Kulinarny wątek zbiorczy - Wersja do druku +- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl) +-- Dział: Dyskusje ogólne (https://cichlidae.pl/forum-46.html) +--- Dział: Pozaakwarystycznie (https://cichlidae.pl/forum-32.html) +--- Wątek: Kulinarny wątek zbiorczy (/thread-1432.html) |
RE: Kulinarny wątek zbiorczy - piotrK - 19-07-2012 Może nie w tym wymiarze, ale dla mnie też czekolada wiedzie prym. Do tego stopnia, że jak po obiedzie nie zjem czegoś co zawiera kakao i jest słodkie to dalej jestem głodny A z tym kefirem to chętnie spróbuję. RE: Kulinarny wątek zbiorczy - dator - 19-07-2012 Cytat:(19-07-2012, 00:16 AM)piotrK napisał(a): A z tym kefirem to chętnie spróbuję. Krasnystaw. RE: Kulinarny wątek zbiorczy - qbsztyk - 19-07-2012 (19-07-2012, 00:16 AM)piotrK napisał(a): Może nie w tym wymiarze, ale dla mnie też czekolada wiedzie prym. Do tego stopnia, że jak po obiedzie nie zjem czegoś co zawiera kakao i jest słodkie to dalej jestem głodny A z tym kefirem to chętnie spróbuję. Piotrek, do 30-stki to tak będziesz mogł sobie pozwolić, bo jeszcze rośniesz hehe Potem to już treningi 5 do 6 razy w tygodniu tak jak Darek, żeby linie utrzymać RE: Kulinarny wątek zbiorczy - UKASH - 19-07-2012 Darek sie na Olimpiade szykuje, a czekoladowe "conieco" to jak bulka i banan u Malysza, dziala cuda! RE: Kulinarny wątek zbiorczy - K-Pon - 19-07-2012 (19-07-2012, 10:16 AM)UKASH napisał(a): Darek sie na Olimpiade szykuje, a czekoladowe "conieco" to jak bulka i banan u Malysza, dziala cuda! Czytając na SB relacje z kibicowania na EURO 2012 Darka to powiem tyle, że "chop" więcej spala przy tym kalorii niż na siłowni RE: Kulinarny wątek zbiorczy - dator - 20-07-2012 Widzę, że humory Wam dopisują, to dobrze. Godzinkę temu zżarłem połowę tabliczki czekolady gorzkiej z jakimiś tam orzeszkami. Popiłem to mlekiem 0,5% z dwiema łyżkami instantu czekoladowego. Na siłkę nie chodzę - skraca mięśnie. Mnie interesują zajęcia rozciągające, uelastyczniające mięśnie, ścięgna i wszystko to, co przy "normalnym" trybie dnia (przeciętnej aktywności) "nie pracuje". Kocham jogę (głównie hat-ha), lubię: body art, pilates, kręgosłup, czasami Zumbę (nie bardzo tańczę, ale lubię skakać i błaznować). Mam roczny karnet, więc każdy dzień zaczynam w klubie fitness. Dodatkowo, dwa popołudnia w tygodniu przeznaczam na aikido (Kobayashi). Zorganizowanych zajęć więc wychodzi mi w tygodniu czasami nawet dziewięć. Do tego, jako formę aktywności, mogę dorzucić krótkie i długie spacery z psem. Zimą także morsuję (może spotkamy się zimą nad Bałtykiem?). Z ciałem robiłem w dorosłym życiu różne głupie i mądre rzeczy, ważąc od 60 do 100 kg. Od dłuższego czasu waga utrzymuje się pod 90 kg. Można byłoby się pocieszać, że gdyby nie te zajęcia rekreacyjno-sportowe, to ważyłbym 20 kg więcej. Z drugiej strony, nie jedząc słodyczy można byłoby mieć mniej tych kilogramów (lżej by się na głowie stało). Mógłbym się "mentalnie zaprogramować", ale widać brakuje mi determinacji (a może moja dieta jest jednak zbyt uboga w sacharozę oraz fruktozę i tak to kompensuje?). Kiedyś wybiorę się do Indii, do Puny - kolebki jogi, i tak się skończy to obżarstwo. Dobra, koniec wynaturzeń. Żeby powrócić do idei wątku, to może zapodacie jakieś recepturki na domową czekoladę. Kiedyś robiłem. Była gruba i wielka. Macie jakieś przepisy babuni? Ryby mają shrimp-mix, to my chyba możemy mieć jakiś schoko-mix (przy morsowaniu będzie jak znalazł)! RE: Kulinarny wątek zbiorczy - Robert M. - 20-07-2012 Czekolada 3/4 szklanki mleka 3,2% gotujemy z 1,5 szklankami cukru kryształ przez 20 minut. Gotujemy oczywiście w sporym garnku, na małym ogniu. Po 20 minutach dodajemy 3 duże łyżki dobrego kakao i miesząc gotujemy 5 minut. Teraz zdejmujemy garnek z ognia i dodajemy kostkę margaryny (Palma, Kasia) i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia jej i powstania jednolitej masy. Następnie dodajemy 25 dkg mleka w proszku ( proszek nie granulat) i mieszamy dokładnie. Dodatki - dowolne np. 2 paczki herbatników szkolnych kruszymy i mieszamy. Można dodać migdały, orzechy...i co kto lubi. Wykładamy do płaskiego naczynia i czekamy aż zastygnie. U nas zwykle nie zastyga i jest podjadana od razu A bitwa o wylizanie garnka jest zajadła. Smacznego Marta RE: Kulinarny wątek zbiorczy - qbsztyk - 20-07-2012 Czyli blok czekoladowy To obok sernika moje ulubione "ciasto" RE: Kulinarny wątek zbiorczy - UKASH - 20-07-2012 Ok, to ja mysle ze zaraz wbije wam kulinarnego klina, czy ktokolwiek z tu obecnych wie i zna z autopsji prosty i MEGA tuczacy deser, zwany u nas w kieleckiem "Papinkiem"? Dobre to jest, ojjj dobre, ale pozniej trzeba skakac przed TV na skakance non stop 2h by to spalic RE: Kulinarny wątek zbiorczy - ziemian - 20-07-2012 Taki blok jest genialny. Już dawno tego nie jadłem, ale jest naprawdę super. |