Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach
Wiciowce/nicienie u skalarów - Wersja do druku

+- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl)
+-- Dział: Dyskusje ogólne (https://cichlidae.pl/forum-46.html)
+--- Dział: Choroby pielęgnic (https://cichlidae.pl/forum-40.html)
+--- Wątek: Wiciowce/nicienie u skalarów (/thread-10956.html)

Strony: 1 2 3


Wiciowce/nicienie u skalarów - Titeya - 03-10-2020

Witam!

Czytając wątki na forum zauważyłem, że temat był wielokrotnie poruszany lecz kuracja według tych wzorców okazała się w przypadku mojego zbiornika nie skuteczna bowiem  pasożyty wróciły zatem mam kila pytań odnośnie leczenia wiciowców/nicieni.

Kilka miesięcy temu zidentyfikowałem pasożyty u moich skalarów - guzy w okolicach głowy, galaretowate odchody, izolowanie się, grubnięcie, pociemniałe ubarwienie - czyli standardowe objawy. Kwestia dotyczyła dwóch ryb, które odizolowałem oraz jak na tamtą chwilę w osobnym baniaku wyleczyłem przy użyciu metro. Po powrocie ryb do głównego zbiornika ryby zachowywały się wzorcowo - były aktywne, łapczywie jadły, jedna z ryb przystąpiła do tarła.
Po kilku miesiącach zauważyłem najprawdopodobniej nawrót choroby u jednej z ryb oraz początkowe objawy pasożyta u innych. Kilka ryb z dnia na dzień przestało jeść lub zaczęły "pluć: pokarmem, mniejsze ryby nie rosną oraz izolują się. Pasożyt dopadł również najprawdopodobniej samotniczego samca heckeli, który pociemniał, nie chętnie je oraz przesiaduje w jednym miejscu zbiornika cały czas.
Jak wnioskuję leczenie wypadałoby przeprowadzić w zbiorniku bez izolacji ryb bo inne ryby mogą być również zarażone ( w akwarium przebywają również inne pielęgnice oraz wiele gatunków sumów).
Po nakreśleniu tej historii mam do was kilka pytań:
1. Jakiego leku użyć w celu leczenia w zbiorniku ogólnym mając na uwadze filtracje. Co nie zabije biologii akwarium oraz nie wywoła bomby azotowej, która wykończy ryby ?
2. jakie dawki stosować ? ( zbiornik 750l)
3. Do zbiornika dodaję torfiankę a w filtrze posiadam wkład filtracyjny Tormec. Słyszałem, że takie elementy uniemożliwiają leczenie ?
4. Czy proces leczenia wykończy rośliny ? czy jestem w stanie je ocalić ?
5. W zbiorniku posiadam rybę Apteronotus albifrons. jest to zwierzak dość wrażliwy na wszelakie leki oraz inne preparaty. Czy nzależy go odizolować ?
6. Większość ryb pobiera normalnie pokarm czy warto może dodawać do niego metro lub czosnek ? Jeżeli tak to w jakich ilościach ?
Pokarmy jakie stosuję to szklarka, artemia, Malawi Mix ( mrożonka w składzie krewetki, szpinak, marchew), siekane mięczaki oraz skorupiaki tzw. owoce morza, pokarmy suche  z Hikari, Nature food-a, JBL-a , Dainchi. Choroba obstawiam, że została przywleczona z grubym krylem, który już odstawiłem.
7. Zbiornik posiada filtrację aquaponiczną. Czy należy ją odłączyć na czas leczenia ? Czy lek może zaszkodzić roślinom ?

Z góry dziękuję za pomoc oraz wyrozumiałość.


RE: Wiciowce/nicienie u skalarów - Ruki - 03-10-2020

Wiciowce należą do mniej lub bardziej naturalnej flory jelitowej ryb, więc prędzej czy później nawet u wyleczonych ryb wrócą. Kwestia tego, by ryby były na tyle odporne i infekcja nie nawróciła.

Metronidazol i jego pochodne są o tyle przyjazne akwaryście, że w małych stopniu mordują bakterie nitryfikacyjne. U siebie nigdy nie zauważyłem załamania cyklu azotowego. Nie szkodzą też roślinom. Nie wiem jak sprawa wygląda z Apteronotus albifrons.

Przy stosowaniu w akwarium ogólnym, z dużą ilością materii organicznej trzeba zwiększyć dawkę. To samo tyczy się sytuacji, jeśli woda jest twarda. Dawka odpowiadająca 6-7 mg/l wydaje mi się odpowiednia.

Pokarmy warto moczyć sokiem z czosnku- wyciskaj do pokarmu chwilę prze podaniem.

Hydroponikę bym wyłączył na czas leczenia, by ograniczyć ilość wody. Smile


RE: Wiciowce/nicienie u skalarów - Titeya - 03-10-2020

Czyli wnioskując nigdy nie ma pewności, że pozbędę się ich na dobre ? Jak zauważyłem widoczne zmiany zaszły u ryb, które są młode/zdominowane/ doznały ran (ziemiojad).

Zatem bez obaw mogę go zastosować w głównym zbiorniku ? Jak długo powinna być Twoim zdaniem przeprowadzana kuracja ? Spotkałem się z kilkoma metodami (4 dni a następnie podmiana i po tygodniu przerwy powtórka/ tydzień czasu, podmianka i dodanie węgla do filtra a następnie powtórka) Jaki cykl stosowałeś ? Słyszałem też, że wydziela się z wody pod wpływem światła zatem powinienem wyłączyć oświetlenie oraz zacienić baniak ?

Jeżeli mówisz, że nie szkodzi zbytnio biologii ani roślinności nie powinien raczej zaszkodzić Apteronotus albifrons ? Ryby te nie mają łusek i ich skóra jest bardzo wrażliwa na uszkodzenia oraz wszelaką chemię ;(

Ok, dziękuję za pozostałe rady zastosuję się do nich Smile Kwestia tylko dopełnienia kilku powyższych informacji.


RE: Wiciowce/nicienie u skalarów - Ruki - 03-10-2020

Kiedyś zawsze od nowa się pojawią u ryb, ważne jest by ryby utrzymywać w dobrej formie- wtedy odporność jest na tyle duża, że nie dopuszcza do infekcji. Ważna jest też dieta- łatwo i szybkostrawna, im dłużej pokarm zalega w jelitach ryb tym więcej bakterii, na których wiciowce będą żerować i się mnożyć. A od tego krótka droga do przejścia z jelit do reszty organizmu ryby i rozpoczęcie destrukcji. Wink

Niestety metro schodzi dużo, bo dla mnie co najmniej 2-3 tury leczenia trzeba przeprowadzić. Jedna tura to:
1. dzień lek
3. dzień podmianka + lek
5. dzień podmianka + lek
7. dzień podmianka i przerwa tygodniowa, kolejną turę poprzedzamy podmianą

Jeśli po takim podawaniu nie będzie działać proponuję podawanie codziennie przed 5 dni + tydzień przerwy. Ewentualnie zmianę metronidazolu na pochodną(protocaps m czy protosol).

Lek podajemy po zgaszeniu światła, najlepiej jest w ogóle nie świecić, ale czytam że masz rośliny. Więc z zapaleniem światła czekałbym minimum 24h od podania leku.


RE: Wiciowce/nicienie u skalarów - Titeya - 03-10-2020

Rozumiem, staram się dobierać jak najlepszej jakości jedzenie dla ryb. nadziałem się nie świadomie na ten kryl, który najprawdopodobniej sprowadził mi to dziadostwo.

Jak duże podmiany proponujesz ? Sztandarowe czyli około 30% czy jak mówili niektórzy nawet do 50% ?

Jak mam rozumieć to w każdy z listy podawać tę samą dawkę czyli 6-7 mg/l ?

Zatem aby rośliny przetrwały proponujesz świecić tak jakby w dniach przerwy od podawania leku ?

Słyszałem również, że warto podwyższyć temperaturę co pomaga w kuracji. Kwestia ta tyczyła się jednak dysków, którym ten zabieg nie szkodzi. Jak w przypadku skalarów i ziemiojadów ?


RE: Wiciowce/nicienie u skalarów - Ruki - 03-10-2020

> Takie 10-20%, więcej niż 30% to marnotrawienie wody. Wink

> Tak, dawka zawsze taka sama.

> Tak Smile

> Temperaturę trzymaj w optimum dla ryb, powyżej 29*C wiciowce gorzej się rozwijają, ale zbyt długie grzanie ryb nie wyjdzie im na dobre.


RE: Wiciowce/nicienie u skalarów - Titeya - 04-10-2020

> Ok Smile Nic się nie marnuje tylko leci do podlewania Wink

> OK, zatem jutro na wieczór podam lek.

> Ok, to powinno umożliwić im przetrwać.

> Utrzymuję w okolicach 26-27 stopni. Wyższa to już zbyt dużo dla moich gatunków.


RE: Wiciowce/nicienie u skalarów - rufus - 16-10-2020

Witam,
jeżeli infekcja wiciowców u ryb powtarza się to ja szukałbym przyczyny takiego stanu. Według mojej wiedzy praktycznej (ale to inny biotop - Tanganika) należy rybom poprawić warunki środowiskowe. Poprzez poprawę warunków środowiskowych ryby staną się silniejsze czyli ich układ odpornościowy będzie wzmocniony a to pomaga w walce z wiciowcami. Wiciowce, podobnie jak bakterie, są naturalną florą jelita. Tak jak napisał Łukasz, pozbycie się ich jest tylko kwestią czasu bo za jakiś czas ponownie się pojawią. Ryby o silnym układzie odpornościowym same sobie regulują "populacje" wiciowców (są w błonie śluzowej jelita) i bakterii utrzymując równowagę biologiczną jelita która nie szkodzi rybom. W Tanganice jest to częsty problem u ryb roślinożernych które posiadają długie przewody pokarmowe (RIL powyżej 4). Dodatkowym czynnikiem który wpływa na powstawanie infekcji wiciowców w jelicie (infekcja wiciowców może być również we krwi ryb - wówczas ryby są nie do wyleczenia, objawia się to min. zapadaniem gałek ocznych) jest stres oraz dieta. Ja na Twoim miejscu unikałbym podawania granulatów, o ile takie podajesz, ponieważ często źle podane powodują zaczopowanie, niedrożność jelita. Pokarm podawałbym w miękkich frakcjach, wielkością dopasowany do wielkości pyszczka ryb. Lepiej podać 5 mniejszych cząstek pokarmu niż 2-3 duże.
Co do leków, patrząc na objętość Twojego akwarium, to tego metro trochę Ci pójdzie i zapłacisz dość sporo. W przypadku ryb z Tanganiki jak pojawi się problem z wiciowcami podajemy preparat Zooleku Protocaps M. Ja podaję go do wody z 10% nadwyżką oraz zasypuję nim pokarm później lekko go mocząc żeby lek wchłonął się w pokarm. Skuteczność działania leku jest wówczas dużo lepsza. Tu słusznie zauważył Łukasz, dawki mogą być różne ze względu na parametry wody. Wiadomo w Tanganice pH jest dużo wyższe i według mnie w takiej wodzie trudniej leczy się ryby. Dobrym sposobem jest również podawanie wyciągu z czosnku do karmy ale trzeba uważać, żeby nie "poparzyć" ścianki jelita zbyt silnym wywarem. Można kupić gotowe już praparaty czosnkowe przygotowane przez firmy produkujące chemię dla akwarystyki.


RE: Wiciowce/nicienie u skalarów - Ruki - 16-10-2020

Rufus, musisz częściej wpadać na forum. Smile


RE: Wiciowce/nicienie u skalarów - rufus - 16-10-2020

(16-10-2020, 21:44 PM)Ruki napisał(a): Rufus, musisz częściej wpadać na forum. Smile

postaram się Smile