorosłe okazy? Moim zdaniem najlepiej by było, jakbyś kupił kilka młodych Cichla i trio (samiec + 2 samice) P. motoro. Jeżeli się upierasz przy czymś jeszcze, to np. jakieś większe płaskoboki (rodzaj Myleus) - żeby było więcej ruchu. Niemniej to wcale nie jest jakiś przeogromny zbiornik, i z czasem rybom na pewno zrobi się trochę ciasno. |