Troszkę pusto w moim zbiorniku jest i dlatego moje pytanie było o ramireza.
Jakieś podpowiedzi mile widziane. Nie chodzi mi o przerybienie zbiornika ale 3 apisto i 12 rozpraszaczy to chyba ciut mało. Jakie jest wasze zdanie?
Miłego dnia przy okazji...
Dodaj jeszcze kilka rozpraszaczy. Przy 80x30x30 ja miałem taką obsadę:
Apistogramma Bitaeniata „Shushupi” WF – samiec oraz dwie samice
Bystrzyki amandy – sztuk 11
Otoski – sztuk 6
Pusto nie było. Było wystarczająco.
(03-04-2019, 14:12 PM)rycerz napisał(a): [ -> ]Troszkę pusto w moim zbiorniku jest i dlatego moje pytanie było o ramireza.
Jakieś podpowiedzi mile widziane. Nie chodzi mi o przerybienie zbiornika ale 3 apisto i 12 rozpraszaczy to chyba ciut mało. Jakie jest wasze zdanie?
Miłego dnia przy okazji...
Wszystko zależy od wrażliwości. Dla mnie, to jest na granicy. Kilka sztuk wiecej i bedzie przerybione.
W 180l mam parę A. Barlowi + 6x pstrązenica i 6x otosek. Nie wyobrażam sobie wiecej, bo to zupa będzie. Często, jednak żadnej ryby nie widac, co dla gości bywa dziwne
Dziękuje. Muszę to przemyśleć ;-)
Mógłbyś ewentualnie jakieś kiryski wpuścić czy otosy.
Zacytuję cytatem samego siebie
"Filtracja: EHEIM AQUABALL 180
Działa jako mechanik. Ma 3 niezależne komory w każdym oryginalna gąbka. Czy coś zmienić w tym temacie? "
Fajnie działał. Z akcentem, że to minęło. Na początku musiałem go skręcać bo robił pralkę z wody. Teraz odkrecony na max ledwo bąbelkuje. Mogę go oddać. Mogę wymienić na inny. Albo spróbować jakoś udrożnić.
Chciałem zewnętrzny filtr ale mam oryginalną obudowę oświetleniową - bez wyjścia na jakieś rurki. Póki jest na gwarancji nie chcę ciąć pokrywy. I tu się zawęża moje pole działania.
Poratujcie człowieka
Zapchane gąbki to przepływ spadł.
Wypłucz je i powinien działać jak wcześniej.
Problem w tym, że gąbki są umyte. Aż za bardzo.
Morze się zapowietrzył? Potelep nim trochę, jeśli usłyszysz że przepycha powietrze to znaczy że jest gdzieś nieszczelność na wlocie.
Sprawdź wszystkie łączenia rurek i wlot do filtra.
Stan na 30 marca. Podobny do dzisiejszego. Coraz więcej syfku. Szybko mnie przekabaciliscie