Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach
Andinoacara rivulatus /Akara pomarańczowopłetwa - Wersja do druku

+- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl)
+-- Dział: Prezentacje (https://cichlidae.pl/forum-23.html)
+--- Dział: Prezentacje pielęgnic (https://cichlidae.pl/forum-27.html)
+---- Dział: Ameryka Południowa (https://cichlidae.pl/forum-55.html)
+---- Wątek: Andinoacara rivulatus /Akara pomarańczowopłetwa (/thread-6682.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10


RE: [Ameryka południowa] Akara pomaranczowopletwa - qbsztyk - 05-09-2011

(05-09-2011, 12:06 PM)Grzesiek napisał(a):
(05-09-2011, 11:37 AM)Dawidziak napisał(a): 12 zł/sztuka ;-)

Czyli cena jak najbardziej rozsądna.
Chociaż widywałem te akary po 6-7zł.

Ja bym powiedział, że cena bardzo niska, bardzo ubolewam nad tym, że ludzie nie potrafią docenić piękna tych ryb (pielęgnic). Często ryby hodowane z sercem i poświęceniem czasu, sprzedawane są za grosze i każdy może sobie je kupić wyrzuć do kibla i kupić inne. Według mnie ryby powinny być sporo droższe, wtedy może byłby większy szacunek do nich samych jak i do hodowcy.
Taki mały OT, przemyślenie po tym jak obliczyłem, ze w cenie flaszki wódki można mieć taką piękną parę ryb Wink


RE: [Ameryka południowa] Akara pomaranczowopletwa - GrzesiekK - 05-09-2011

(05-09-2011, 12:15 PM)qbsztyk1 napisał(a):
(05-09-2011, 12:06 PM)Grzesiek napisał(a):
(05-09-2011, 11:37 AM)Dawidziak napisał(a): 12 zł/sztuka ;-)

Czyli cena jak najbardziej rozsądna.
Chociaż widywałem te akary po 6-7zł.

Ja bym powiedział, że cena bardzo niska, bardzo ubolewam nad tym, że ludzie nie potrafią docenić piękna tych ryb (pielęgnic). Często ryby hodowane z sercem i poświęceniem czasu, sprzedawane są za grosze i każdy może sobie je kupić wyrzuć do kibla i kupić inne. Według mnie ryby powinny być sporo droższe, wtedy może byłby większy szacunek do nich samych jak i do hodowcy.
Taki mały OT, przemyślenie po tym jak obliczyłem, ze w cenie flaszki wódki można mieć taką piękną parę ryb Wink
Niby masz rację, ale nie każdy akwarysta ma kasę na ryby, a to z różbych względów.
Ja np. chodzę jeszcze do liceum, więc skąd mam wziąść pieniądze na ryby?
Dobrze, że pracuję dorywczo w każde soboty, więc zawsze kasa wpadnie.
To co napisałeś to taka pół racja. Wink



RE: [Ameryka południowa] Akara pomaranczowopletwa - qbsztyk - 05-09-2011

(05-09-2011, 12:23 PM)Grzesiek napisał(a): Dobrze, że pracuję dorywczo w każde soboty, więc zawsze kasa wpadnie.
No i sposób znalazłeś Smile Jak ktoś bardzo chce, to sposób znajdzie. A i szacunek wtedy będzie większy Smile




RE: [Ameryka południowa] Akara pomaranczowopletwa - GrzesiekK - 05-09-2011

(05-09-2011, 12:26 PM)qbsztyk1 napisał(a):
(05-09-2011, 12:23 PM)Grzesiek napisał(a): Dobrze, że pracuję dorywczo w każde soboty, więc zawsze kasa wpadnie.
No i sposób znalazłeś Smile Jak ktoś bardzo chce, to sposób znajdzie. A i szacunek wtedy będzie większy Smile
Szacunek i ogromna satysfakcja. Wink



RE: [Ameryka południowa] Akara pomaranczowopletwa - Ruki - 05-09-2011

Grzesiek, chodząc do liceum byłem w stanie bezproblemowo odłożyć spora kasę na Apisto. Mój regał powstał w czasach liceum. Wink
Podzielam zdanie Kuby, bo często słyszę tekst "że ryby są za drogie" od kogoś kto wypala dziennie 2-3 równowartości takiej ryby. :-D
A 12 zł za rybę to nie jest dużo. Wink


RE: [Ameryka południowa] Akara pomaranczowopletwa - lukhil - 05-09-2011

12zl to mowa o mlodych rybach czy doroslych? Ja dalem za swoja 35.


RE: [Ameryka południowa] Akara pomaranczowopletwa - Dawidziak - 05-09-2011

Młode rybki, około 5 cm, teraz samiec ma ok. 8 cm.
To obiecana fotka bez lampy

[Obrazek: 019knj.jpg]




RE: [Ameryka południowa] Akara pomaranczowopletwa - GrzesiekK - 05-09-2011

(05-09-2011, 12:46 PM)Ruki napisał(a): Grzesiek, chodząc do liceum byłem w stanie bezproblemowo odłożyć spora kasę na Apisto. Mój regał powstał w czasach liceum. Wink
Podzielam zdanie Kuby, bo często słyszę tekst "że ryby są za drogie" od kogoś kto wypala dziennie 2-3 równowartości takiej ryby. :-D
A 12 zł za rybę to nie jest dużo. Wink
Więc naszą dyskusję możemy zamknąć zdaniem: "Jeśli ktoś na prawdę chce to da radę." Wink




RE: [Ameryka południowa] Akara pomaranczowopletwa - dator - 06-09-2011

Kochani,
Kasa to nie wszystko. Liczy się przede wszystkim "potencjał hodowlany" danej ryby. Dla uproszczenia mała symulacja kosztów. Detalista płaci w sklepie zoologicznym za rybę dajmy na to 8 zł. Sklep wcześniej kupuje tę rybę w hurtowni za 4 zł. Hurtownia natomiast nabywa ją od hodowcy za 2 zł (!). Potem się dziwimy, że ryba słaba, chorowita, zdeformowana..., a co ona żarła zanim dorosła do wielkości handlowej?
Zgadzam się z Kubą. Dlaczego po ulicach najczęściej biegają bezpańskie wielorasowce, a nie dogi, samojedy, charty afgańskie? Były za darmoszkę. Przepraszam za bardzo subiektywną dygresję.


RE: [Ameryka południowa] Akara pomaranczowopletwa - Bernard - 06-09-2011

Kuba - ceny kształtuje rynek. Jeśli duże pielęgnice mają po kilkaset młodych, z których można odchować znaczną ich część, to nie można się dziwić, że młode kosztują kilka złotych. Obecnie nawet ryby, które zazwyczaj dają po kilkanaście młodych (np. trofeusy) można kupić po 10 zł, co jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia. Jako hodowca - amator cieszę się, że cena pielęgnic jest taka, że każdy akwarysta może sobie na nie pozwolić. Myślałbym zapewne inaczej, gdyby hodowla była moim źródłem utrzymania.
Natomiast całkowicie zgadzam się z dość przykrą tezą, że niska cena często oznacza całkowity brak szacunku do ryb. (czyt. toaleta kiedy się znudzą)