Operacja Pleco Storm II czyli glusie jadą na ZOOEXPO - Wersja do druku +- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl) +-- Dział: Dyskusje ogólne (https://cichlidae.pl/forum-46.html) +--- Dział: Imprezy, zloty, spotkania (https://cichlidae.pl/forum-42.html) +--- Wątek: Operacja Pleco Storm II czyli glusie jadą na ZOOEXPO (/thread-456.html) |
RE: Operacja Pleco Storm II czyli glusie jadą na ZOOEXPO - Robert M. - 28-09-2011 No to bosko) Oj chyba nieźle będziecie się bawić - oczywiście nie umniejszając Waszej ogromnej pracy Marta RE: Operacja Pleco Storm II czyli glusie jadą na ZOOEXPO - qbsztyk - 28-09-2011 Kto jeszcze będzie z forum? Przydałoby się poznać trochę ludzi, z którymi się pisze RE: Operacja Pleco Storm II czyli glusie jadą na ZOOEXPO - Sepher - 01-10-2011 Przygotowania do wyjazdu rozpoczęły się wczesnym wieczorem, o 22 odebriśmy ostattnią przesyłkę która dotarła do nas z Strzelec Opolskich i była bardzo ważna do realizacji planu (czytaj przyjechał Trofek) Box zapakowwany , koszt zawartości pudełka to coś oko1.5k Po krótkiej walce zakończonej zmianą przemoczonej koszulki do do grupy wyjazdowej dołącza Franciszek. Wyjazd zaplanowaliśmy o 1,00, załadowanie glusiowozu zajęło 30 min i nie obyło się bez siłowego układania bagażu, kilkukrotnego przepakowania itp. Glusiowóz został obciążony do tego stopnia iż konieczne było dopompowanie kół, zaś na ogranicznikach prędkości przy 10km/h krzesaliśmy iskry podwoziem Nasza urocza Pani kierowca która poradziła sobie doskonale z dosyć ciężką trasą i obciążonym na max samochodem. Dotarliśmy na wieś ! Oczywiście wieś przywitała nas możliwością dokładnego podziwiania "stolycy" (poprzez stanie w gigantycznych korkach Wtopa organizatorów... wg maila organizacyjnego rozstawianie miało być od 8,00.. Glusiowóz wjechał na halę dopiero o 9.00. Może to niedługo ale po nieprzespanej nocy czekanie godzinę to dużo. Oczekiwanie. Czekając na otwarcie bramy wjazdowej pospacerowaliśmy po hali. Wielkość robi wrażnie Po otwarciu bramy zaczęli pojawiać się pierwsi wystawcy. Aquael Przybył Klub Niłośników Tanganiki, nasi sąsiedzie z zoobotaniki Rozpoczęła się budowa stanowisk pod konkurs nano Udało się podjechać glusiowozem pod samo nasze stanowisko po drobnych utarczkach z ochroną która bardzo przejmowała się rolą jaką pałniła (trofek stwierdził że nadawali by się do wermachtu ze względu na ślepe wykonywanie rozkazów mimo iż niektórych nie rozumieli) Na prośbę firmy diversa która dostarczyła nam akwa stowarzyszenia rzuciły się rozładować 2 ciężarówki załadowane akwariami Trofek jako przywódca rewolucyjny zagrzewający do walki z pełną ciężarówką Zaczynamy Monika podnosi podupadłe morale i siły drużyny prezentując ee no ten tego o niżej zdjęcie Śliczny gluś na nowych bluzach dziewczyn Kieleckie Towarzystwo Akwarystyczne móżdży co, gdzie i jak dalej Odpalamy 375l Dotarło Górnośląskie Forum Akwarystyczne Za chwilę dalszy ciąg relacji Koledzy z Rybnika ciężko pracują Pogoda nam dopisałam wręcz wiosenna. Grzegorz WTA rozkoszuje się porannym słońcem i papieroskiem Zaczynamy start w konkursie nanom pora odpalić nasz ściśle tajny projekt: Nasze pudełko z manelami, a za nim ciekawe widoki. GSA nam zagląda zaciekawione Poszła nam duża ilość rękawiczek jednorazowych (profesjonalne przygotowanie się przydało, ręce szorowałem tylko 30nim) Projekt wymagał idealnej współpracy dwóch osób. Integralną częścią naszej aranżacji był dostarczony przez firmę "Juwel" testowany przeze mnie klej Conexo który w sumie po części podsunął nam pomysł na aranż. WTA zaczyna szaleć z swoim nano Coraz więcej widać Upload next foto Całość pokryta już piaskiem Docinamy tło Przymiarki I przyklejamy Najtrudniejszy etap, wkładamy aranż. Trzeba było jak z kobietą: delikatnie acz zdecydowanie. Aranż siedzi na miejscu I stawiamy do pionu Monika wkłada korzeniowisko Czas na roślinki Kolejny krytyczny moment, zalanie akwa I efekt końcowy: Realizacja :Monika & Sepher Chciałbym podziękować osobom które pomogły nam w stworzeniu tego mini bw: Andoszce za użyczenie nam wody o kolorze długo parzonej herbatki która cudownie zabarwiła naszą szklaneczkę oraz patyczków i śmieci na dno. Żabce za to iż cierpliwie znosiła dom zasyfniony kulkami styropianu których było wszędzie pełno przy próbach nano. Firmie Juwel za bezpłatne dostarczenie nam kleju na którym opierał się cały projekt i w związku z testani którego naszedł mnie pomysł tego BW Wrocławskiemu Towarzystwu Akwarystycznemu: Kolejnym elementem inspiracji było ich akwarium z zoobotaniki. Firmie Water & Garden za poratowanie nas roślinami których zapomnieliśmy po prostu zabrać z chaty I ciąg dalszy Piękne BW Andoszki Pierwsza linia stanowisk stowarzyszeń (z tyłu nasze zagadane dziewczyny) Tym razem postawiliśmy na jakość wody i efekt był widoczny, nasze zbrojniki nie ukrywały się wcale. Juwelki w innym niż na zoobotanice składzie: Tym razem na pierwszą linię wystawiły Karolinę która poza tym że jest prześliczna to jest niesamowicie sympatyczna. Kolega obok to przybyły z odsieczą znajomek z zoobotaniki Maciek, zaś imienia kolegi na lewo nie pamiętam. Dwójka z lewej nie jest juwelkowa, Następny zmęczony wystawą i życiem człowiek: Kieleckie Towarzystwo Akwarystyczne Druga linia naszych zbiorników. Przestrzeń za nią służyła jako zaplecze techniczne i miejsce przechowywania zwłok które zbyt mocno się integrowały poprzedniego wieczor Jako iż po nano postanowiliśmy się zrelaksować wybraliśmy się do dżungli Żabce klimat dżungli wydał się niesamowicie romantyczny (to ostatnie zdjęcie z tej serii, reszta nie przejdzie cenzury) Pleco storm team+ userzy forum WTA walczy ze swoim baniaczkami RE: Operacja Pleco Storm II czyli glusie jadą na ZOOEXPO - Bernard - 02-10-2011 Dotarliśmy na wieś ! Oczywiście wieś przywitała nas możliwością dokładnego podziwiania "stolycy" Ach te kompleksy, niestety wciąż obecne ... Poza tym fajna relacja. RE: Operacja Pleco Storm II czyli glusie jadą na ZOOEXPO - dator - 02-10-2011 Fajny fotoreportaż. Franciszek się rozkręca, chociaż najbardziej lubi kontrolować mniejsze towarzystwo zza konara (nota bene, bardzo oryginalne są te dwa konary iglaków). Jak moje creni. W mniejszym baniaku macie ekstra zbrojnika, w te większe grochy. Ps. Zaocznie dziękuję Żabce za pyszną babeczkę i Trofkowi, że nie pozwolił wszystkich zjeść Rukiemu. Sepher, pamiętaj o przesłaniu oferty. Co do Wawy, to macie rację. Ja się zniej wyniosłem na wieś, do Góraszki. RE: Operacja Pleco Storm II czyli glusie jadą na ZOOEXPO - Sepher - 02-10-2011 (02-10-2011, 00:07 AM)bernard napisał(a): Dotarliśmy na wieś ! Oczywiście wieś przywitała nas możliwością dokładnego podziwiania "stolycy" Dam Ci coś z gg 26/09/2011 17:22:10 xxxxx: nie chcialbys spac w takim hostelu jak my w poznaniu 26/09/2011 17:22:31 seph: Chciałbym spać w takim jak można we wro wyrwać za 30 zł ;p 26/09/2011 17:22:45 xxxxx: no to jest wawa 26/09/2011 17:22:51 xxxxx: i tu za 30 to nic nie ma 26/09/2011 17:22:55 seph: Ano niestety uroki wsi 26/09/2011 17:23:05 seph: agroturysytka się ceni RE: Operacja Pleco Storm II czyli glusie jadą na ZOOEXPO - polak.krk - 03-10-2011 Swietna relacja!! O Wawie mam podobne zdanie, szczególnie o kierowcach tam jezdzacych. RE: Operacja Pleco Storm II czyli glusie jadą na ZOOEXPO - Bernard - 03-10-2011 O kierowcach rzeczywiście można wiele napisać, także i to, że znaczna ich część to przyjezdni, którzy w W-wie tylko pracują Wracając do meritum - Pleco wystawiło naprawdę fajne ryby. Jedynym minusem była woda w zbiorniku vis a vis stoiska, która znacznie ograniczała widoczność. RE: Operacja Pleco Storm II czyli glusie jadą na ZOOEXPO - K-Pon - 03-10-2011 http://imageshack.us/photo/my-images/820/p1120820.jpg/ W tej formie zbiorniczek do mnie przemawiał Ciekawy pomysł, widziałem już nawis brzegu w którymś z Ogrodów botanicznych w USA, ale w znacznie większej skali. RE: Operacja Pleco Storm II czyli glusie jadą na ZOOEXPO - trofek - 03-10-2011 Faktycznie woda w baniaku 375 l długo osiągała "klar", ale spowodowało to zastosowanie filtra który uruchomiony został w pierwszym dniu targów w piątek. No cóż, każde kolejne targi to zbieranie doświadczenia i przygotowanie się na nieprzewidziane sytuacje.Masz rację Bernard co do baniaczka, ale w porównaniu z doświadczeniem KMT na targach, my stawiamy pierwsze kroki i to dosyć duże. Najbardziej cieszą nas takie przychylne opinie fajnych i bardziej doświadczonych kolegów. To naprawdę wielka przyjemność spotykać Was na takich imprezach.Dla mnie największą wartością targów jest osobiste poznanie osób znanych z różnych for tylko z nicków, no i oczywiście sympatyczne rozmowy na temat naszego hobby. Dator dzięki serdeczne za pomoc w opróżnianiu zbiorniczków po zakończeniu targów, Ruki dzięki za rozmowy i wyjadanie smakołyków (czekam na gg)dzięki wszystkim nowo poznanym kolegom jak i tym już znanym z Wrocławia.Mam nadzieję, że jeszcze wiele razy spotkamy się na takich imprezach. No i szczególne gratki dla Cichlidae za pierwszy kroczek i pokazanie się na targach. Może kiedyś zrobimy coś wspólnie, mam nadzieję |