(28-02-2016, 21:05 PM)s050197 napisał(a): W wydychanym powietrzu jest zaledwie 4% co2, to już nie można popadać w paranoję. Uważam, że spokojnie możesz nadmuchać worek.
No i to robi nam niemały kłopot. Bo to nie jest "zaledwie 4%". Taka ilość CO[sub]2[/sub] w powietrzu, z którym woda ma kontakt (czyli 40000ppm-ów) oznacza, że stężenie równowagowe CO[sub]2 [/sub]w wodzie będzie dążyło do 60ppm-ów jeśli się nie mylę. A to wartości 2x większe niż w zabójczych dla wielu ryb roślinnych hajtekach.
Oczywiście nie możemy rozważać aż tak dużego stężenia, gdyż:
a) nie jesteśmy w stanie wdmuchnąć do wora czystego wydechu, zawsze sporo powietrza to będzie to atmosferyczne;
b) trzeba mieć też wzgląd na gazy rozpuszczone w wodzie, które są w stężeniu równowagowym dla powietrza atmosferycznego;
Niemniej to wciąż oznacza, że ryby będą miały w wodzie sporo tego CO[sub]2[/sub], zwłaszcza że podczas transportu woda się rusza, chlupie, dlatego nadmiar dwutlenku węgla szybko rozpuści się w wodzie. A ryba oddychając też sporo doda od siebie.
Można też kombinować z nie-braniem pełnego, głębszego wdechu, a tylko taki płytki, ale ja bym nie ryzykował takich numerów. Zwyczajnie bałbym się, zwłaszcza jeśli nie mówimy o pierwszych lepszych rybolach, tylko o cenniejszych i wrażliwszych gatunkach.