Lustro. - Wersja do druku +- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl) +-- Dział: Dyskusje ogólne (https://cichlidae.pl/forum-46.html) +--- Dział: Różne akwarystyczne problemy (https://cichlidae.pl/forum-41.html) +--- Wątek: Lustro. (/thread-615.html) |
Lustro. - dator - 23-10-2011 Hej, Zaczęło się od prezentacji Astronotus ocellatus, a zeszło na inną tematykę - tematykę o naszych zainteresowaniach pozaakwarystycznych. Przytoczę wybrane wypowiedzi. ARAPAIMA: Cytat:W moim wypadku jeszcze mixed martial arts,jazda na motocyklu enduro i kynologia DATOR: Cytat:O, widzę podobne zainteresowania (owczarek podhalański - jedyny polski molos i najpiękniejsza nasza rasa, owczarek niemiecki, za chwilę powrót do SW - aikido kobayashi). LUKHIL: Cytat:Kulturystyka ALEXANDRA: Cytat:O jaaa..! Nie wierzę! Myślałam, że tylko ja mam takie rozbieżne zainteresowania - akwa i siłka! SUPER! Na pierwszy rzut oka totalny OT. Ale może nie przypadkowo takie posty pojawiły się pod prezentacją akurat tego gatunku pielęgnicy. Zastanawialiście się, dlaczego wybraliście cichlidae? Zastanawialiście się, dlaczego spośród bogatej rodziny cichlidae wybraliście duże, twarde i drapieżne gatunki? Temat chcę potraktować pół żartem, pół serio, więc proszę mi wybaczyć, że poniesie mnie wyobraźnia. Czytaliście w prasie popularno-naukowej artykuły dot. kojarzenia ras psów z typami/osobowościami ludzkimi? Wynika z nich, że psiarze także podświadomie dobierają rasy psów odpowiadające ich indywidualnemu temperamentowi, osobowości i wielu innym subtelniejszym cechom ich charakteru (niektórzy doszukują się nawet podobieństw fizycznych pomiędzy psem a opiekunem). Czy podobne relacje mogą zachodzić pomiędzy akwarystą a jego preferencjami hodowlanymi. Zastanawialiście się, dlaczego zaczynaliście od jakiejś tam rybki, gdzie po drodze były znowu jakieś tam rybki, aby ostatecznie ukierunkować się na pielęgnice, dodatkowo, te pokroju Astronotus ocellatus. Hodujemy takie pielęgnice, a ponadto jesteśmy zainteresowani sztukami walki, kulturystyką, dużymi i charakternymi psami. Alexandro, w Twojej akwarystyce i siłce może więc nie ma rozbieżności? Może wręcz przeciwnie - jest harmonia. Nawet, jeśli ktoś uwielbia wszystkie biotopy, to jednak mógłby wskazać te najciekawsze dla siebie gatunki pielęgnic. Co je łączy i dlaczego właśnie one zostałyby wskazane? Wierzę w to, że odpowiedź wskazująca jedynie na urodę byłaby niepełną. A może nasza natura jeszcze inaczej tym kieruje? Może doborem ryb leczy nasze kompleksy? I tak hodujemy ramirezy, bo jesteśmy - w swojej wewnętrznej ocenie - mało urodziwi, a oskary, bo jesteśmy słabi, bądź czujemy się mali. Czego podświadomie szukamy w naszych rybach? Jaka tkwi w nich siła? Czy szukamy w nich naszego odbicia? Wreszcie, czy znajdujemy w nich nasze odbicie? Macie jakieś przemyślenia na powyższy temat? RE: Lustro. - Bernard - 23-10-2011 Ciekawe, może coś w tym jest. W moim przypadku ten mechanizm jednak nie występuje Zdecydowanie najbardziej lubię duże i silne pielęgnice, choć akurat nie tyle ich agresja, co siła i majestat jest tym, co mnie do nich ciągnie. Mam też psa. Jest to..... labrador. Nie wyobrażam sobie, abym mógł mieć innego, nie tylko agresywnego, ale także małego i szczekającego. Agresywne psy budzą mój sprzeciw, jeśli są hodowane w miastach i chodzą bez smyczy lub kagańca, co niestety jest u nas normą. Myślę, że istnieje jakaś zależność między naszym charakterem a psem, jakiego wybieramy. Wg mnie jest ona jednak zupełnie inna niż opisałeś i dotyczy na szczęście nielicznej tylko grupy ludzi, zazwyczaj młodych. Jeśli taki człowiek jest agresywny i brutalny, to cechy te dodatkowo eksponuje posiadając pit-bulla czy amstaffa. Kiedyś miałem krótką przygodę z judo i aikido, jednak pierwszy z tych sportów po kilku miesiącach wydał mi się bardzo nieestetyczny (jako początkujący zawsze lądowałem przygnieciony spoconym ciałem przeciwnika), a na drugi zabrakło cierpliwości. Kulturystyka - zupełnie nie moja bajka, źle się czuję wśród wpatrzonych w lustro i stękających facetów - to oczywiście stwierdzenie z przymrużeniem oka Kobiety na siłowni to i owszem, ale tylko do momentu, w którym na brzuchu nie pojawia się "kaloryfer", a klatka piersiowa nie zamienia się w męską RE: Lustro. - piotrK - 23-10-2011 Nono, dobre pytanie, i wcale nie jest mi łatwo na nie odpowiedzieć. Jak niektórzy wiedzą, w swojej niezbyt długiej karierze akwarystycznej interesowałem się niemal wszystkim (interesowałem się, nie znaczy, że miałem ). A więc płaszczkami, zbrojnikami, karpieńcowatymi, labiryntami, nano-rafami. Czytałem, marzyłem, no jak to ja zwykle. Ale zawsze po jakimś czasie, powiedzmy po "nasyceniu" się wiedzą na dany temat pojawiała się myśl: co z tego, że miałbym jakieśtam wielkie akwarium z płaszczkami/50 zbiorników z labiryntami wszelkiej maści, gdybym nie miał żadnych pielęgnic? Przecież tak się nie da No i tym samym zawsze wracałem do Cichlidae, i tylko raz, nieudanie z resztą poświęciłem jedno akwarium innym rybom (zbrojnikom). Pielęgnice są nie raz marudne, i kapryśne, w czym przypominają mnie - to może dlatego je tak lubię? RE: Lustro. - Ruki - 23-10-2011 Dator, niezły filozof z Ciebie, w pozytywnym tego słowa znaczeniu! W sumie nigdy bym nie wpadł na jakiś podświadomy powód trzymania danych ryb(poza potrzebą lansu, pokazania się, bycia alternatywnym). Ale czy w sumie coś takiego w przypadku moich zamiłowań akwarystycznych ma miejsce to nie wiem. Ogólnie lubię małe pielęgnice, bo uważam że małe i delikatne jest piękne. Dlatego tak lubię wszelakie długopłetwe Apisto czy proporczykowce. I raczej w swoich "miłościach" jestem stały, jak mi się Apisto spodobały z 7 lat temu tak dalej jest i nie mam ochoty na zmianę. Oczywiście, ciągnie do jakiś większych ryb, ale jest to raczej ciekawość niż jakaś wewnętrzna potrzeba. |