Wyprawa nad Jezioro Wiktorii - Wersja do druku +- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl) +-- Dział: Dyskusje ogólne (https://cichlidae.pl/forum-46.html) +--- Dział: Wyprawy (https://cichlidae.pl/forum-81.html) +--- Wątek: Wyprawa nad Jezioro Wiktorii (/thread-3789.html) |
RE: Wyprawa nad Jezioro Wiktorii - Sendog - 16-11-2015 Piotrek załączam Ci mapę gdzie będziemy się poruszać. Niestety na inne miejsca braknie nam czasu. Najbardziej zależy mi na Majita i Suguti Bay oraz na Lukubie (żółta gwiazdka na mapie u góry). Rzek jest newiele i często epizodyczne - płyną w czasie pory deszczowej. Isanga River jest zbyt daleko na południe od Mwanzy w przeciwnym niż nasz kierunku. Biorąc pod uwagę poniższą trasę na nudę i tak nie będę narzekał Acha i jeszcze będziemy w małym Parku Narodowym Saa Nane na wyspie na jeziorze RE: Wyprawa nad Jezioro Wiktorii - Sendog - 10-02-2016 Wszystko co dobre szybko się kończy i już jesteśmy z powrotem. Mam wrażenie, że w Tanzanii dni płyną dwa razy szybciej niż w Polsce mimo, że miejscowi nigdzie się nie śpieszą . Wspaniałe 4 dni spędzone na poszukiwaniu Furu, dwa dni w Serengeti i mnóstwo godzin na spotkaniach z ciekawymi ludźmi. Trzy rzeczy wywarły na mnie piorunujące wrażenie i nadal jestem pod ich ogromnym wrażeniem. Pierwsza z nich to obserwowanie z bliska polującą na Impale lwicę. Coś co zazwyczaj widuję wylegując się w fotelu przed telewizorem, tym razem obserwowałem na żywo ze stojącej kilka metrów od zwierząt Toyoty Land Cruiser. Impale uciekły, ale widok był niezapomniany. Kolejna wspaniała przygoda to nocleg w namiotach w środku Serengeti (obóz Pimbi) podczas którego wsłuchiwaliśmy się z napięciem w pojękujące w okolicy hieny. Zasnąłem chyba dopiero nad ranem gdy zmęczenie i sen pokonały wywołany przez hieny "dyskomfort" . Trzecie zaś wydarzenie, które wywarło na mnie ogromne wrażenie to udział w tanzańskim weselu. Nawet na polskich weselach trudno o taki melanż . Niestety na koniec straciłem dysk przenośny z prawie wszystkimi materiałami, ale coś udało się odzyskać. Wrzucam krótki film ze zdjęciami znad jeziora z dźwiękowym tłem prosto z plemienia Sukuma zamieszkującego południowe wybrzeże Jeziora Wiktorii. RE: Wyprawa nad Jezioro Wiktorii - Adrian - 10-02-2016 Czy tylko mnie filmik nie działa ? RE: Wyprawa nad Jezioro Wiktorii - sbc - 10-02-2016 Ależ musiałeś mieć wrażeń... RE: Wyprawa nad Jezioro Wiktorii - piotrK - 11-02-2016 Rewelacja. Miałeś szansę zobaczyć ryby w wodzie czy tak jak poprzednio? Prawie przy każdej ryby jest dopisek "mulista zatoka" więc mniemam, że nie... Ale i tak zazdroszczę takiego wyjazdu RE: Wyprawa nad Jezioro Wiktorii - tatakuby - 11-02-2016 A ja sobie oglądnęłem trzy razy filmik i w końcu mogę coś odpisać ... Tylko cztery razy byłeś na odłowach ryb? Filmik super , ale niestety mocno czuć malizną Mam nadzieję że masz lub bedziesz miał jeszcze cos dla nas. p.s Muzyka plemienna Sukuma wymiata. Chce to na dzwonek w telefonie RE: Wyprawa nad Jezioro Wiktorii - Sendog - 12-02-2016 Piotrek 4 wyjazdy na jezioro to około 40 godzin - uwierz mi to naprawdę dużo, a po każdym takim dniu warto zrobić dzień odpoczynku co już daje 8 dni , do tego 2 dni w serengeti + 1 dzień na wesele. Niestety czas jest nieubłagany i nie jest z gumy Sam się o tym przekonasz w Wiktorii nie oglądniesz ryb pod wodą, mam kilka filmików spod lustra wody ale to tylko w miejscach gdzie było w miarę przejrzyście. Woda w Mara Bay jest tak mętna, że czasami na powierzchni wygląda jak zielona zupa. |