Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach
Apistogramma kullanderi - Wersja do druku

+- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl)
+-- Dział: Prezentacje (https://cichlidae.pl/forum-23.html)
+--- Dział: Prezentacje pielęgnic (https://cichlidae.pl/forum-27.html)
+---- Dział: Ameryka Południowa - Pielęgniczki (https://cichlidae.pl/forum-68.html)
+---- Wątek: Apistogramma kullanderi (/thread-11496.html)

Strony: 1 2 3 4 5


RE: Apistogramma kullanderi - Ruki - 05-10-2021

Na główną rzekę nie ma co patrzeć, bo tam Apisto trafiają się z przypadku. Big Grin Clue sprawy to te małe dopływy gdzie żyją "Gigasy". W opisie naukowym wspominają o czystych lub lekko BW ciekach. "geologicznie" też by pasowało, bo tereny są tam raczej pagórkowate.

Na jedynych dwóch fotkach które trafiłem to raczej widać lekko herbacianą rzekę, z nawet sporą ilością roślin zanurzonych.


RE: Apistogramma kullanderi - Macraei - 05-10-2021

(05-10-2021, 16:28 PM)Ruki napisał(a): Na główną rzekę nie ma co patrzeć, bo tam Apisto trafiają się z przypadku. Big Grin Clue sprawy to te małe dopływy gdzie żyją "Gigasy". W opisie naukowym wspominają o czystych lub lekko BW ciekach. "geologicznie" też by pasowało, bo tereny są tam raczej pagórkowate.

Na jedynych dwóch fotkach które trafiłem to raczej widać lekko herbacianą rzekę, z nawet sporą ilością roślin zanurzonych.

Właśnie w opisie zdjęcia tago,, małego '' ciurka w którym były łowione wskazują na to, że to nie całkiem malutka rzeka jest ( tak ze dwa razy nasza Rudawa). Z tym, że głównie łowili je pod nawisami roślinności nadbrzeżnej.  Na pewno nie jest to typowe CW, a i BW też nie ogranicza się do ciemnej herbaty i pH 4 Wink. Więc jak dla mnie taki podział często zależy od indywidualnego postrzegania i w tym wypadku dla mnie jest to bardziej w kierunku BW.
Bardziej zastanawia mnie przedział temperaturowy dla tego gatunku. Są źródła, które wskazują na temperaturę w przedziale 26-32 st, co tym bardziej wyklucza dla mnie harakter typowego małego dopływu CW, a wskazuje bardziej na rzekę, która zdążyła już złapać temperaturę i nabrać kolorku Mysl


RE: Apistogramma kullanderi - piotrK - 05-10-2021

A jak rozległy ma ona obszar występowania? Podejrzewam, że jeszcze nie do końca wiadomo. Może to po prostu harde ryby i pasuje im (stosunkowo) spory przedział parametrów.


RE: Apistogramma kullanderi - Macraei - 05-10-2021

(05-10-2021, 18:13 PM)piotrK napisał(a): A jak rozległy ma ona obszar występowania? Podejrzewam, że jeszcze nie do końca wiadomo. Może to po prostu harde ryby i pasuje im (stosunkowo) spory przedział parametrów.

To jest bardzo możliwe. Ja natomiast staram się obserwować ryby, które trafiają do mnie i korygować parametry wody tak, aby uzyskać jak najlepsze wybarwienie osobników danego gatunku. Jest to dla mnie bardzo ważny wyznacznik tego czy danemu gagatkowi odpowiadają warunki, jakie mu zapewniam. Jeżeli ryby ładnie się wybarwią i do tego wykazują chęci do rozrodu, to znaczy, że moje starania zmieżają w dobrym kierunku. Często jest tak, że ostatecznie parametry jakie odpowiadają moim rybom dosyć znacznie odbiegają od tego co udaje się odnaleźć wśród danych dotyczących danego cieku.


RE: Apistogramma kullanderi - Ruki - 05-10-2021

Ja jeszcze podrążę temat. Big Grin Fotki biotopu z publikacji naukowej:
   

Temperatury z zakresu 26-32*C nie są niczym w sumie dziwnym, bo tamten obszar Brazylii miewa dżunglę przeplataną ichniejszą sawanną, więc i od samego słońca woda się mocniej nagrzeje.

Piotrek, jeśli chodzi o występowanie:
   

Co by nie było, zobaczy się po młodych jaki zakres pH i temperatury jest odpowiedni. Przy zbyt kwaśnej/ciepłej wodzie kończy się z samymi samcami. Crenicichle się ucieszą. Big Grin

Co do wybarwiania ryb, zwłaszcza Apisto z BW, to nie sam kolor wody, lecz widmo światła ma wpływ. Japończycy stosują w tym celu po prostu czerwoną pleksi lub po prostu więcej "różowego" światła. W ten sposób utrzymują czerwoną barwę u ryb przy klarownej wodzie.


RE: Apistogramma kullanderi - Papja - 05-10-2021

A ja powtórzę to samo co zwykle mówię w przypadku kwestii warunków dla Apistogramma- to w jakiej wodzie złowili ryby w jednym miejscu mało co znaczy, nawet jeżeliby zdjęcie z opisu gatunkowego pokazywałoby hardkorowe BW, albo muliste WW nie znaczy to, że uzyskamy najlepsze efekty hodowlane dokładnie w takiej wodzie. Sama kwestia sezonowości parametrów ma duże znaczenie- zwykle ryby łowi się w porze suchej, a to w jakich parametrach się mnożą przy porze deszczowej to inna sprawa. Apistogrammoides pucallpaensis łowili w bardzo wysokiej przewodności, a ja widzę, że lepsze efekty z tym gatunkiem mam w wodzie bardzo miękkiej. Jakbym odtworzył warunki podane z większości odłowów apiściaków ze strony Toma to uzyskałbym 90+% samców w miocie (a dużo osób by powiedziało, że "to są idealne parametry, bo tak żyją w naturze" Rotfl).

Kullanderi to nie są ryby z typowego BW, ale clear-water w przypadku biotopów Apistogramma nie oznacza takiego CW jak Rio Tapajos, tylko kwaśną i zabarwioną garbnikami wodę- tylko nie na tyle, że woda ma kolor kawy/ciemnej herbaty i pH 4.0-4.5 Tongue. Na pewno garbniki dużo dadzą, jeżeli chodzi o rozwój ikry- ich antyseptyczne działanie ma duży wpływ na sukces inkubacji. Ważne tylko, żeby łącznie z garbnikami nie lecieć za bardzo w dół z pH, bo skończy się to w większości przypadków przewagą samców albo i samymi samcami ostatecznie, nawet jeżeli ryby będą mnożyć się chętnie i bezproblemowo. Ja bym celował u kullanderi w okolice 5.5 pH, bo to jest zgodnie z moimi doświadczeniami idealne pH dla tych Apistogramma które ani nie pływają w typowym BW, ani nie pływają w typowym CW (bo z takiego "klasycznego CW", gdzie woda jest rzeczywiście ledwo zabarwiona to można gatunki apisto na palcach jednej ręki wymienić).


RE: Apistogramma kullanderi - Ruki - 05-10-2021

Przypominają mi się pierwsze barlowi(lata 2004-2005), kiedy to wszyscy mnożyli je w kwasie i herbacie. Skutkowało to 100% samców u młodych i szybkim znikaniem tego gatunku z rynku. Big Grin
A tu wystarczyło je rozmnożyć w pH bliskim obojętnemu i nagle cyk, 60-70% miotu to były samice. Zwłaszcza jeśli ustawiało się temperaturę w okolicach 23-24*C.


RE: Apistogramma kullanderi - Macraei - 05-10-2021

(05-10-2021, 22:18 PM)Papja napisał(a): A ja powtórzę to samo co zwykle mówię w przypadku kwestii warunków dla Apistogramma- to w jakiej wodzie złowili ryby w jednym miejscu mało co znaczy, nawet jeżeliby zdjęcie z opisu gatunkowego pokazywałoby hardkorowe BW, albo muliste WW nie znaczy to, że uzyskamy najlepsze efekty hodowlane dokładnie w takiej wodzie. Sama kwestia sezonowości parametrów ma duże znaczenie- zwykle ryby łowi się w porze suchej, a to w jakich parametrach się mnożą przy porze deszczowej to inna sprawa. Apistogrammoides pucallpaensis łowili w bardzo wysokiej przewodności, a ja widzę, że lepsze efekty z tym gatunkiem mam w wodzie bardzo miękkiej. Jakbym odtworzył warunki podane z większości odłowów apiściaków ze strony Toma to uzyskałbym 90+% samców w miocie (a dużo osób by powiedziało, że "to są idealne parametry, bo tak żyją w naturze" Rotfl).

Kullanderi to nie są ryby z typowego BW, ale clear-water w przypadku biotopów Apistogramma nie oznacza takiego CW jak Rio Tapajos, tylko kwaśną i zabarwioną garbnikami wodę- tylko nie na tyle, że woda ma kolor kawy/ciemnej herbaty i pH 4.0-4.5 Tongue. Na pewno garbniki dużo dadzą, jeżeli chodzi o rozwój ikry- ich antyseptyczne działanie ma duży wpływ na sukces inkubacji. Ważne tylko, żeby łącznie z garbnikami nie lecieć za bardzo w dół z pH, bo skończy się to w większości przypadków przewagą samców albo i samymi samcami ostatecznie, nawet jeżeli ryby będą mnożyć się chętnie i bezproblemowo. Ja bym celował u kullanderi w okolice 5.5 pH, bo to jest zgodnie z moimi doświadczeniami idealne pH dla tych Apistogramma które ani nie pływają w typowym BW, ani nie pływają w typowym CW (bo z takiego "klasycznego CW", gdzie woda jest rzeczywiście ledwo zabarwiona to można gatunki apisto na palcach jednej ręki wymienić).

Mam wycelowane właśnie w tym kierunku... pH 5, temp 27, i sporo garbników ale bez przesady... Teraz czekam na efekt, bo chyba samice już pilnują w kokosach Wink


RE: Apistogramma kullanderi - Papja - 05-10-2021

(05-10-2021, 23:02 PM)Ruki napisał(a): Przypominają mi się pierwsze barlowi(lata 2004-2005), kiedy to wszyscy mnożyli je w kwasie i herbacie. Skutkowało to 100% samców u młodych i szybkim znikaniem tego gatunku z rynku. Big Grin
A tu wystarczyło je rozmnożyć w pH bliskim obojętnemu i nagle cyk, 60-70% miotu to były samice. Zwłaszcza jeśli ustawiało się temperaturę w okolicach 23-24*C.

W przypadku barlowi dochodzi problem tego, że to gębacz. Mam, zresztą nie tylko ja, pewne podejrzenia, że kwestia upierdliwości rozkładu płci u gębaczy Apistogramma to nie przypadek, ale naturalny stan rzeczy dla tych ryb. To znaczy, w momencie gdy samica uzyskuje większy sukces rozrodczy z powodu inkubacji larw (a uzyskuje, bo gębacze z zasady dają mniej młodych niż ryby które nie inkubują ikry/larw, co oznacza, że większa część miotu musi przeżywać), "nie jest potrzebne" tyle samic jak w przypadku zwykłych Apistogramma i z punktu widzenia ewolucji "lepszym rozwiązaniem" jest sytuacja gdzie samic jest mało, a samców więcej i samice mogą wybrać spośród dużej grupy samca najlepszego z najlepszych do rozrodu. Jeżeliby okazało się, że rzeczywiście w naturze normą jest sytuacja gdzie jest więcej samców niż samic to takie wytłumaczenie byłoby najbardziej sensownym i logicznym.


RE: Apistogramma kullanderi - Ruki - 06-10-2021

Ale przecież większość Apisto z BW jest mega upierdliwa jeśli chodzi o rozkład płci. Pamiętam jak długo ludzie na Apisto meczyli się z mendezi, robiąc im czasem pH nawet 3.5. Big Grin A potem kończyło się to dziesiątkami samców. 
Wydaje mi się, że raczej jest to co Anton Lamboj mówił w przypadku afrykańskich Parananochromisów- trzymamy ryby w zbyt cieplej wodzie, do tarła robiąc im warunki fizykochemiczne z pory suchej. A że większość Apisto w akwariach rozmnaża się w sposób ciągły, a nie sezonowy, to potrzebują tylko wody. Big Grin