Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach
Amatitlania siquia - Wersja do druku

+- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl)
+-- Dział: Prezentacje (https://cichlidae.pl/forum-23.html)
+--- Dział: Prezentacje pielęgnic (https://cichlidae.pl/forum-27.html)
+---- Dział: Ameryka Centralna (https://cichlidae.pl/forum-54.html)
+---- Wątek: Amatitlania siquia (/thread-4498.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14


RE: Amatitlania siquia - Ryszard Ff - 22-03-2015

Nie rozumie ciebie , maja swoje akwa i na poczatku mialy wszystko , ale postaraj sie wychowac taka szarancze w akwa z piaskiem , kryjowkami , roslinami itd. Systematycznie po wylegu usuwalem poszczegolne rzeczy z akwa aby dac szanse odchowu mlodziezy. Samiec na chwile obecna plywa na powrot w akwa ogolnym. Probowalas kiedys wychowac w akwa 80x35x45 taka bande ze wszystkimi udogodnieniami ? Widze , ze Kobietom latwo wypowiadac slowa , nad ktorymi nalezalo by sie najpierw zastanowic "Przykro mi teraz patrzeć na to do jakich warunków trafiły w dodatku za moim pośrednictwem" Dodam jeszcze , ze u mnie kazda mloda ryba plywa na golym szkle , gdyz w ten sposob latwiej jest dbac o czystosc zbiornika i miec kontrole nad tym co sie w akwa dzieje. Modziezy plywa przynajmiej 150 sztuk i jak do tej pory ani jedna sztuka nie padla, a to swiadczy o warunkach jakie jestem im wstanie zapewnic.


RE: Amatitlania siquia - mei - 22-03-2015

(22-03-2015, 14:10 PM)Ryszard Ff napisał(a): Nie rozumie ciebie , maja swoje akwa i na poczatku mialy wszystko , ale postaraj sie wychowac taka szarancze w akwa z piaskiem , kryjowkami , roslinami itd. Systematycznie po wylegu usuwalem poszczegolne rzeczy z akwa aby dac szanse odchowu mlodziezy. Samiec na chwile obecna plywa na powrot w akwa ogolnym. Probowalas kiedys wychowac w akwa 80x35x45 taka bande ze wszystkimi udogodnieniami ? Widze , ze Kobietom latwo wypowiadac slowa , nad ktorymi nalezalo by sie najpierw zastanowic "Przykro mi teraz patrzeć na to do jakich warunków trafiły w dodatku za moim pośrednictwem" Dodam jeszcze , ze u mnie kazda mloda ryba plywa na golym szkle , gdyz w ten sposob latwiej jest dbac o czystosc zbiornika i miec kontrole nad tym co sie w akwa dzieje. Modziezy plywa przynajmiej 150 sztuk i jak do tej pory ani jedna sztuka nie padla, a to swiadczy o warunkach jakie jestem im wstanie zapewnic.
Ja to robię od wielu lat. Odchowuję młode w normalnych baniakach, z dekoracjami, piachem, syfem, kamolami, glonami itd. W baniakach od 63L wzwyż. Z rodzicami. Także nie trafiłeś. Męczysz ryby które zdobyłeś z moją pomocą, jest to po prostu dla mnie przykre. Wejdź sobie chociażby na mój kanał na youtube. Tam zobaczysz jak odchowywałam narybek wielu gatunków, w tym dzikich z odłowu. Inna sprawa, że mógłbyś przemyśleć sobie jak znajdziesz nabywcę na tyle małych ryb. W Polsce ludzie mają grupki młodych siquia ode mnie, niedługo zaczną wydawać nadmiarowe sztuki. To nie są ryby które z powodzeniem można trzymać z innymi mniejszymi pielęgnicami z CA. Także ja nie widzę rynku zbytu dla Twoich. I nie pomyśl że ja się boję konkurencji czy coś, ja nie zarabiam na rybach, ja jedynie wypuszczam w świat swoje nadwyżki hodowlane po kosztach bo chcę się dzielić dobrymi jakościowo rybami które sama zdobyłam. Co zrobisz więc z taką hurtową ilością? Oddasz do pierwszego lepszego zoologa za lub na pokarm? Szkoda maluchów i szkoda dobrych genów. Ale najbardziej szkoda dorosłej Twojej parki która żyje w takich warunkach jak teraz.

PS. To że jestem kobietą to jakie ma znaczenie?


RE: Amatitlania siquia - Ryszard Ff - 22-03-2015

Nie wiem dlaczego starasz sie narzucac komus swoj sposob , nie wiem czy dawalas rade z taka iloscia rybek i do jakich wielkosci w nich (63L) mlodziez odchowywalas , jestem akwarysta juz od wieeeelu lat i nauczylem sie poprzez praktyke , ze bezpieczniej jest mlodziez odchowywac na golym szkle pomija sie wtedy wiele problemow jakie moga wyniknac w zbiornikach "ze wszystkimi udogodnieniami" . Tak nauczylem sie na paletkach i ten sposob stosuje przy innych rybach , ktory zdaje egzamin. Rozmnazam ryby dla wlasnej przyjemnosci i nigdy nie myslalem o zarobku na nich , gdyz traktuje to jako Hobby , potrafie oddac ryby ze zbiornikiem za bezcen , a nawet dowiezc do domu , aby mialy one dobrze. Nie oceniej kogos zbyt szybko. Wracajac do zasad i wychowu mlodziezy daj innym szanse , ja mam swoje zasady i ty masz je rowniez . Jak do tej pory w moich baniakach ryby czuja sie dobrze i rosna Smile Gdybys uwaznie przeczytala to co pisze , to wiedziala bys , ze z mlodymi plywa jedynie matka mlodych.

Zamiast zarzucac komus cokolwiek , moze podpowiesz mi czym najlepiej karmic podrostki w granicach 1cm , jak do tej pory karmie je pokarmami suszonymi , mrozonym oczlikiem i mrozona wrotka czerwona.
Podaj prosze gdzie moge poogladac jak wychowujesz swoje mlode , moze wyciagne jakies wnioski Smile


RE: Amatitlania siquia - mei - 22-03-2015

(22-03-2015, 14:33 PM)Ryszard Ff napisał(a): Nie wiem dlaczego starasz sie narzucac komus swoj sposob , nie wiem czy dawalas rade z taka iloscia rybek i do jakich wielkosci w nich (63L) mlodziez odchowywalas , jestem akwarysta juz od wieeeelu lat i nauczylem sie poprzez praktyke , ze bezpieczniej jest mlodziez odchowywac na golym szkle pomija sie wtedy wiele problemow jakie moga wyniknac w zbiornikach "ze wszystkimi udogodnieniami" . Tak nauczylem sie na paletkach i ten sposob stosuje przy innych rybach , ktory zdaje egzamin. Rozmnazam ryby dla wlasnej przyjemnosci i nigdy nie myslalem o zarobku na nich , gdyz traktuje to jako Hobby , potrafie oddac ryby ze zbiornikiem za bezcen , a nawet dowiezc do domu , aby mialy one dobrze. Nie oceniej kogos zbyt szybko. Wracajac do zasad i wychowu mlodziezy daj innym szanse , ja mam swoje zasady i ty masz je rowniez . Jak do tej pory w moich baniakach ryby czuja sie dobrze i rosna Smile Gdybys uwaznie przeczytala to co pisze , to wiedziala bys , ze z mlodymi plywa jedynie matka mlodych.

Zamiast zarzucac komus cokolwiek , moze podpowiesz mi czym najlepiej karmic podrostki w granicach 1cm , jak do tej pory karmie je pokarmami suszonymi , mrozonym oczlikiem i mrozona wrotka czerwona.
Podaj prosze gdzie moge poogladac jak wychowujesz swoje mlode , moze wyciagne jakies wnioski Smile

Czym innym jest hurtowy odchów narybku a czym innym hobbystyczny. Dla hobbysty nie powinno się liczyć rekordowo wielki przychów narybku a obserwacje jak rodzice się nim opiekują i jak w normalnych warunkach młode radzą sobie w baniaku. Jak uczą się przeszukiwać piasek, jak skrobią glony z kamyków, jak uczą się radzić sobie w niebezpieczeństwie itd. Dla Ciebie skoro jesteś hobbystą to obserwacje powinny się liczyć a nie ilość narybku. Ja nie odchowywałam setek młodych, nie dlatego że mi padały z chorób, czy coś. Sama odsysałam część oraz pozwalałam aby rodzice sami redukowali ich liczbę. Nie jest sztuką hurtowo narobić małych a potem oddać do kiepskich warunków i się nie przejmować. Ja swoje ryby odchowuję z głową, ważne są dla mnie obserwacje a dobro moich ryb jest priorytetem. Jak możesz mi mówić o byciu hobbystą jak trzymasz dorosłą parkę bez kryjówek i piachu tylko po to aby pochwalić się narybkiem w ilości 150 sztuk? Nie zarzucaj mi też, że nie umiem czytać. Od początku Ci mówię, że nie dziwi mnie że musiałeś oddzielać samca od samicy z młodymi. Ześwirował z braku normalnego miejsca do życia. Te ryby są bardzo zgodnymi rodzicami. U mnie swoim narybkiem pięknie opiekowały się do czasu jak narybek miał nawet 2cm. Ale tak jak mówię, u mnie miały normalny baniak a nie gołe szkło.

A czym karmię? Tym co dobre dla każdego gatunku i z czym sobie maluchy poradzą. 1cm narybek to giganty i tu nie ma żadnych problemów z wykarmieniem. Problem jest gdy narybek ma 2mm, co ostatnio pokazywałam na forum. Mówię o meekach i to jedyny mój narybek, który byłam zmuszona odchowywać przez pierwsze dni na gołym szkle. Potem szybko trafiły do normalnego baniaka ze wszystkim i zobacz, śmiertelność zerowa a ryby rosną jak na drożdżach.

W mojej sygnaturze masz baner prowadzący do mojego kanału na youtube. Jest tam już kilkaset filmów, jak poszukasz to zobaczysz jak u mnie rosły kiedyś chociażby młode moich Enigmatochromis lucanusi, wtedy jedyna dzika parka w Polsce. Są też inne gatunki. O odchowie meek piszę i pokazuję tutaj: http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=596&pid=86203#pid86203


RE: Amatitlania siquia - Ryszard Ff - 22-03-2015

A bedac hobbysta latwiej jest patrzec w akwarium jak sa pozerane przez inne ryby ? Po to jestesmy akwarystami , aby utrzymywac dany gatunek przy zyciu , przynajmiej takie jest moje zdanie. Kwestia czy jest ich 10 czy 300 nie gra dla mnie zadnej roli i staram sie aby dac im takie warunki , ktore pozwola im przezyc. Mei zaskakujesz mnie swoim tokiem myslenia , ale do tego kazdy ma prawo Smile Dla ciebie stworzenie mlodym rybom takich warunkow , aby zdolaly przezyc to jakis grzech , a moze tu chodzi o ilosc ? Moglbym od razu odlowic pare do ogolnego , gdzie plywaly by w akwa z pelna dekoracja , czyli korzenie , kamienie na dnie , i jeden anubias jaki mam w ogolnym , ale dla lepszego samopoczucia maluchow pozostawilem je z matka , a to juz kolejny grzech Smile Mam nadzieje , ze pozostaniemy przy swoich doswiadczeniach i nawykach w hodowli , gdyz jak widac roznimy sie radykalnie Smile


RE: Amatitlania siquia - mei - 22-03-2015

(22-03-2015, 15:11 PM)Ryszard Ff napisał(a): A bedac hobbysta latwiej jest patrzec w akwarium jak sa pozerane przez inne ryby ? Po to jestesmy akwarystami , aby utrzymywac dany gatunek przy zyciu , przynajmiej takie jest moje zdanie. Kwestia czy jest ich 10 czy 300 nie gra dla mnie zadnej roli i staram sie aby dac im takie warunki , ktore pozwola im przezyc. Mei zaskakujesz mnie swoim tokiem myslenia , ale do tego kazdy ma prawo Smile Dla ciebie stworzenie mlodym rybom takich warunkow , aby zdolaly przezyc to jakis grzech , a moze tu chodzi o ilosc ? Moglbym od razu odlowic pare do ogolnego , gdzie plywaly by w akwa z pelna dekoracja , czyli korzenie , kamienie na dnie , i jeden anubias jaki mam w ogolnym , ale dla lepszego samopoczucia maluchow pozostawilem je z matka , a to juz kolejny grzech Smile  Mam nadzieje , ze pozostaniemy przy swoich doswiadczeniach i nawykach w hodowli , gdyz jak widac roznimy sie radykalnie Smile

Ale czemu utrzymujesz przy życiu kosztem jakości ich życia? Wiesz co Ty mówisz? W obozach koncentracyjnych też utrzymywano przy życiu ludzi aby pracowali w kamieniołomach, tylko czy to ich życie było dobre? Proszę, zastanów się nad tym. Bo to co Ty robisz, to właśnie obóz koncentracyjny, aby przeżyło jak najwięcej ryb. Szkoda że nie idzie za tym jakość ich życia. Nie powiesz mi przecież że Twoim rybom jest dobrze bez piachu, kryjówek itd. W naturze słabsze osobniki zostają zjadane lub zdychają. W akwarium jeśli chcesz aby przeżywała większość to daj je do dużego szkła, daj im piach, kryjówki, większość przeżyje i będzie to dobre życie. A nie obóz koncentracyjny, zupa rybna w małym szkle ze 150 młodymi, z zestresowaną samicą oddzieloną od swojego samca, który zaczął ją tłuc bo oszalał z braku normalnych warunków do życia. Wybacz, to nie chodzi o jakieś tam nasze różnice w poglądach, tylko o to że ja ani zapewne większość osób na forum nie jesteśmy w stanie popierać trzymania ryb w takich warunkach jakie ty fundujesz swoim rybom.

Przeczytaj proszę ze zrozumieniem to co Ci piszę cały czas. Powinno się dla Ciebie liczyć dobre samopoczucie wszystkich ryb, czyli samicy, samca, narybku. Żadne z nich nie czuje się dobrze bez piasku, kryjówek, roślin itd. A to że narybku tyle przeżywa u Ciebie, no cóż, tak jak pisałam, w obozach koncentracyjnych też utrzymywali tysiące osób przy życiu Wink


RE: Amatitlania siquia - Ryszard Ff - 22-03-2015

O jakiej jakosci zycia piszesz ? Dla ciebie jest jak zyja w akwa ogolnym w ciaglym stresie: rodzice bo staraja sie wychowac jak najwieksza ilosc potomstwa i walcza o nie , czy o narybku , ktory chowa sie gdzie popadnie by nie zostac zjedzonym przez inne ryby ? A to co ja robie to staranie sie o stworzenie im warunkow do mozliwosci osiagniecia doroslosci bez stresu i z minimum jednym rodzicem , a nie jak to nazwalas "Oboz koncentracyjny" Mei mam goraca prosbe do ciebie , uzywasz wielkich slow i jak dla mnie najglupszych porownan , na jakie mozna sie zdobyc. Odsylam cie do Google.pl , gdzie bedziesz mogla zapoznac sie ze znaczeniem tego co piszesz . Co do samca , ktory szalal , to raczej chec kolejnego tarla , a nie z braku warunkow o jakich piszesz Mei ja wiem , ze kazdy moze miec gorszy dzien , dlatego nie bede juz dalej komentowal twoich wypowiedzi , poczekam natomiast na ten troche lepszy czas dla ciebie i wtedy mozemy zaczac rozmawiac w bardziej przyswajalny dla nas obydwu sposob nie uzywajac slow , ktore nalezalo by znac , a jesli juz nie to hamowac sie troszke. Pozdrawiam cie serdecznie Smile


RE: Amatitlania siquia - filas - 22-03-2015

Piasek i pielęgnice to jest nierozerwalne połączenie, tym bardziej przy wychowywaniu młodych. Nie będę się rozpisywał bo mei już większość napisała. To, że nie wychowujesz narybku w zbiorniku ogólnym z innymi pielęgnicami nie ma nic wspólnego z tym, że usunąłeś im piasek i syfek zalegający między kamieniami oraz kryjówki. Pozbawiasz swoje ryby pewnych zachowań, które są w jakimś stopniu przekazywane kolejnym pokoleniom. Zwiększasz liczbę odchowanych rybek, to logiczne, chcesz aby przetrwało jak najwięcej, wiedz jednak, że po za liczebnością i jakością wizualną rybek niektórym zależy jeszcze na odchowaniu pokoleń z dużym potencjałem przekazanych zachowań. To jest czasami większa wartość ryby niż jej "wystawowy" nieskazitelny wygląd.


RE: Amatitlania siquia - Ryszard Ff - 22-03-2015

Ja nie pisze , ze nie ma racji , ja pisze o tym , ze swoje racje przedstawia jako jedyny pewnik i na dodatek w sposob nie do przyjecia. Druga strona medalu to podpowiedz mi prosze czy w takiej jak moja sytuacja - ponad xxx maluchow i fakt , ze w tym czasie ryby przebywaly w akwa 80x35x45 pozostawienie piasku i ryzyko , ze woda za chwile powali wszystko co w nim plywa mialo sens. Nie mam czasu aby opiekowac sie nimi 24 na dobe czyli malo czasu i dlatego taka a nie inna moja decyzja . Kolejna rzecz to wlasne doswiadczenia , ktore pozostawaja , ja nauczylem sie odchowywac na golym szkle i nie twierdze , ze to jest dobry , a na pewno nie jedyny sposob odchowu ryb , ale w momencie gdy masz malo czasu , a mnostwo malenstw jest to jedyne wyjscie , aby cokolwiek przezylo . Ja mam akurat ogromny fart i w duzej mierze ten sukces w odchowie zawdzieczam swojej zonie , ktora chodzi nad nimi i je karmi inaczej poniosl bym juz dawno na samym starcie porazke Smile


RE: Amatitlania siquia - filas - 22-03-2015

Nie zgodzę się z tobą, to właśnie ustabilizowane podłoże, zakamarki między kamieniami i zalegający tam tzw.detrytus pozwala na mniejszą ingerencję z naszej strony, ryby potrafią w początkowej fazie wykarmić narybek w ten sposób, nie musimy im w tym pomagać, to jest właśnie jedna z umiejętności której brakuje rybom wielopokoleniowo wychowanym w akwariach sterylnych. O to chodzi, o pielęgnowanie tej umiejętności jaką dysponują pielęgnice.

Zresztą poczytaj tematy Rukiego i jego sposób odchowywania młodych, on jest propagatorem syfku w akwarium z pielęgnicami i pewnie potrafił by Ciebie przekonać Big Grin