Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach
Thorichthys meeki - Wersja do druku

+- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl)
+-- Dział: Prezentacje (https://cichlidae.pl/forum-23.html)
+--- Dział: Prezentacje pielęgnic (https://cichlidae.pl/forum-27.html)
+---- Dział: Ameryka Centralna (https://cichlidae.pl/forum-54.html)
+---- Wątek: Thorichthys meeki (/thread-596.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30


RE: Thorichthys meeki - mei - 19-11-2014

Bo moje meeki to wariaty są Filas Smile Moje znów u mnie i dziś się wytarły Tongue Mocno Big Grin

   




RE: Thorichthys meeki - schmeichel - 20-11-2014

Witam.Czy byłaby możliwośc kupna mlodych i wysylki?


RE: Thorichthys meeki - soltarus - 22-01-2015

Samiec po walkach ciągle bez wydłużonych płetw. Szkoda bo już były mega długie Smile


RE: Thorichthys meeki - dzikakuna - 23-01-2015

Ale bestia! Wygląda bardzo czupurnie. Gdybym wrócił do CA te ryby na pewno znalazły by u mnie miejsce.


RE: Thorichthys meeki - soltarus - 24-01-2015

Felipe Angeles - Black meeki pochodzące z Rio Mamantel w Meksyku.

Niestety tylko tyle jestem w stanie pokazać - ryby nie wykazują współpracy Tongue

   


RE: Thorichthys meeki - mei - 09-03-2015

Opowiem wam bajkę jak kot palił fajkę.... Tongue A tak serio to chciałam się podzielić z Wami garścią informacji na temat odchowu młodych meek Smile

Otóż tak się stało, że meeki w jednym z baniaków mi się wytarły. Nie widziałam całości ikry, tylko kawałek. Skubańce złożyły ją w trudno widocznym miejscu mimo, że to był środek baniaka. W każdym razie ten skrawek który widziałam to niestety ale tam była prawie sama spleśniała ikra. Ogólnie to wytarły się one na brudnym zaglonionym kamolu, także nie zdziwiła mnie spleśniała ikra. Przekonana byłam, że cała taka jest. Samica tam ostro natomiast pilnowała. Zaczęłam się zastanawiać po prawie tygodniu czy ona czasem nie przeżywa "ciąży urojonej" Big Grin Nic tam nie pływało jednak, a przyszedł czas na przeniesienie meek do innego szkła a w tym zrobienie porządku. Meeki i inne ryby odłowiłam, zostały tam młode siquie. Kiedy sprzątałam pobojowisko (moich ryb nie da się złapać bez mega rozpierniczu) zauważyłam, że siquie coś wyżerają z małego dołka. Myślałam że pewnie syf sie tam zgromadził ale tak patrzę bliżej a tu leżą jakieś machające ogonki O.o Ha! Czyli jednak meeki miały małe a nie samą spleśniałą ikrę Big Grin Uznałam, że teraz to ryzykowne już dawać takie maluchy do rodziców, bo w nowym szkle trwało ustalanie terytoriów, więc wiadomo, młode pewnie byłyby zjedzone momentalnie. Postanowiłam spróbować odchować pixle w małym kotniku.

Zlałam do niego całą wodę z ich baniaka, dałam mały mechanik z deszczownicą coby napowietrzała wodę a gąbkę owinęłam rajstopą coby mi maluchów tam nie wessało. Dorzuciłam też pływającego rogatka, coby wyciągał nadmiar syfu. Odłowiłam meeki, kiedy były w stadium leżenia i machania ogonkami, jednak to nie było tak całkiem świeżo po wykluciu. Nie potrafię sobie dokładnie przypomnieć daty tarła, jednak w momencie odłowu miały kilka dni po wykluciu na bank. Były za to bardzo maleńkie, trochę się wystraszyłam na wstępie bo różne piksle już odchowywałam ale takich małych jeszcze nie. Następnego dnia po odłowieniu zaczęły lekko pływać po dnie kotnika. Ja je próbowałam karmić pod pyszczki dając utartą na pył artemię. Widziałam, że próbowały jeść. Karmiłam 3-4 razy dziennie w ten sposób. Drugiego dnia od wpuszczenia młode już pływały ładnie po całym kotniku i fajnie jadły pył. Dosłownie pył. Rosły powoli, skubały przetarte na pył różne pokarmy, artemię, wodzienia, jakiś utarty granulat, zmieloną bosmidię. Zgony zaczęły się po niecałym tygodniu i trwały ze 3 dni. Szacuję, że padło mi wtedy między 1/3 a połową młodych. Potem nagle rybki przestały padać, za to ostro ruszyły ze wzrostem. Jeszcze te kilka dni temu miały problem z połknięciem artemii dekapsulowanej, teraz wciągają równo. Podmiany wody robię codziennie niewielkie na świeżą wodę. W tej chwili mają prawie 2tyg od wpuszczenia do kotnika, urosły sporo i zapowiada się ogólnie super Smile Zobaczymy co będzie dalej. Co do ich początkowej wielkości, to serio meeki mają bardzo malutkie te piksle. Np. różne młode cryptoherosy czy np. siquie mają od razu większy narybek, który łatwiej karmić. Tutaj to chyba na początku pył i pierwotniaki. Wieczorem postaram się dać filmy w dobrej jakości Tongue


RE: Thorichthys meeki - mei - 09-03-2015

Obiecane filmy, każdy można puścić w Full HD:

Dzień 1 w kotniku, placek z ogonkami:




Dzień 3 w kotniku, ryby pływają:




Dzień 10 w kotniku, widać trupki:




Dzień 13 w kotniku, przyrost masy jak u hardkorowego koksa po stejkach Big Grin :



RE: Thorichthys meeki - soltarus - 10-03-2015

Dodam tu swoje 5 groszy Smile
Miesiąc wcześniej przed pixlami mei, odessałem około 300sztuk narybku od swoich meek. Najciekawsze okazało się później.. te małe wypierdki są tak... małe, że larwy solowca są zbyt duże na początek. Tak samo jak dekapsuowana artemia. Sypałem im roztartą w palcach Supreme Artemia NF, ale mimo tego zostało mi 10sztuk. Podawałem za mało rozdrobniony pokarm.
Ale nie ma tego złego Smile Bardzo korzystne jest na początek zassanie sporej warstwy detrytusu, jeżeli chcemy odchować je w osobnym akwarium lub wpuszczenie ich do jakiegoś używanego czynnie akwarium - jednocześnie dokarmiając w miarę możliwości. To taki sposób na leniwca - ale działa.


RE: Thorichthys meeki - Ryszard Ff - 10-03-2015

Ja dla maluchow zrobilem miksa w mlynku do kawy. Wrzucalem wszystko co mam z pokarmow suchych do niego , a po wymieszaniu do jednego pojemnika Smile


RE: Thorichthys meeki - dzikakuna - 10-03-2015

i ja wtrącę swoje 2 grosze.
Nigdy nie miałem odwagi odławiać tak małego narybku. Tak jak Solti pisze, syfek jest kluczowy. Skuteczniejszym sposobem na leniwca jest odłowienie tarlaków i pozostawienie młodych w dojrzałym zbiorniku. Rozpoczynałem karmienie meek po ok 10 dniach.
Zastanawiają mnie trupki. W kotniku od razu je widać, ale w akwarium z podłożem trudniej je zauważyć. Czy zauważyliście u innych pielęgnic pomór narybku na pewnym etapie jego rozwoju? Tak ze 40-30%. Nie wydaje mi się żeby była to wina zbyt dużego pokarmu lub jego brak, bo trupki zauważałem różnej wielkości. Młode, które przeżyją rozwijają się bez problemowo...