Cichlidae.pl podbija Niemcy ( ;) )- czyli jedziemy do Duisburga - Wersja do druku +- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl) +-- Dział: Dyskusje ogólne (https://cichlidae.pl/forum-46.html) +--- Dział: Imprezy, zloty, spotkania (https://cichlidae.pl/forum-42.html) +--- Wątek: Cichlidae.pl podbija Niemcy ( ;) )- czyli jedziemy do Duisburga (/thread-6621.html) |
RE: Cichlidae.pl podbija Niemcy ( ;) )- czyli jedziemy do Duisburga - mady haze - 19-01-2016 (18-01-2016, 18:49 PM)tatakuby napisał(a): A tak poza tym mamy dalej jedno miejsce wolne A ile miejsca jest w bagażniku? RE: Cichlidae.pl podbija Niemcy ( ;) )- czyli jedziemy do Duisburga - tatakuby - 19-01-2016 (19-01-2016, 00:45 AM)mady haze napisał(a):(18-01-2016, 18:49 PM)tatakuby napisał(a): A tak poza tym mamy dalej jedno miejsce wolne Piotrek miejsce w bagażniku już dawno zajął całe Filas z PiotrkiemK także ryby na kolanach xb ... A tak serio to Ty pierwszy będziesz widział ile miejsca i ile wiader możesz wziąć , bo wsiadasz w Ozorkowie RE: Cichlidae.pl podbija Niemcy ( ;) )- czyli jedziemy do Duisburga - mady haze - 19-01-2016 (19-01-2016, 06:28 AM)tatakuby napisał(a):Nawet wezmę wiaderka - aż dwa - chyba(19-01-2016, 00:45 AM)mady haze napisał(a):(18-01-2016, 18:49 PM)tatakuby napisał(a): A tak poza tym mamy dalej jedno miejsce wolne RE: Cichlidae.pl podbija Niemcy ( ;) )- czyli jedziemy do Duisburga - paloi - 22-01-2016 I was in Duisburg yesterday RE: Cichlidae.pl podbija Niemcy ( ;) )- czyli jedziemy do Duisburga - jarokol - 24-01-2016 chce podziekowac wszystkim za mega przygode, za super podróź za czas który wspólnie spedziliśmy. Dla tych co nie byli niech żałuje. RE: Cichlidae.pl podbija Niemcy ( ;) )- czyli jedziemy do Duisburga - piotrK - 24-01-2016 Było mega, tyle śmiechu że brzuch mnie rozbolał i to nie raz. Jestem pewien że powtórzymy taki wyjazd RE: Cichlidae.pl podbija Niemcy ( ;) )- czyli jedziemy do Duisburga - filas - 24-01-2016 Cześć, widzę, że dojechaliście szczęśliwie do domów. Taki wyjazd to niecodzienna przygoda w miłym towarzystwie i nawet pokonane kilometry nie zniechęcają do kolejnego wyjazdu. Mam taką cichą nadzieję, że nasze "wyprawy" ewoluują i będziemy tylko zwiększać ich zasięg o kolejne "miejscówki" A kto wie czy nie warto wtedy pomyśleć o wojażach dwu dniowych z noclegiem Tym razem ten wyjazd był dla mnie wyjątkowy, spotkanie z Christianem Hoferem dało mi szansę na zdobycie poszukiwanych latami gatunków centralsów. Dziękuję przy okazji PitrkowiK i Piotrowi Mademu za rolę tłumacza. Od wczoraj cieszę się jak dziecko i tylko Ci co byli ze mną na miejscu widzieli taki efekt u 40-to latka . RE: Cichlidae.pl podbija Niemcy ( ;) )- czyli jedziemy do Duisburga - piotrK - 24-01-2016 Dajcie się dobudzić - zajechałem do domu o 5 rano Każdy pewnie napisze co ma, ja przywiozłem 4 teoretyczne samce T. socolofi (zamieniłem za 4 moje samice) oraz parkę C. panamensis RE: Cichlidae.pl podbija Niemcy ( ;) )- czyli jedziemy do Duisburga - jarokol - 24-01-2016 no u mnie lista dłuższa 6 szt. C. panamensis i pare Trichromis salvini "Rio Bascan"- po prostu bajka, kilka Xiphophorus montezumae do tego udało mi się znaleźć Pseudocrenilabrus nicholsi i jeszcze kilka różności RE: Cichlidae.pl podbija Niemcy ( ;) )- czyli jedziemy do Duisburga - mady haze - 24-01-2016 Przygoda super, tylko następnym razem musi być z noclegiem. Przywiozłem: Guianacara sp. Rio Jatapu BR (parę), Geophagus cf. Surinamensis WF (1+2) i Satanoperca Pappaterra WF (razem z Zośką wzięliśmy 11 i podzieliliśmy się 5/6. Ja mam prawdopodobnie 3+2, a Zośka 3+3 - zobaczymy w praniu. Spotkanie z Christianem, o którym Filip napisał, zaowocowało dodatkowo tym, że otworzyły sie nowe możliwości zdobywania/wymiany ryb - nie koniecznie nawet jadąc tam. Sądzę, że to przyniesie dużo dobrego w niedługim czasie naszej polskiej akwarystyce!!!. Zapewne będziemy dawać znać co takiego trafi do polskich akwariów. P.S Słuchajcie jak otworzyłem wiaderka o 04.30 i zobaczyłem ryby do góry brzuchami (te w workach - G. sp Rio Jatapu i G. cf. Surinamensis), to myślałem, że padnę (poza padnięciem ze zmęczenia). Woda była lodowata. Nie wiem czy Satanoperki, się przytulały do siebie czy co, ale było ok. Wrzuciłem całą 5-tkę do wiaderka i zalałem cieplejszą wodą z baniaka i wyobraźcie sobie, że ku mojej radości zaczęły powolutku sie ruszać. Zostawiłem je na nockę z pompkami. Wstaje w południe i wszystko jest juz ok Zahibernowane były skubane. Wszystko fajnie, fajnie, ale mimo zmęczenia do śmiechu mi nie było. |