Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach
Ikra polskich ryb jako karma? - Wersja do druku

+- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl)
+-- Dział: Dyskusje ogólne (https://cichlidae.pl/forum-46.html)
+--- Dział: Żywienie pielęgnic (https://cichlidae.pl/forum-53.html)
+--- Wątek: Ikra polskich ryb jako karma? (/thread-11609.html)

Strony: 1 2 3


RE: Ikra polskich ryb jako karma? - teo - 28-11-2021

Też jestem wędkarzem i przerabiałem ten temat w praktyce. Na początku pomysł wydawał mi się bardzo dobry (takie połączenie dwa w jednym). Podawałem ją po przepłukaniu wodą by napęczniała i nie kleiła się w grudki. Miło było patrzeć jak ryby wcinają ikrę kleni, płoci, pstrągów. Za niedługo (niestety), robale dają znać.

Ikra dla naszych ryb stanowi bardzo smakowity kąsek. Gdyby wykluczyć zagrożenie jakie ze sobą niesie byłby to znakomity pokarm. Niestety na tułowiu i w organach wewnętrznych ryb słodkowodnych okoniowatych, karpiowatych, sumowatych i morskich (niezależnie czy są świeże czy mrożone) jest mnóstwo organizmów pasożytniczych z którymi w naturze ryby sobie jakoś radzą. Wydaje mi się że ikra jest tu uprzywilejowana. Gdy robale dostaną się do akwarium to problemy mamy pewne. Zamrażanie, suszenie, sparzenie ikry nic tu nie da, nadal będzie niebezpieczna.

Jedynie mrożonka sporządzona z ikry homara wydaje się bezpieczna. Moje ryby po niej nie chorowały. Księżniczki z Burundi, pobierają ją szybkością karabinu maszynowego.


RE: Ikra polskich ryb jako karma? - Ruki - 28-11-2021

Teo, a skąd ta teoria? W ikrze nie ma stadiów przetrwalnikowych "robali", ciężko jest też je znaleźć w tkankach jajnika.
Oczywiście mówimy tu o robalach jak nicienie, tasiemce czy przywry. Więc u Ciebie raczej źródło zakażenia było w czym innym.


RE: Ikra polskich ryb jako karma? - teo - 28-11-2021

(28-11-2021, 14:47 PM)Ruki napisał(a): Teo, a skąd ta teoria? W ikrze nie ma stadiów przetrwalnikowych "robali", ciężko jest też je znaleźć w tkankach jajnika.
Oczywiście mówimy tu o robalach jak nicienie, tasiemce czy przywry. Więc u Ciebie raczej źródło zakażenia było w czym innym.

To, że ciężko je znaleźć nie oznacza że ich tam nie ma. Ryby chorowały na robaczyce a źródło wskazywało na ikrę.


RE: Ikra polskich ryb jako karma? - Ruki - 28-11-2021

Jaką robaczycę? Co u nich zidentyfikowano?


RE: Ikra polskich ryb jako karma? - teo - 28-11-2021

Na wykład z przykładami i cytowaniem literatury nie masz co liczyć. Nie ten poziom wykładowcy i słuchacza.
Jestem akwarystą i wiem że karmienie ikrą ryb złowionych przez wędkarza to choroby i potencjalna śmierć dla ryb. I to co najważniejsze - sprawdziłem to praktycznie.


RE: Ikra polskich ryb jako karma? - Ruki - 28-11-2021

Teo, zapytałem się tylko jaką robaczycę- czy były to nicienie czy tasiemce czy przywry.

Bo na chwilę obecna to wygląda jak w powiedzeniu, że kowal zawinił, a powiesili cygana. Wink


RE: Ikra polskich ryb jako karma? - teo - 28-11-2021

Moich ryb nie badał weterynarz, ichtiopatolog ani sam nie oglądałem ryb pod mikroskopem. Jednoznacznie nie ustaliłem, który patogen był przyczyną i skutkiem choroby. Natomiast obserwowałem objawy, które  wskazywały na robale. Typowa sytuacja w akwarystyce  [Obrazek: bezradny.gif]
Z punktu widzenia akwarysty ustalenie, który patogen był na początku jest bardzo trudne zapewne dla ichtiopatologa też. Mogło być ich przecież kilka bakterie, grzyby, pasożyty. Tak samo dla cygana czy zawinił kowal, młynarz, rymarz, istotny jest skutek, że cygan wisi  Confused


RE: Ikra polskich ryb jako karma? - Ruki - 28-11-2021

Ale równie dobrze mogłeś przebiałczyć ryby i zaatakowały je wiciowce, czyli ich własna flora jelitowa.
Dlatego jeśli nie potwierdziłeś, że to faktycznie były nicienie/tasiemce/przywry to nie ma tu tym bardziej żadnego dowodu, że przeniosły się one z ikrą. Wink


RE: Ikra polskich ryb jako karma? - teo - 29-11-2021

Jedź na ryby, złów okonia, nakarm swoje pupile kilka razy ikrą. Wtedy pogadamy jakie robale zjadły Twoje ryby  [Obrazek: kwadr.gif]


RE: Ikra polskich ryb jako karma? - mimo12 - 29-11-2021

Myślę, że bardziej chodzi o to, jakie te "robale" dały objawy, żeby choć w przybliżeniu można było powiedzieć co to. Bo "objawy typowe dla robali" brzmi jak "objawy typowe dla przeziębienia" przy rozpoznawaniu infekcji dróg oddechowych, która spowodowała śmierć pacjenta.